Stresslaxing nie przynosi nic dobrego. Jak z nim walczyć?
Stresslaxing to pojęcie warte zapamiętania, ponieważ dotyczy coraz większej liczby osób. Zjawisko to szczególnie nasiliło się przez wybuch pandemii COVID-19, ale towarzyszy nam nadal. Po czym poznać, że dotyczy również nas i jak się z nim uporać?
18.04.2022 | aktual.: 18.04.2022 18:49
Jeżeli nawet podczas weekendu krążą nam po głowie myśli o braku produktywności i w zasadzie ciągle wracamy do pracy, bardzo możliwe, że stresslaxing dotyczy również ciebie. Niestety przejście na home office, które związane było z wybuchem pandemii koronawirusa, tylko nasiliło to zjawisko. Odpoczynek jest bardzo ważny dla naszego organizmu, dlatego też zdanie sobie sprawy, że mamy objawy stresslaxingu może nam pomóc w wypracowaniu nawyku zdrowej relaksacji.
Czym dokładnie jest stresslaxing?
Zjawisko to w obecnych czasach może dotyczyć sporej części społeczeństwa. Stresslaxing związany jest z odczuwaniem ciągłej gotowości do działania oraz stresowaniem się "bezproduktywnym" odpoczynkiem. Zaburzenie granic pomiędzy obowiązkami i pracą a właściwym relaksowaniem się może być tragiczne w skutkach. Co ciekawe, osoby cierpiąca na stresslaxing o pracy w wolne dni myślą nawet podświadomie. Jakie są typowe objawy tego zjawiska?
- Stres związany z nieproduktywnym odpoczynkiem;
- Pozorne odpoczywanie, w trakcie którego zajmujemy się porządkowaniem;
- Myślenie o pracy podczas dni wolnych;
- Poczucie winy związane z "marnowaniem czasu";
- Przeglądanie pocztowej skrzynki mailowej w dni wolne od pracy;
- Ciągłe poczucie niepokoju;
- Rezygnowanie z odpoczynku, ponieważ "i tak ciągle mamy problemy ze snem oraz relaksacją";
- Traktowanie odpoczynku jako prokrastynacji.
Zobacz też: Coraz więcej osób w gabinetach psychologów. "Zgłaszają się z nasileniem lęków"
Napięcie, gonitwa myśli, zwiększone poczucie lęku i stresu występuje wtedy, gdy nie dopuszczamy do siebie myśli, że odpoczynek bez wykonywania poszczególnych czynności jest nam potrzebny.
- Stresslaxing jest zjawiskiem, które szczególnie nasiliło się podczas pandemii. Home office nie ułatwia stawiania granic pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym. Nie mamy symbolicznego momentu "przejścia" pomiędzy tym, co służbowe, co dzieje się w biurze a sprawami, które absorbują nas w domu. Nawet jeśli zrobimy sobie kawę i usiądziemy w ulubionym fotelu, to w naszej głowie wciąż mogą kotłować się myśli, związane z natłokiem obowiązków i codziennymi problemami - podkreśla Natalia Gozdowska, dyrektorka ds. rozwoju biznesu w Altkom Akademia.
Jak walczyć ze stresslaxingiem?
Portal dadhero.pl podaje kilka metod, które mają pomóc w walce o przestanie zamartwiania się pracą w dni wolne. Sposoby te zostały przedstawione portalowi przez Natalię Gozdowską.
Bardzo ważne okazuje się zarządzanie czasem, a w tym pilnowanie godziny, kiedy powinniśmy zakończyć pracę. Ważne jest również to, aby przerwy wykorzystywać na sprawy inne niż służbowe. Drugim pomocnym sposobem ma być dbanie o rutynę, co ma zmniejszyć niepewność oraz odczuwalny stres. Trzecim składnikiem jest zdanie sobie sprawę, jakie mamy potrzeby - lepsza w relaksacji będzie joga, medytacja, a może spacer? Zróbmy coś, na czym lubimy i co nie wymaga koncentracji. Następnym ważnym punktem jest zamienne aktywizowanie obydwu półkuli mózgowych, co osiągniemy np. poprzez przeplatanie pracy oraz aktywności fizycznych.
Powracające natrętne myśli usuniemy równie wtedy, kiedy opanujemy sztukę przekierowania myśli. Wówczas przejdźmy do kolejnej metody i zastanówmy się, czy rzeczywiście odpoczywamy, czy ciągle wykonujemy kolejne zadania - relaksacja jest czymś, co mamy robić dla przyjemności, a nie wyników. Ostatnią sprawą będzie próba przepracowania potrzeby ciągłej kontroli rzeczywistości. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że nie zapanujemy nad wszystkim, a dążenie do tego jest przyczyną ogromnego stresu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!