Ustrzeż się wypalenia zawodowego
„Znowu to samo” - myślisz, budząc się każdego ranka. Jak tylko otworzysz oczy, czujesz skurcz żołądka. Cały dzień odczuwasz zmęczenie, brakuje Ci energii, nieustannie towarzyszy Ci ból głowy. Po powrocie z pracy nie masz czasu na odpoczynek, bo od razu zasiadasz do wypełnienia nadprogramowych zadań, które powierzył Ci szef. Stop! Pora zmienić tryb życia, bo grozi Ci syndrom wypalenia zawodowego.
27.04.2011 14:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
„Znowu to samo” - myślisz, budząc się każdego ranka. Jak tylko otworzysz oczy, czujesz skurcz żołądka. Cały dzień odczuwasz zmęczenie, brakuje Ci energii, nieustannie towarzyszy Ci ból głowy. Po powrocie z pracy nie masz czasu na odpoczynek, bo od razu zasiadasz do wypełnienia nadprogramowych zadań, które powierzył Ci szef. Stop! Pora zmienić tryb życia, bo grozi Ci syndrom wypalenia zawodowego.
Wypalenie zawodowe najprościej zdefiniować można jako uczucie wyczerpania fizycznego, emocjonalnego i psychicznego związane z nadmiernym „wyeksploatowaniem” organizmu. Początkowy entuzjazm i zapał do pracy stopniowo zamienia się w brak chęci do działania, ciągłe zmęczenie, pojawia się obniżone poczucie własnej wartości i uczucie bezradności.
Do niedawna za zawody najbardziej predysponowane do rozwinięcia się syndromu uważano te, które opierają się na intensywnych kontaktach z innymi ludźmi, np. klientami, pacjentami. Syndrom obserwowano głównie u nauczycieli, pielęgniarek, lekarzy, menadżerów. Obecnie jednak uznaje się, że wypalenie może pojawić się u przedstawiciela każdego zawodu. Czynnikiem, który zwiększa ryzyko jest nie tyle charakter pracy, co cechy osobowości i nastawienie wobec obowiązków zawodowych.
Wypalenie dotyka przede wszystkim perfekcjonistów, osoby ambitne, stawiające sobie wysokie wymagania, a równocześnie nieasertywne, o niskiej samoocenie, dla których pochwały od przełożonego mobilizują do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Zagrożenie wypaleniem zwiększa się, gdy brakuje równowagi między pracą a wypoczynkiem i życiem osobistym. Nadmierne angażowanie się w wykonywanie obowiązków przy braku niezbędnego relaksu i odpoczynku to pierwszy krok do wypalenia.
Symptomy wypalenia
Syndrom wypalenia zawodowego nie rozpoczyna się nagle. Jest procesem, który rozwija się powoli miesiącami i latami. Na początku pojawia się najczęściej zmęczenie, bóle głowy, niechęć do pracy. Z czasem dołącza się irytacja, drażliwość, poczucie pustki, osamotnienia, bezsenność, apatia, a nawet depresja. Nasilają się dolegliwości fizyczne, np. osoba dotknięta syndromem coraz częściej się przeziębia. A to zaledwie kilka spośród objawów, które mogą towarzyszyć wypaleniu.
Badaniami nad syndromem zajmowała się między innymi Christina Maslach, psycholog społeczny. Maslach wyróżniła trzy podstawowe elementy składające się na wypalenie zawodowe. Pierwszym z nich jest wyczerpanie emocjonalne, które przejawia się między innymi drażliwością, zaburzeniami snu, ciągłym napięciem psychofizycznym. Drugą składową jest depersonalizacja, polegająca na bardziej przedmiotowym niż podmiotowym traktowaniu osób, z którymi dochodzi do kontaktu. Depersonalizacja może przyjmować postać tak krytykowanego przez pacjentów traktowania ich jako numer w kolejce czy kolejny przypadek medyczny. Jako trzecia składowa wyróżnione zostało obniżone poczucie dokonań osobistych, a więc mówiąc prosto – brak wiary we własne kompetencje i możliwości.
Dbaj o równowagę!
W przypadku syndromu wypalenia zawodowego niezwykle istotna jest profilaktyka. Zachowanie odpowiednich proporcji między życiem zawodowym a osobistym, stawianie sobie realistycznych celów, świadomość własnych ograniczeń, optymistyczne nastawienie do życia – taka postawa zmniejsza ryzyko jego wystąpienia. Bardzo ważna jest szybka reakcja wtedy, gdy pierwsze symptomy wypalenia już się pojawiły. Jeśli zapewnimy sobie w takiej sytuacji odpoczynek, relaks, zmodyfikujemy swoje postępowanie, uda nam się nie dopuścić do rozwoju syndromu.
Może się jednak okazać, że z poczuciem wypalenia nie poradzimy sobie sami. Pomoc specjalisty jest niezbędna, gdy towarzyszy nam apatia, stany depresyjne, poczucie pustki i wyobcowania, lęki. Nie należy wówczas zwlekać z wizytą!
(map/sr)