GwiazdyStracił ukochaną zbyt wcześnie. Piotr Szczepanik nigdy się z tym nie pogodził

Stracił ukochaną zbyt wcześnie. Piotr Szczepanik nigdy się z tym nie pogodził

Piotr Szczepanik zapisał się w historii polskiej muzyki pięknymi przebojami o miłości. Jednak jak sam wyznał w kilku wywiadach, sam wybrał samotność. Jak się okazuje, powodem, dla którego wokalista od lat żył samotnie, była niewysłowiona pustka po przedwczesnej stracie ukochanej pierwszej żony. To właśnie obok niej Piotr Szczepanik spoczął po swojej śmierci w sierpniu 2020 roku.

Piotr Szczepanik nie pogodził się ze śmiercią żony.
Piotr Szczepanik nie pogodził się ze śmiercią żony.
Źródło zdjęć: © AKPA

01.04.2021 08:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wokalista miał zaledwie 22 lata, kiedy ożenił się z młodszą o rok Krystyną Wąsowską. Małżeństwo wyglądało na bardzo szczęśliwe, ale niestety okazało się, że nie było im dane długie wspólne życie. Po narodzinach córki Jagody wyszło na jaw, że żona Szczepanika bardzo poważnie zachorowała. W tamtym czasie diagnoza była prawdziwym wyrokiem.

Żałoba przez całe życie

Żona wokalisty na początku lat 70. XX wieku zachorowała na białaczkę, co było wtedy wyrokiem. Szczepanik nie poddał się i robił wszystko, aby uchronić ukochaną żonę przed najgorszym. Jak przyznawał w jednym z wywiadów, razem z Krystyną wyjechali z Lublina do Konstancina, gdzie zamieszkali w wynajmowanej willi. Niestety mimo usilnych prób ratowania żony, kobieta zmarła w wieku 28 lat.

Szczepanik kompletnie się załamał i naprawdę nie był w stanie pozbierać się po starcie ukochanej. Uważał, że jego życie kompletnie straciło sens. Wyjechał na wieś, aby odciąć się kompletnie od poprzedniego życia. Po roku życia na odludziu, wokalistka zdecydowała się powrócić na scenę, ale nie był w stanie śpiewać swojego największego hitu podczas koncertów, czyli "Kochać". Ta piosenka była wykonywana wyłącznie dla Krystyny.

W trakcie dłuższego tournée po USA, poznał kobietę, która w pewien sposób przypominała jego zmarłą żonę. Ożenił się z nią i doczekali się syna. Jednak Szczepaniak rzadko opowiadał o swoim drugim małżeństwie oraz o synu. Nigdy też nie sprowadził nowej rodziny do kraju. "W drugim małżeństwie byłem samotny. Ale samotność może być radosna" - powiedział kilka lat przed śmiercią.

Wokalista w jednym z wywiadów przyznał, że zawsze był introwertykiem i nie potrafił nigdy udawać wesołka. W ostatnich latach życia mieszkał w drewnianym domu w Sępochowie nad Świdrem. "Żyję w chałupie stojącej w krzakach na skraju lasu. Nikt mnie tu nie wypędzał. Tak sobie życie wymyśliłem, a życie w zgodzie ze sobą to najlepsze, co człowiek może sobie zafundować" - powiedział po przeprowadzce.

Piotr Szczepanik zmarł 20 sierpnia 2020 roku w wieku 78 lat. O jego odejściu poinformowała córka Jagoda w mediach społecznościowych. Został pochowany u boku nieodżałowanej i ukochanej żony Krystyny na Starych Powązkach.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (33)