Trenowała codziennie przez okrągły rok. Po eksperymencie zmieniła podejście do ćwiczeń
10.03.2022 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co się stanie, jeśli przez 365 dni, codziennie, będziemy wykonywać trening? Linda Sun, jedna z fitinfluencerek, postanowiła to sprawdzić. Czy taka ćwiczeniowa rutyna dużo zmieni w naszym życiu?
Linda Sun tworzy nagrania na YouTube, w których pokazuje ulubione treningi oraz przepisy. Jej kanał bardzo doceniają widzowie. Sun często eksperymentuje z nowymi ćwiczeniami. Chętnie też bierze udział w wyzwaniach. Jednym z nich było przedsięwzięcie, które zajęło Lindzie cały rok. Co przekazała swoim widzom po zakończonym 365-dniowym cyklu treningowym?
Zaczęła ćwiczyć podczas domowej kwarantanny
Influencerka przyznała na początku, że przez dłuższy czas miała niezdrową relację z treningami. Na siłowni potrafiła spędzać wiele godzin, by osiągnąć konkretną sylwetkę, zupełnie przy tym tracąc radość z podejmowanego działania.
Sun przez kwarantannę związaną z zachorowaniem na COVID-19 szukała zajęcia, które pomoże jej przetrwać domową izolację. Lindzie zaczęło brakować aktywności fizycznej, do której była przyzwyczajona. Z tego też powodu postanowiła, małymi krokami, wracać do formy. Wtedy narodził się pomysł, aby wypróbować, jakie skutki będzie miał codzienny trening, dzień w dzień, przez okrągły rok. W trakcie kolejnych tygodni influencerka dowiedziała się wielu rzeczy na temat własnego ciała, zdrowia psychicznego raz podejścia do życia. Wszystkim podzieliła się z fanami w sieci.
Wnioski na koniec eksperymentu. O tym powinna pamiętać każda z nas
Linda w trakcie swej przygody nauczyła się przeplatać ze sobą różne formy aktywności fizycznej. Raz był to trening siłowy, innym razem HIIT, kolejnego dnia - pilates lub joga. Treningowa mieszanka sprawiła, że z chęcią rozpoczynała każdy kolejny dzień wyzwania, o monotonnej rutynie nie było mowy. Próbowanie nowych rzeczy podnosiło poziom endorfin oraz satysfakcji z wykonanej pracy.
Prawdziwym odkryciem dla Sun, która przez lata ćwiczyła po to, by osiągnąć określone zmiany sylwetki, było zmienienie sposobu myślenia o aktywności fizycznej. Zaczęła ją bowiem postrzegać jako przyjemność, czas dla siebie, a nie konieczność.
- Jeśli fizyczna zmiana jest jedyną rzeczą, na której się koncentrujesz, w pewnym sensie tracisz wszystkie inne niesamowite rzeczy, które mogą ci dać ćwiczenia - zauważyła Linda.
Kolejnym ważnym elementem był czas treningu - dłużej, wcale nie znaczy lepiej. Sun w trakcie eksperymentu przestała skupiać się na tym, by spędzać na ćwiczeniach jak najwięcej godzin. Wcześniej byłoby to dla niej nie do pomyślenia. Wyzwanie pokazało jej, że na pierwszym miejscu musi stawiać swoje samopoczucie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!