Siostra Nayi Rivery związała się z jej byłym mężem. Teraz prosi, by tego nie oceniać

"W najciemniejszym okresie mojego życie liczą się dla mnie tylko rodzina i przyjaciele" – czytamy w oświadczeniu Nickayli, która przyciągnęła uwagę tabloidów swoim nowym związkiem. 26-latka zakochała się w Ryanie Dorseyu, który był mężem jej siostry w latach 2014-2016. Uczucie wybuchło krótko po tragicznej śmierci Nayi.

Para wynajęła dom i zamieszkała w nim z 5-letnim synem nieżyjącej aktorki. Nickayla podkreśliła, że chce być przede wszystkim wsparciem dla chłopca. "Jestem silna ze względu na niego, nawet jeśli mi samej brakuje sił. Nie obchodzi mnie to, jak ktoś odbiera moje zachowanie, bo nikt nie wie, że nasze życie jest teraz agonią" – dodała wzburzona.

To odpowiedź dziewczyny na krytykę, jaka na nią spadła po publikacji jej wspólnych zdjęć z tatą 5-latka. "To, czego się nauczyłam, to okazywać współczucie, nie oceniać innych i nie traktować życia jak coś pewnego i danego raz na zawsze. I mam nadzieję, że wy też to robicie" – zaapelowała w krótkim oświadczeniu w mediach społecznościowych.

Jak donoszą zagraniczne media, związek modelki i eksmęża Nayi Rivery jest dość poważny. Zakochani podnoszą się wzajemnie na duchu w czasie żałoby. W komentarzach nie brakuje jednak krytyki – internauci nie zostawiają na obojgu suchej nitki. Oskarżają Nickaylę o bezczeszczenie pamięci nieżyjącej siostry, a Ryanowi dostaje się za rzekome wykorzystywanie dużo młodszej kobiety. Wspólne wychowanie dziecka natomiast uważają za co najmniej niewłaściwe. Niektórzy piszą wprost, że "Naya przewraca się w grobie".

Ciało gwiazdy "Glee" wyłowiono 13 lipca z jeziora Piru w Kalifornii, 5 dni po jej zaginięciu. Jak potem się okazało, synek aktorki widział, jak woła o pomoc, a potem tonie. Naya Rivera ma 33 lata.