przygodny seks

Zosia trzy razy zaliczyła przygodę na jedną noc, ale, jak sama mówi, skutecznie się z tego wyleczyła. Dziś widzi jeden plus takich relacji. Inaczej było z Agnieszką, która raz zdecydowała się na taką przygodę. - Kiedy zaczynałam szukać partnerów, byłam przekonana, że przelotne relacje nie są dla mnie – opowiada.

Około dwóch trzecich związków zaczyna się od przyjaźni – twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Wiktorii w Kanadzie. I dodają, że z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że platoniczna relacja między przyjaciółmi utrzymuje przez długi czas zanim rozkwitnie romans. Tymczasem seksuolożka i psychoterapeutka Anna Wenta przestrzega, że gdy para przyjaciół ląduje niespodziewanie w łóżku, to trzeba liczyć się ze wszelkimi konsekwencjami. Również tymi nieprzyjemnymi.

Są zadbane, dobrze wykształcone, ambitne, przez cały tydzień pracują. Tylko w weekend nie potrafią się bawić bez picia. Nie wiedzą, jak się odprężyć bez alkoholu. Dlaczego tak się dzieje?

Jeśli komuś przytrafiła się przykra historia z gatunku: „Był taki dobry, kochany i któregoś dnia tak po prostu zostawił mnie i związał się z moją znajomą” mamy wrażenie, że takie rzeczy owszem zdarzają się, ale nas to raczej nie spotka. Widzimy jednak, że podobne sytuacje wcale nie zdarzają się tak rzadko i przestajemy wierzyć w to, że jesteśmy bezpieczni, a nam się nic takiego nie przytrafi…

Kiedy Aśka wchodzi do knajpy czy do klubu, wszyscy faceci wodzą za nią oczami. Ona nie zwraca na nich uwagi. Liczy się tylko dobra zabawa. Siada na drinku z koleżanką, opowiadają sobie wydarzenia z całego tygodnia i ruszają na parkiet.

Jak podrywać skutecznie? Tą kwestią zajęli się ostatnio amerykańscy naukowcy i sprawdzili, jakimi metodami powinni się posługiwać mężczyźni, żeby odnieść odpowiedni efekt. Co działa tak bardzo, że kobieta jest gotowa zgodzić się na przygodny seks? Czy na was też to działa?

Upojna noc, miła rozmowa, potrzeba bliskości, nieco alkoholu i nagle budzisz się z nowo poznanym mężczyzną w łóżku. Często taka znajomość kończy się na tej jednej nocy. Nie znaczy to jednak, że tym samym zostały zaprzepaszczone szanse na stworzenie trwałego związku.

Reguły gry są proste. Bawimy się, wysyłamy sobie sygnały, jeśli mamy ochotę na coś więcej i każdy wie, na czym stoi. Jeśli jeszcze tej samej nocy wylądujemy razem w łóżku, nie liczę na to, że wymienimy się numerami i umówimy na typową randkę.