Sylwia Bomba zrzuciła 30 kilogramów. Zdradza nam, jak to zrobiła
Gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem" zachwyca szczupłą sylwetką. Udało się jej zrzucić nadprogramowe kilogramy pomimo insulinooporności. Sylwia Bomba zdradza w rozmowie z WP Kobieta, jak udało się jej osiągnąć ten cel i jakich używa do tego środków.
Sylwia Bomba to jedna z największych gwiazd telewizji TTV. Dzięki występom w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" zyskała ogromną popularność i sympatię widzów. Zaczęło ich także interesować życie prywatne Sylwii, dlatego chętnie przeglądają jej media społecznościowe.
Od jakiegoś czasu fani Bomby są pod szczególnym wrażeniem jej metamorfozy. Sylwii udało się bowiem zrzucić 30 kilogramów. Od tego czasu stała się inspiracją dla kobiet, które walczą o wymarzoną sylwetkę.
"Trzeba być systematycznym i konsekwentnym"
Internauci zauważyli, że Sylwia Bomba od jakiegoś czasu chudnie w oczach. Okazuje się, że ma własny sposób na szczupłą sylwetkę. W rozmowie z WP Kobieta przyznaje, że dieta i sport to jej przepis na sukces.
- Dieta i dużo ruchu - właśnie temu zawdzięczam takie rezultaty. Ważne, żeby być w tym systematycznym i konsekwentnym. Zdrowy styl życia powinien być naszym nawykiem - mówi Sylwia.
Gwiazda nie chce zdradzać, jaką dietę obecnie stosuje. Wyznaje jednak, że w jej przypadku nie wystarczył tylko deficyt kaloryczny. Sylwia zmaga się z insulinoopornością, dlatego musi przestrzegać specjalnego jadłospisu. - Przez długi czas odchudzałam się bezskutecznie. Dlatego namawiam, aby najpierw porządnie się przebadać, a później poddawać dietom - podkreśla.
Ruch to podstawa
Sylwia uważa, że zanim zaczniemy przygodę z odchudzaniem, powinniśmy zmienić podejście do ruchu fizycznego. Jej zdaniem najważniejsze jest to, żeby dobrze czuć się we własnym ciele i wybierać taką aktywność, która sprawia nam przyjemność. Dodaje, że w jej przypadku był to stretching.
- Od jakiegoś czasu się rozciągam. Przypadkiem trafiłam na zajęcia do jednej z warszawskich trenerek i od razu złapałam bakcyla. Idzie mi całkiem dobrze, ponieważ niedawno udało mi się zrobić szpagat! Dzięki stretchingowi spalam kalorie, chudnę, ale także się relaksuję - tłumaczy gwiazda. Podkreśla też, że każdy ruch jest dla nas dobry. Nie musimy iść na siłownię czy sportowe zajęcia, żeby ćwiczyć. Czasem wystarczy odpowiednia sytuacja.
- Gdy mam tylko okazję, to sadzam moją córkę Antosię na rower. Ona pedałuje, a ja za nią biegnę. Teraz byłam na wakacjach i ćwiczyłam dwa razy dziennie. Wybierałam się na wszystkie zajęcia, jakie były rozpisane w hotelowym grafiku - dodaje.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl