Skrytykował pomysł Nowackiej. RPO o zakazie prac domowych
"Głosy zabierane w debacie publicznej nie potwierdzają twierdzenia o powszechności takich żądań" - tak o pomyśle likwidacji prac domowych w podstawówkach mówi Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich. Twierdzi, że zakaz ten może obniżyć autonomię nauczycieli.
13.02.2024 | aktual.: 13.02.2024 13:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Barbara Nowacka zapowiedziała, że od 1 kwietnia uczniowie młodszych klas nie będą mieli zdawanych prac domowych.
- To, co jest potrzebne, to odejście od obowiązkowych i ocenianych prac domowych. Od początku kwietnia takie rozporządzenie wejdzie - powiedziała Barbara Nowacka
Poinformowała, że kwietniowe rozporządzenie o odejściu od obowiązkowych prac domowych dotyczyć będzie szkół podstawowych. - Jestem pewna, że po kilku latach funkcjonowania braku prac domowych w szkołach podstawowych, w szkołach średnich też to będzie zniesione - wspomniała ministra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik RPO krytycznie o pomyśle ministry
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek skierował pismo do ministry Barbary Nowackiej.
Wyraził swoje wątpliwości dotyczące tego, że rozporządzenie ma wejść w życie zaledwie po dwóch tygodniach od ogłoszenia i to w trakcie roku szkolnego.
Dodatkowo podważył argumentacje Nowackiej, która twierdzi, że chodzi o pilną reakcję na "powszechne oczekiwanie środowiska szkolnego". Podkreślił też, że w tej sprawie powinny zostać przeprowadzone szerokie konsultacje społeczne i przytoczył wyniki najnowszych badań.
"Wyniki ankiety przeprowadzonej dla 'Dziennika Gazety Prawnej' pokazują, że większość nauczycieli popiera jedynie ograniczenie prac domowych (68,5 proc.), podczas gdy za całkowitą ich likwidacją opowiedziało się tylko ok. 8 proc. Warto zauważyć, że ankietowani nauczyciele chcieliby, aby w pierwszej kolejności zmieniły się podstawy programowe, a dopiero potem nastąpiła redukcja zadań do wykonania w czasie wolnym" - napisał w piśmie do Barbary Nowackiej Marcin Wiącek.
Chce, by decydował nauczyciel
RPO uważa, że to do nauczyciela powinna należeć decyzja, czy chce zadać uczniom pracę domową.
"Całkowity zakaz prac domowych (nawet jeśli dotyczyłby jedynie klas I-III szkoły podstawowej) oraz odstąpienie od ich oceniania mogą być zatem postrzegane jako niezgodne z deklaracjami o potrzebie wzmocnienia pozycji nauczycieli oraz autonomii szkół" - pisze Marcin Wiącek.
Tłumaczy, że nowe przepisy mogą być niezgodne z obowiązującą ustawą, która jest aktem prawnym wyższego rzędu niż rozporządzenie.
"Projektowane rozporządzenie może zostać ponadto uznane za wkraczające w materię ustawową, co nie powinno mieć miejsca z uwagi na hierarchię źródeł prawa w Polsce" - dodaje.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!