Straciła 90 proc. znajomych. Wyznała, co za tym stoi
Halina Mlynkova 22 czerwca 2025 roku skończyła 48 lat. W jednym z wywiadów wyznała, że swego czasu zrezygnowała z 90 proc. znajomości. – Moje życie zmieniło się, kiedy przestałam dopuszczać do siebie nieodpowiednie osoby – stwierdziła wokalistka.
Halina Mlynkova zdobyła rozpoznawalność pod koniec lat 90., kiedy dołączyła do zespołu Brathanki. Grupa szybko zyskała uznanie dzięki takim hitom jak "Czerwone korale" czy "Gdzie ten, który powie mi?". Po opuszczeniu Brathanków piosenkarka postanowiła rozwijać karierę solową. Wydała kilka albumów.
Życie prywatne Haliny Mlynkovej
Prywatnie była żoną Łukasza Nowickiego, z którym ma syna Piotra. Po rozwodzie z Nowickim Mlynkova związała się z czeskim producentem Leszkiem Wronką, jednak i to małżeństwo zakończyło się rozwodem. Obecnie jest związana z muzykiem Marcinem Kindlą. W 2021 roku para doczekała się syna Leona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mlynkova ma żal do Farny. Zabrakło jej na weselu młodej piosenkarki
Swego czasu Halina Mlynkova w rozmowie ze "Zwierciadłem" przyznała, że przez lata nie pokazywała swojego prawdziwego oblicza z obawy przed ocenami.
– Dopiero od kilku lat żyję na własnych zasadach. Zaczęłam dbać o swój komfort psychiczny. Wcześniej się dostosowywałam, dopasowywałam, spełniałam wciąż czyjeś oczekiwania. Wybierałam pod kątem innych, a nie siebie (...). Mnie w tym wszystkim nie było – wyznała.
– Moim sposobem na dbanie o swój komfort psychiczny stała się odwaga. Odwaga do wybierania tego, co mi pasuje, do życia na własnych zasadach, a przede wszystkim odwaga do wyczyszczenia mojego życia ze wszystkich niezdrowych relacji – dodała stanowczo.
Halina Mlynkova odcięła się od toksycznych ludzi
W pewnym momencie Halina Mlynkova postanowiła zerwać z toksycznymi relacjami i nie dawać ludziom drugiej szansy, bo nauczona doświadczeniem wiedziała, że na końcu i tak będzie cierpieć. W efekcie jej grono znajomych pomniejszyło się o 90 proc. Dziś ma tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę.
– Ludzie mówią mi, że sprawiam wrażenie chłodnej, wyniosłej, że czasem można się mnie bać. Nie jestem ani wyniosła, ani chłodna, ani nie trzeba się mnie bać, ale to wiedzą o mnie ludzie, których sobie wybrałam. I niech tak zostanie. (...) Moje życie zmieniło się, kiedy przestałam dopuszczać do siebie nieodpowiednie osoby – stwierdziła w rozmowie ze "Zwierciadłem" Mlynkova.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
