Uciekła z Afganistanu przed Talibami. Prześladowali ją, bo grała w piłkę nożną
19.08.2021 11:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Khalida Popal jest utalentowaną piłkarką i z dużym sukcesem promowała ten sport wśród Afganek. Jej działania nie spodobały się Talibom. Dziewczyna z dnia na dzień uciekła z ojczyzny i dzisiaj radzi innym piłkarkom, aby się ukrywały.
Sytuacja w Afganistanie staje się coraz bardziej napięta. Talibowie ponownie przejęli władzę w kraju i dążą do wprowadzenia islamskiego emiratu.
Działania Talibów są bardzo krzywdzące. Prawa kobiet są według nich zbędną fanaberią, ponieważ ich zdaniem miejsce każdej kobiety jest wyłącznie w domu. Teraz każdego dnia docierają informacje o zwalnianiu kobiet z pracy, próbach zakazania nauki czy przymuszaniu do wzięcia ślubu.
Sport tylko dla mężczyzn
Khalida Popal doskonale zna te realia. Wychowywała się w Afganistanie i na własnej skórze doświadczyła okropnego traktowania. Dziewczyna grała w piłkę nożną i zachęcała do tego inne nastolatki. Z czasem utworzyła żeńską reprezentację Afganistanu i pomagała w organizacji krajowej ligi.
Niestety im więcej dobrego robiła na rzecz kobiet, tym czuła się coraz bardziej niebezpiecznie w ojczyźnie. "Grozili mi śmiercią, na ulicy obrzucali śmieciami, zabronili mi podróżować i rozmawiać z mediami" - mówiła później w rozmowie z amerykańskimi mediami.
W 2012 roku Khalida uciekła z kraju z dnia na dzień. Najpierw do Indii, następnie do Norwegii, a później do obozu dla uchodźców w Danii. Dziewczyna drży o los innych dziewczyn, które dzisiaj są w jej ojczyźnie.
"Zachęcam je do zacierania śladów gry w piłkę w mediach społecznościowych, do usuwania zdjęć i zamykania profili. Muszą uciekać i się ukrywać. Pęka mi serce. Przez te wszystkie lata pracowałyśmy w Afganistanie nad zwiększeniem widoczności kobiet, zachęcałam swoje koleżanki z drużyny, żeby zabierały głos, a teraz mówię im, żeby zniknęły, bo ich życie jest w niebezpieczeństwie. Większość z nich opuściła już swoje domy i udała się do swoich krewnych, bo sąsiedzi wiedzieli, że są piłkarkami. Ukrywają się i bardzo się boją. Wysyłają mi filmy i zdjęcia, że talibowie są tuż przed ich domami" - powiedziała.
O losy afgańskich piłkarek obawia się również działaczka piłkarska Hayley Carter. "Ludzie! Proszę, przestańcie udostępniać w swoich mediach społecznościowych zdjęcia piłkarek z Kabulu. W ten sposób przekazujecie tożsamość zawodniczek w pół sekundy po kliknięciu" - zaapelowała na Twitterze.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.