Szczere wyznanie Ani Karwan. "Mieszkałam kilka miesięcy na Dworcu Centralnym"
Piosenkarka Ania Karwan udzieliła szczerego wywiadu Żurnaliście, w którym pierwszy raz poruszyła temat ciężkiego czasu w swoim życiu. Okazuje się, że w przeszłości musiała zamieszkać na Dworcu Centralnym i nauczyć się żyć w bezdomności. - Nie chciałam przyznać się w domu, co się stało i nie chciałam sprawić kłopotu, a nie miałam dokąd pójść - powiedziała.
05.06.2022 | aktual.: 05.06.2022 12:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ania Karwan jest obecna na scenie muzycznej od lat. Najpierw jako chórzystka u Anny Dąbrowskiej, Moniki Brodki czy Andrzeja Piasecznego, teraz jako samodzielna artystka. Dzięki udziałowi w programie "The Voice of Poland", gdzie szkoliła się pod skrzydłami Natalii Kukulskiej, rozwinęła karierę na znacznie szerszą skalę. Jej życie nie było jednak wcześniej usłane różami, o czym opowiedziała po raz pierwszy w rozmowie z Żurnalistą.
Ania Karwan: Mieszkałam kilka miesięcy na Dworcu Centralnym
Żurnalista, czyli Dawid Swakowski, przeprowadza tzw. "rozmowy bez kompromistów" z polskimi gwiazdami, w których poruszane są bardzo często prywatne i intymne tematy. Anna Karwan, która była jego niedawną gościnią, została zapytana o swoje ulubione miejsca w Warszawie, przez co wyszło na jaw, że w przeszłości mierzyła się z trudną sytuacją życiową.
- Zdecydowanie Dworzec Centralny, który stał się na chwilę nawet moim domem. A potem Chmielna - odpowiedziała Anna Karwan na pytanie Żurnalisty.
Kiedy dziennikarz zaczął dopytywać piosenkarkę, co konkretnie oznacza to, że dworzec stał się jej domem, Karwan nie zamierzała ukrywać, co wówczas działo się w jej życiu.
- To znaczy, że mieszkałam kilka miesięcy na Dworcu Centralnym. Miałam wydarzenie takie w życiu, które spowodowało, że za bardzo nie chciałam przyznać się w domu, co się stało i nie chciałam sprawić kłopotu, a nie miałam dokąd pójść. W związku z tym postanowiłam, że poradzę sobie tam, trochę w szkole, trochę w szatni i trochę u mojej przyjaciółki Pauliny Przybysz, którą kocham do dzisiaj całym sercem i która wiedziała o całej sytuacji, która się w moim życiu zdarzyła - ujawniła Anna Karwan podczas wywiadu.
Ania Karwan o życiu w bezdomności
Wokalistka dodała także, że życie w bezdomności, na dworcu, wiele ją nauczyło.
- Nauczyłam się na tym dworcu, gdzie jest miejsce, do którego można się zanurzyć bezpiecznie, a gdzie nie wolno wchodzić. A jak znajdziesz stówę na ulicy i są też mieszkańcy oprócz ciebie, to trzeba się tym po prostu podzielić - wyznała Ania Karwan.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.