- Nagle zauważyłam, że wujek jest wstawiony. Zaczął zachowywać się prostacko – był głośny, podrywał kelnerki, mówił sprośne komentarze... Nie wiedziałam, gdzie oczy podziać i byłam wściekła - opowiada Małgorzata, która rok temu organizowała komunię synowi.