W Święta Bożego Narodzenia 1985 roku została zabita maczetą. Ochroniła życie wielu goryli górskich, które kochała może nawet bardziej niż ludzi. Niektórzy twierdzą, że oddanie dla tego gatunku przerodziło się w obsesję, która doprowadziła do tragicznej śmierci Dian Fossey. Badaczka, której 200-kilogramowe olbrzymie goryle nigdy nie skrzywdziły, zginęła z rąk ludzi. Okazuje się, że „samotna kobieta z lasu” miała wiele sekretów.