Stary, dobry kredens

Kredensy to meble z duszą, które pojawiają się w naszych wspomnieniach z dzieciństwa i przywołują najpiękniejsze chwile. Dzisiaj coraz częściej królują również w naszych nowoczesnych domach.

Stary, dobry kredens
Źródło zdjęć: © Patt Mebel

07.09.2006 | aktual.: 07.09.2006 10:12

Kredensy to meble z duszą, które pojawiają się w naszych wspomnieniach z dzieciństwa i przywołują najpiękniejsze chwile. Nasze babki przechowywały w nich wykrochmalone śnieżnobiałe obrusy i kruche filiżanki z prawdziwej porcelany. Na szczęście jednak to właśnie po naszych babciach odziedziczyłyśmy modę na kredensy, które dzisiaj coraz częściej królują również w naszych nowoczesnych domach.

Kredensem nazywano kiedyś specjalne pomieszczenie w pałacu czy dworku, w którym przechowywano zastawę stołową, sztućce i obrusy. Było to miejsce, ulokowane między kuchnią i jadalnią, w którym kończono przygotowywanie jedzenia przed podaniem go na stół – dekorowano potrawy, rozlewano trunki. Dzisiejszy kredens, mimo iż pełni te same funkcje, ma zupełnie inną formę – jest dekoracyjnym meblem kuchenno-jadalnym.

Krzyżówka komody z gablotką

Tradycyjny wiejski kredens powstał z potrzeby praktycznego podręcznego mebla. Był połączeniem stołu, na którym przygotowywano potrawy, komody, w której przechowywano produkty wymagające suchej i niskiej temperatury, kabinetu, w którym niegdyś trzymano papiery i monety oraz wiszących szafek i gablot do przechowywania zastawy stołowej. Pierwsze kredensy stały zwykle na sześciu nogach, po obu stronach miały szafki lub szuflady, a na środku dużą szufladę na sztućce. Kredensy takie od samego początku miały również pełnić funkcje ekspozycyjne. Niegdyś serwisy kawowe i zastawę obiadową przechowywano za zamkniętymi drzwiczkami szafek, jednak z czasem, chcąc odsłonić piękno skrywanej w szafkach porcelany, wymyślono serwantki. Te niewielkie gablotki z przeszklonymi drzwiami, a nawet przeszklonymi bocznymi ściankami i z lustrem na tylnej ściance stanowią wspaniałą oprawę dla zastawy.

Ustawione za szybkami kieliszki, filiżanki, srebrne patery i dekoracyjne półmiski tworzą piękną galerię, którą z powodzeniem można było wyeksponować zarówno w pomieszczeniach jadalnych, jak i w małym saloniku.

Tego typu meble stawiano zwykle parami, równolegle do siebie w przestrzeniach między oknami. Kredensy często też trafiały... do kąta, gdyż jako meble narożne zajmowały mniej miejsca, a były równie praktyczne i funkcjonalne. Tego typu stojące narożne szafki Francuzi nazywali encoignure, my zaś nazwaliśmy je kątnikami lub kątówkami. Wiele z dawnych modeli kredensów było zdobionych dekoracjami snycerskimi, rzeźbieniami, aplikacjami. Dzięki swojej stylistyce świetnie prezentowały się zarówno w typowo wiejskich rustykalnych wnętrza, jak i w małych pałacowych salonach w stylu biedermeier. Forever young

Kredens to mebel wiecznie młody. Doskonale spełnia swoje pierwotne funkcje również w dzisiejszych kuchniach i jadalniach, a szczególnie w aneksach kuchennych. To w nich bowiem najbardziej sprawdzają się meble, które łączą w sobie estetykę i złożoną funkcjonalność. Choć w stylistyce współczesnych kredensów widać spore zmiany, to my ciągle tak, jak nasze babki i prababki przechowujemy w nich zastawę, sztućce, obrusy, ściereczki, a czasem i drobne domowe przetwory.

Mimo upływu lat, kredens nadal jest wieloelementowym meblem, w których można coś przechowywać, na którym można wykonać drobne prace kuchenne i w gablotkach którego dumnie eksponują się nasze filiżanki – te proste nowoczesne, zaraz obok tych tradycyjnych babcinych. Kredensy naszych babć i nasze odróżniają tylko kształty i design. Oszczędność formy, rezygnacja z bogatego zdobnictwa, dużo lżejsze materiały, plastik lub tworzywo w miejscu szkła. Lakierowana brzoza i płyta mdf zamiast mahoniu, ciemnego orzecha czy dębu, aluminium i chłodna stal w miejscu mosiężnych czy posrebrzanych okuć i uchwytów. Prostota zamiast bogatego w ornamenty stylu babcinych regałów.

Mimo tych zauważalnych zmian, kredensy są ciągle bardzo modne i praktyczne. Zdobią zarówno nowoczesne futurystyczne kuchnie i jadalnie, jak i te tradycyjne, „trącające myszką”. Mają w sobie pałacowy majestat, ale i wiejską prostotę. Wszystko to, z czego powstały...

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)