Uległa namowom męża. Teraz ostrzega wszystkie kobiety

- Po ślubie Marek zaczął naciskać, żebym zrezygnowała z pracy. Dobrze zarabia, dlatego uważał, że powinnam skupić się na, jak to określił, "pielęgnowaniu domowego ogniska" - opowiada Anita. Psycholożka ostrzega, by przed podjęciem takiej decyzji dobrze się zastanowić.

KobietaRezygnacja z pracy zawodowej niesie ze sobą ogromne konsekwencje - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images

– To mogą być przekonania kulturowe i religijne, czynniki ekonomiczne oraz tradycyjne podejście do ról płciowych. Te ostatnie narzucają kobietom i mężczyznom określone obowiązki – zauważa psycholożka Violetta Rymszewicz.

– Np. oczekiwanie, że kobieta będzie gotować, sprzątać, opiekować się dziećmi, mężem oraz to, że dla dobra dzieci i rodziny zrezygnuje z pracy zawodowej. Natomiast od mężczyzn oczekuje się, że będą zarabiać na tyle dobrze, aby zapewnić rodzinie życie na odpowiednim poziomie. Jest w tym myśleniu pewien paradoks: jeśli mężczyzna zarabia, powiedzmy, kwotę równą średniej krajowej i nie zgadza się na aktywność zawodową żony, to czy nie przedkłada własnej tradycyjnie pojętej "męskości" nad bezpieczeństwo finansowe rodziny? - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maffashion o samodzielnym macierzyństwie: "Mam w tym wprawę"

"Zaczął naciskać, żebym zrezygnowała z pracy"

Kiedy Anita poznała swojego obecnego partnera, pracowała w dużej korporacji na wysokim stanowisku, była kobietą samodzielną i nie wierzyła w "tradycyjny" podział ról.

– Zakochałam się, szybko wzięliśmy ślub – wyznaje. – Błąd polegał na tym, że wcześniej nie ustaliliśmy szczegółowo, jakie są nasze oczekiwania. Po ślubie Marek zaczął naciskać, żebym zrezygnowała z pracy. Sam bardzo dobrze zarabia, dlatego uważał, że ja powinnam skupić się na, jak to określił, "pielęgnowaniu domowego ogniska". Powiedział, że to kobieta ma obowiązek zajmować się domem, a ponieważ nie chce, "żebym pracowała na dwa etaty", to z jednego, czyli ze swojej pracy zawodowej, powinnam zrezygnować.

Okazało się, że partner oczekiwał od Anity, żeby była "żoną idealną": miała dbać o siebie, dobrze wyglądać, sprzątać, gotować, chodzić z nim na spotkania.

- Obecnie jesteśmy na etapie "cichych dni", a w zasadzie "cichych tygodni". Nie wyobrażam sobie, że miałabym porzucić pracę. Niestety, mój mąż wyklucza jakąkolwiek dyskusję. I na złość mi odmawia wykonywania jakichkolwiek prac domowych, mówi, że nie ma czasu mi "pomagać". A przecież jesteśmy równorzędnymi partnerami, tu nie ma mowy o pomocy, tylko o zwykłym podziale obowiązków.

Ekspertka ostrzega

Violetta Rymszewicz zauważa, że kobieta powinna zastanowić się, czy taki związek spełni jej oczekiwania nie tylko w najbliższej przyszłości, ale również za kilka, kilkanaście lat.

– Kobieta przed wejściem w związek z "konserwatystą" powinna dobrze się zastanowić, czy uniesie swoje trudne wybory i koszty emocjonalne, psychologiczne, zawodowe, które z całą pewnością pojawią się w trakcie trwania relacji – ostrzega psycholożka. - Niebezpieczeństwo polega na tym, że jeśli związek nie przetrwa, to kobieta zostanie bez środków do życia, zawodu i szans na zatrudnienie. To powinna być kluczowa kwestia do rozważenia, zanim zapadnie decyzja o małżeństwie.

Zaznacza też, że o takich kwestiach powinno się rozmawiać z partnerem przed ślubem. – Ile kobiet rozmawiało przed ślubem o tym, jak podzielą obowiązki domowe? Kto będzie prać, prasować, sprzątać, gotować? Kto zaopiekuje się małymi dziećmi? A jeśli małżeństwo przetrwa wiele lat: kto zaopiekuje się starzejącymi się, schorowanymi rodzicami? Inaczej mówiąc: kto przejmie funkcje opiekuńcze w rodzinie? Kto będzie podejmował decyzje finansowe? Będzie jedno małżeńskie konto bankowe czy każdy z partnerów będzie miał osobne?

– Dlaczego to jest takie ważne? Odpowiedź znajdziemy w badaniach i danych statystycznych. Wynika z nich, że w Polsce o pieniądze kłóci się nawet 70 proc. par. Liczba rozwodów nadal rośnie, a jako najczęstszą przyczynę rozstania podaje się, tzw. niezgodność charakterów. Bez wątpienia kłótnie o pieniądze i podział obowiązków nie przyczyniają się do harmonii w rodzinach - podkreśla ekspertka.

"Zostałam bez niczego"

Kiedy Malwina brała ślub, miała średnio płatną pracę, ale czuła się kobietą spełnioną –zawsze otoczona gronem przyjaciół, z licznymi zainteresowaniami. Uważała, że może jej zawód nie przynosi wielkich korzyści finansowych, ale daje niemałą satysfakcję.

– Po ślubie uległam namowom męża i zrezygnowałam z pracy, w końcu moja pensja była niewielka. W zasadzie nie miałam wielu argumentów, żeby się nie zgodzić –przyznaje. – Zajęłam się domem, zaczęliśmy się starać o dziecko. On chciał zamieszkać pod miastem, ja nie, ponieważ tutaj miałam znajomych, prowadziłam bardzo udane życie towarzyskie. Ale zgodziłam się z miłości. W ten sposób straciłam kontakt z wieloma osobami, wypadłam z obiegu zawodowego. Nasze małżeństwo trwało sześć lat. Mój partner chciał mieć dzieci, ja też. Niestety, okazało się, że nie mogę zajść w ciążę.

Według partnera Malwiny adopcja nie wchodziła w grę. Poza tym doszły do tego kłótnie o finanse. - Zaczął mnie odcinać od pieniędzy, musiałam go prosić o wszystko. Wyliczał mi gotówkę na zakupy. Dochodziło do coraz częstszych kłótni, byłam załamana, nie wiedziałam, co robić. Pozwoliłam na to, żeby mnie całkowicie od siebie uzależnił.

- A potem mnie zostawił. Zostałam bez niczego, bo dom był jego, kupiony przed ślubem. Miałam ogromną lukę w CV. Uniosłam się honorem i nie zamierzałam pozywać go o alimenty. A przecież przez sześć lat sprzątałam, gotowałam obiady, zajmowałam się domem, ogrodem. Nigdy sobie nie wybaczę, że podjęłam taką decyzję. Zaślepiło mnie uczucie, sądziłam, że zawsze będziemy razem - gorzko podsumowuje.

Malwina znalazła pracę w sklepie. Mówi, że ledwo ją stać, żeby się utrzymać. - Chciałam ostrzec inne kobiety: nie rezygnujcie z pracy, bo mąż tak chce, i zawsze miejcie swoje pieniądze, ponieważ nigdy nie wiadomo, co się wydarzy.

Jasno określone granice

Czy całkowite zdanie się na partnera to dobry pomysł? Jak walczyć o swoje potrzeby w związku? Violetta Rymszewicz nie kryje, że może to być bardzo trudne wyzwanie.

– Pierwszym krokiem powinno być udzielenie samej sobie odpowiedzi na dwa pytania: czy masz poczucie, że twoja niezależność finansowa jest w związku naruszana, i jaki jest stosunek twojego partnera do twojej wolności finansowej? – mówi.

– Sposobem na zawalczenie o swoje prawa mogą być: odpowiednia komunikacja, jasne informowanie o swoich potrzebach, o ile to możliwe, spokojnie, otwarcie i bez oskarżania. Warto wysłuchać punktu widzenia partnera i poszukać wspólnych płaszczyzn. Być może za oporem wobec finansowej niezależności kobiety kryje się męski lęk przed utratą kontroli i władzy w związku? Wreszcie, jeśli komunikacja jest utrudniona lub każda ze stron mocno obstaje przy swoim punkcie widzenia, warto poszukać zewnętrznego wsparcia, np. terapii małżeńskiej, która pomoże znaleźć obszary porozumienia i kompromisu.

Warto, aby każda kobieta jasno określiła swoje granice dotyczące jej wolności finansowej i zawodowej. Jeśli wszystkie powyższe sposoby zawiodą lub gdy współmałżonek odmawia uszanowania praw kobiety do jej własnych pieniędzy i niezależności zawodowej, pozostają jeszcze rozwiązania prawne, takie jak rozdzielność majątkowa i ostatecznie rozwód.

Sonia Miniewicz dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Emma Stone po latach wyznała, jak naprawdę się nazywa.To dlatego zmieniła imię
Emma Stone po latach wyznała, jak naprawdę się nazywa.To dlatego zmieniła imię
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą