Na TikToku nie brakuje nagrań, które pokazują klientów oraz pracowników sklepów w krzywym zwierciadle. Niedawno humorystyczne wideo opublikowała jedna z pracownic popularnej sieci dyskontów. W kilkanaście godzin klip obejrzało prawie pół miliona internautów. Jedna ze scen rozgrywa się na zapleczu dyskontu.
Wizyty tajemniczych klientów budzą silne emocje wśród pracowników. Od tego, jak wypadną w ich oczach, może zależeć nie tylko wysokość premii, ale również zachowanie posady. - Ja nie czyham, aż się komuś noga powinie – tłumaczy Barbara, która pracuje jako tajemniczy klient od 16 lat.
Robią niemal wszystko. Obsługują klientów, dotowarują sklep, przyrządzają posiłki, sprzątają, a nawet wydają i przyjmują paczki. Biorąc pod uwagę ilość obowiązków pracowników Żabki, mogłoby się wydawać, że zarabiają naprawdę sporo. Jaka jest prawda?
- Zdania "Szybciej, szybciej. Śpieszy mi się" czy "Upośledzony jesteś, że tak wolno to kasujesz?" są przed świętami tzw. klasykiem. Na to, co się dzieje wtedy w sklepach, nie da się psychicznie przygotować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Mateusz, pracownik jednego z dyskontów w Bydgoszczy.
Problem "macania" pieczywa sprzedawanego luzem jest tak nagminny, że pracownicy sklepów załamują ręce. Proszenie ludzi o założenie rękawiczek jest, według nich, jak rzucanie grochem o ścianę. W "najlepszym" wypadku klient udaje, że nie słyszy, w dużo gorszym - wyzywa sprzedawców i urządza awanturę. A konsekwencje zjedzenia dotykanego przez innych pieczywa mogą być poważne.
Statystyki Komendy Głównej Policji są bezlitosne: liczba kradzieży w polskich sklepach rośnie dramatycznie. Podobne obserwacje mają pracownicy ochrony i sali sprzedaży sklepów. Przyczyn tego zjawiska upatruje się w coraz większej inflacji oraz rosnących kosztach życia. I o ile do niedawna blokady antykradzieżowe zakładano głównie na elektronikę, teraz właściciele sklepów zabezpieczają nawet takie produkty, jak masło.
W polskich sklepach dzieje się źle. I nie chodzi wyłącznie o galopujące ceny. Niepewne czasy i coraz gorsza sytuacja finansowa wielu gospodarstw domowych przyniosły przykry efekt. Klientom podczas zakupów wyjątkowo często puszczają nerwy. Rykoszetem obrywają sprzedawcy i kasjerzy, którzy zgodnie mówią: "Mamy dość". Do tego dochodzą coraz częstsze kradzieże i oszustwa przy nabijaniu produktów na kasach samoobsługowych.
Jedną z form sprzeciwu wobec inwazji Rosji na Ukrainę stał się konsumencki bojkot firm, które nie wycofały się z rosyjskiego rynku. Większość Polaków chce, by Rosja jak najdotkliwiej odczuła skutki swojej agresji i przystąpiła do bojkotu. Konsekwencje dotykają również polskich pracowników. W jaki sposób? Postanowiliśmy ich o to zapytać.