W Polsce używane prezenty to całkiem nowy, ale coraz bardziej popularny trend. Miłośników rzeczy z drugiej ręki przybywa, a w czasach rosnącej inflacji taki pomysł może okazać się strzałem w dziesiątkę. Pod warunkiem, że będziemy przestrzegać kilku zasad. – Nie było sytuacji, żebym z takiego prezentu nie była zadowolona. A z nowych, prosto ze sklepu, wiele razy – uważa Kasia Wągrowska, która w sieci znana jest jako Kasia "Ograniczam się". Z kolei 36-letnia Patrycja uważa, że w ten sposób jej teściowa robiła sobie miejsce w szafie, a jej oddawała stare, zniszczone rzeczy.