W młodości ocalała z Holokaustu. Dziś uciekła przed wojną z Ukrainy

W młodości ocalała z Holokaustu. Dziś uciekła przed wojną z Ukrainy

98-letnia Raisa Waliuskiewycz uciekła przed wojną z Ukrainy
98-letnia Raisa Waliuskiewycz uciekła przed wojną z Ukrainy
Źródło zdjęć: © YouTube | Reuters
oprac. DFR
05.04.2022 08:44, aktualizacja: 05.04.2022 09:14

Raisa Waliuskiewycz uciekła przed inwazją nazistowskich Niemiec na Ukrainę jako nastolatka. Dziś, 98-latka ocalała z Holocaustu, ponownie uciekła z kraju – tym razem w obawie przed wojskami rosyjskimi. Pomogła jej niemiecka organizacja z Frankfurtu. "Znalazłam tu drugą ojczyznę" - mówi Waliuskiewycz.

98-letnia Raisa Waliuskiewycz jest jedną z 50 osób ocalałych z Holokaustu, którym organizacje żydowskie pomogły ewakuować się z Ukrainy po rosyjskiej inwazji. Kobieta nie przypuszczała, że po wielu latach od jej ucieczki z Ukrainy podczas II wojny światowej, w obawie przed inwazją nazistów, będzie musiała znów uciekać i znajdzie schronienie właśnie w Niemczech. Jej historię opisuje Agencja Reutera.

Raisa Waliuskiewycz uciekała z Ukrainy w 1941 roku

W 1941 roku Waliuskiewycz jako nastolatka uciekała z Ukrainy razem z rodzicami i z siostrą. Najpierw podróżowali pieszo, następnie pojechali pociągiem do Kazachstanu. Rodzina uciekała w obawie przed zagrożeniem ze strony nazistowskich najeźdźców.

Po wojnie wróciła do kraju. Jak czytamy na stronie Agencji Reutera, kobieta studiowała biologię i została nauczycielką. Zamieszkała w Kijowie. Nigdy nie myślała, że znowu będzie musiała zostać uchodźczynią.

"Znalazłam tu drugą ojczyznę"

Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie i zaczęły się alarmy bombowe w Kijowie, Raisa Waliuskiewycz miała problemy z samodzielnym dotarciem do bunkra. 98-latka traci wzrok i zmaga się z problemami zdrowotnymi. Właśnie dlatego zgodziła się na propozycję ewakuacji, którą otrzymała od organizacji American Jewish Joint Distribution Committee (JCD). To organizacja humanitarna, która przez dziesięciolecia wspierała Żydów na Ukrainie. Pomagała także Waliskiewycz, zapewniając jej opiekę domową.

Kobieta pojechała karetką do polskiej granicy. Tam przesiadła się do innej, która zabrała ją do Frankfurtu. Jej 70-letni syn, Wadym, podkreśla, że podróż trwała trzy dni i była trudna. "Drogi zostały zbombardowane. Moja matka po drodze musiała dostać zastrzyki" - mówi dla Agencji Reuters.

Ocalała z Holocaustu, a teraz z inwazji rosyjskiej kobieta podkreśla, że w Niemczech czuje się dobrze. "Znalazłam tu drugą ojczyznę" - powiedziała. "Jestem bardzo wdzięczna" - dodała.

Źródło: Agencja Reuters

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także