Tyle kosztuje dziś organizacja komunii. Rodzice próbują szukać oszczędności

Tyle kosztuje dziś organizacja komunii. Rodzice próbują szukać oszczędności

Cena komunijnego talerzyka zawsze budzi wśród rodziców dyskusję
Cena komunijnego talerzyka zawsze budzi wśród rodziców dyskusję
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Bieniek
Aleksandra Sokołowska
20.04.2024 06:00

Zbliża się czas pierwszych komunii świętych. Z roku na rok organizacja przyjęcia jest coraz droższa. 200-300 zł za talerzyk to norma. Rodzice próbują szukać oszczędności. W rozmowie z WP zdradzili swoje patenty na tańsze przyjęcie.

Koszt przyjęcia komunijnego w restauracji zależy od lokalizacji i standardu lokalu. Cena za talerzyk może wynosić od 150 do 250 zł za osobę, a w dużych miastach i modnych restauracjach nawet do 400 zł. Szybko można podliczyć, że całościowy koszt przyjęcia dla np. 30 osób może wynieść nawet ponad 10 tys. zł.

Przyjęcie w namiocie

Kinga od razu wiedziała, jak ma wyglądać przyjęcie komunijne jej córki. Tym bardziej że od znajomych słyszała, że właściciele restauracji czy sal na Kaszubach podnieśli w tym roku ceny talerzyka o 50-100 zł. - Pomysł na przyjęcie w namiocie był naszym zamysłem od początku. Mamy dom z ogrodem, więc miejsca jest u nas dość dużo. Wbrew pozorom przyjęcie w namiocie nie wymaga dużo planowania: zarezerwowanie namiotu i wyposażenie go kompletem naczyń, wybranie cateringu, zamówienie tortu, ciast i kupno napoi oraz wybór dekoracji na stół – opowiada kobieta.

Dodaje, że zaprosiła 30 gości. Po podliczeniu kosztów przyjęcia wyszło, że cała impreza zmieści się w budżecie 4000 zł. - Zdecydowanie mam świadomość, ile pieniędzy zaoszczędzimy dzięki temu, że przyjęcie odbędzie się w namiocie, a nie na sali. Za tę kwotę wyremontujemy pokój dzieci – cieszy się Kinga.

"Teść niby na śmiesznie musiał skomentować"

Na podobny pomysł organizacji komunii syna wpadła 35-letnia Katarzyna. Mieszka pod Warszawą i zaznacza, że w jej okolicy ceny za przyjęcie w restauracji czy sali są wysokie. Od znajomych rodziców słyszy, że za talerzyk płacą około 300 zł, a niektórzy nawet więcej. – Stwierdziłam, że robimy grilla. Uważam, że wydawanie 10 tysięcy, a tyle pewnie by się uzbierało z "dodatkami", to duża przesada. Wolę część tej kwoty dołożyć do wakacji, które dla 4-osobowej rodziny też nie są tanie – mówi Katarzyna i zdradza swój plan na komunijne przyjęcie.

Według niej grill party w ogrodzie to świetny sposób na miej formalny bankiet. - Nie szykuję wymyślnych dań i dekoracji. Będzie to, co zazwyczaj na grillu się serwuje i bardzo mnie to cieszy, bo przygotowanie takich potraw nie wymaga czasu, ani specjalnych umiejętności kulinarnych - mówi. - Mamy spory ogród, nie każdy takim dysponuje, więc dlaczego tego nie wykorzystać? – zastanawia się. Liczy na dobrą pogodę i na pozytywne nastroje rodziny. Choć z jej relacji wynika, że pomysł nie każdemu się spodobał.

- Po tym, jak zaprosiliśmy rodzinę, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego nie wszyscy podzielili mój entuzjazm. Rodzice męża byli zdziwieni i przyznali, że z grona ich znajomych nikt tak nie organizował komunii, raczej wszyscy wybierali restauracje. Teść, niby na śmiesznie, ale musiał skomentować, że "choć raz mogłabym wypuścić węża z kieszeni", ale obróciłam to w żart. I liczę na to, że więcej nie będzie już wbijania szpilek. Moja decyzje, moje pieniądze i moje oszczędności – tak po prostu uważam – mówi kobieta. I podkreśla, że w życiu głównie kieruje się zasadą "nieważne gdzie, a ważne z kim". Zaprosi do domowego ogrodu nieco ponad 20 osób i kilkoro dzieci.

Wyjątkowe wydarzenie w życiu dziecka

Zupełnie inne podejście ma Justyna Lesiuk-Klujewska, która jest właśnie na etapie organizacji pierwszej komunii świętej dla swojej córki. W Łomazach (województwo lubelskie), bo tam jest msza święta, do komunii razem z jej córką przystępuje 30 dzieci. Koszty rozkładają się wtedy na liczbę dzieci.

- Składka to 500 zł. W tej kwocie mamy fotografa za 150 zł, 100 zł na prezent dla parafii - w tym roku to będą obrusy na ołtarze, kwiaty dla księdza, katechetki. Dekoracja kościoła to koszt od 1500 zł wzwyż. Albę uszyję, będzie kosztowała 200 zł i około 350 zł dodatki. Do tego dochodzi sukienka na przyjęcie. Tu ceny są bardzo zróżnicowane, bo od 200 zł nawet do 2200 zł w salonie sukien ślubnych - mówi nam Justyna.

Podkreśla, że do wydatków dochodzi fryzjer. W kosztach musi uwzględnić także swoje potrzeby, czyli zrobienie fryzury, wizytę u kosmetyczki za 160 zł i strój. Za talerzyk w restauracji rodzina musi zapłacić 160 zł od osoby, do tego dochodzi tort za ok. 450 zł i dekoracja sali za ok. 600 zł.

- Zamówiłam też zaproszenia dla gości i podziękowania dla chrzestnych. To koszt ponad 200 zł - wylicza. Justyna nie próbowała specjalnie szukać oszczędności w gąszczu wydatków. - Wychodzę z założenia, że to wyjątkowe wydarzenie w życiu mojej córki i naszej rodziny - mówi. Udało się jej kupić córce tańsze buty (50 zł zamiast 120). Wie też, że sporo rodziców stawia na używane alby czy dodatki. I takim sposobem na pewno kilkaset złotych można zaoszczędzić.

- Jeśli chodzi o pozostałe koszty, to tańsze mogą być np. zaproszenia. Akurat wybrałam gotowe, do wypełnienia - mówi. Według niej zorganizowanie dziecku pierwszej komunii świętej to spory wydatek. - Uważam, że ceny są wysokie. Na pewno na wsi ceny usług kosmetycznych czy fryzjerskich są mniejsze niż w mieście. Dużo osób organizuje przyjęcia w świetlicy, wynajmując kucharkę. Ale nie wiem, czy wychodzi im taniej - zastanawia się.

Zwraca uwagę, że niektórzy zamawiają fotografa na przyjęcie. - U nas jest to koszt kilkuset złotych, ale ja nie widzę takiej potrzeby. Mamy prywatne aparaty, sami zrobimy zdjęcia. W kościele nie będzie też kamerzysty. Tak zdecydowali rodzice. Jeśli chodzi o kwotę składki, to zdania były podzielone. Niektórzy uważali, że 500 zł od dziecka to za dużo – dodaje. Dla przykładu podaje, że w Białej Podlaskiej w jednej z parafii jest ok. 90 dzieci i składają się po 350 zł. Podsumowuje, że na komunię córki wyda około 6 tys. zł. Zaprosi 30 osób, więc przyjęcie nie będzie duże.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta