Wstrząsające wyznanie Racewicz. Mówi o poronieniu

Joanna Racewicz dwa razy poroniła. Ze szpitala ma same traumatyczne wspomnienia. "Trzeba TO wyczyścić, ale dopiero po 1 listopada, bo jadę na groby" - powiedziała lekarka. Dziennikarka przekazała wsparcie wszystkim uczestniczkom Strajku Kobiet.

Wstrząsające wyznanie Racewicz. Mówi o poronieniuPoruszające wyznanie Joanny Racewicz
Źródło zdjęć: © Instagram
26

Joanna Racewicz jest mamą 15-letniego Igora, ale ma za sobą aż trzy ciąże. Dwa razy poroniła, a to, jak przed laty potraktowano ją w szpitalu, było traumatyczne. Teraz zabrała głos w sprawie strajku. "Z nadzieją, że jeszcze będzie normalnie" - napisała.

"Morze porażających historii". Racewicz wspiera strajkujące kobiety

"Protesty w całym kraju. Morze porażających historii. O upokorzeniach, pogardzie, podłości. O braku empatii, wyobraźni, przyzwoitości. Zbiorowy akt oskarżenia przeciwko lekarzom i położnym bez serc i grama zrozumienia" - rozpoczęła swój wpis Joanna Racewicz.

Następnie opisała przerażające kulisy z porodówki.

"Jak można wchodzić do sali z grupą studentów i bez pytania o zgodę oglądać kobiece rany? Jak można mówić innej: 'przestań rozpaczać, to był tylko trochę większy skrzep, nic takiego'? Ryczeć na cały korytarz: 'pani z poronieniem!', jakby ktoś w barze mlecznym wydawał pierogi?"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marta poroniła w szpitalu. Lekarze śmiali się i opowiadali dowcipy

Opowiedziała również o swoich, traumatycznych doświadczeniach sprzed laty.

"O lekarzu, który długo milcząc ogląda USG. Na zimno informuje: "płód nie żyje". W gabinecie, gdzie na ścianach rój zdjęć pięknych bobasów. Znów wali się świat. Jest koniec października przed Świętem Zmarłych. Lekarka prowadząca zaprasza na 'zabieg', bo 'trzeba TO wyczyścić', ale dopiero po 1 listopada, bo "jedzie na groby". Nieważne, że jej pacjentka jest jak mogiła. Widok dziecka, które miało być potraktowane jak odpad medyczny, gdyby nie nasze NIE!!!"

"Później odniosła się do słów lekarzy, broniących swojego środowiska. "Spokojnie. Nie ferujmy wyroków, to margines - słychać głos ze strony stowarzyszeń lekarzy. Może i margines. Tylko, że cholernie bolesny" - napisała dosadnie.

"I tak to już jest, panie i panowie, że on będzie bardziej widoczny niż stu dobrych medyków. 'Warto być w życiu porządnym' - to klasyk. Nie wiem, czy na studiach macie takie ćwiczenia. Z empatii, wrażliwości, komunikacji z pacjentem Warto. Służę pomocą. Mam wprawę. Z nadzieją, że jeszcze będzie normalnie".

Racewicz dwa razy poroniła

Dzień wcześniej dziennikarka podzieliła się niezwykle intymnym wyznaniem.

"Bilans: trzy ciąże, jedno dziecko. 'Beznadziejny przypadek' - znam to na pamięć. Takie 'położnicze esperanto', szpitalny slang. Nie ma w nim szacunku dla kobiety i sytuacji. Nie było go także w scenie, gdy do izby przyjęć na Karowej weszła pani salowa z mokrą ścierką. Chciała posprzątać krew z podłogi. Moją i dziecka. Lekarz zniknął. Tuż po diagnozie: poronienie" - napisała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wlej do kopca. Krety nie znoszą tego zapachu
Wlej do kopca. Krety nie znoszą tego zapachu
Tak widzą psy. Naukowcy nie mają wątpliwości
Tak widzą psy. Naukowcy nie mają wątpliwości
Masz w domu stary dowód? Lepiej go nie wyrzucaj
Masz w domu stary dowód? Lepiej go nie wyrzucaj
30-latka nie żyje. Karetki nie było, śmigłowca odmówiono
30-latka nie żyje. Karetki nie było, śmigłowca odmówiono
Kto wysieje, ten pożałuje. Przyłapanym grozi grzywna lub areszt
Kto wysieje, ten pożałuje. Przyłapanym grozi grzywna lub areszt
44-latka nie żyje. Lekarz zapamięta tego SMS-a do końca życia
44-latka nie żyje. Lekarz zapamięta tego SMS-a do końca życia
Zostawił dwulatka w oknie życia. Wszczęto postępowanie
Zostawił dwulatka w oknie życia. Wszczęto postępowanie
"Miałam w piersi zmianę". Okazało się, że to nowotwór
"Miałam w piersi zmianę". Okazało się, że to nowotwór
Dermatolożka bije na alarm. Opłakane konsekwencje robienia hybrydy
Dermatolożka bije na alarm. Opłakane konsekwencje robienia hybrydy
Kurtka Cichopek to hit na wiosnę. Pora rozstać się z ramoneską
Kurtka Cichopek to hit na wiosnę. Pora rozstać się z ramoneską
W PRL-u były hitem. Wrócą ponownie do łask?
W PRL-u były hitem. Wrócą ponownie do łask?
Kwiatki odeszły do lamusa? Spójrzcie tylko na sukienkę Kubickiej
Kwiatki odeszły do lamusa? Spójrzcie tylko na sukienkę Kubickiej