W Polsce to niedopuszczalne. Wierni nie dostaną rozgrzeszenia

"Cicha spowiedź" to praktyka odbywająca się w wybranych niemieckich parafiach. Dla polskich księży katolickich takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia z kilku powodów. Sytuację skomentował duchowny.

Ksiądz w konfesjonaleCzy tylko "tradycyjna" spowiedź zapewnia rozgrzeszenie?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Czy niektóre niemieckie parafie funkcjonują w sposób, który odbiega od kanonicznego prawa? Tego zdania są polscy duchowni, którzy usłyszeli o tzw. cichej spowiedzi praktykowanej na Zachodnie.

Ks. Rafał Główczyński w rozmowie z Onetem wyjaśnił, dlaczego taka spowiedź w kościele katolickim w ogóle nie powinna zostać uznana. - To jest bardziej dostosowanie sakramentu do ludzi, niż nakłanianie do tego, by realnie zmierzyć się ze swoimi słabościami - podkreślił duchowny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spowiedź w XXI wieku nie musi być szczegółowa. "To nie kontrola urzędu skarbowego"

"Cicha spowiedź" nie da rozgrzeszenia?

"Cicha spowiedź" polega na wyznaniu swoich grzechów i poproszeniu o rozgrzeszenie w myślach. Oczywiście wszystko musi się wydarzyć w kościele. Wierni po mszy świętej wykonują znak krzyża, a następnie przystępują do wyznania swoich przewinień i proszą Boga o wybaczenie.

O stosowaniu tej praktyki w parafii Piotra i Pawła w Bochum w diecezji Essen poinformował portal Polonia Christiana. Uczęszczający na msze mają wybór: spowiedź tradycyjna lub "cicha spowiedź". Wspomniany portal stwierdził, że wybór drugiej opcji nie powinien dawać rozgrzeszenia.

Duchowny potwierdza i wyjaśnia. "Kodeks prawa kanonicznego mówi jasno"

Ks. Rafał Główczyński, który zgodził się udzielić komentarza dla Onetu, potwierdził osąd portalu Polonia Christiana. Wszystko jest zapisane w prawie kanonicznym.

"Jedynie indywidualna, integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią sposób pojednania się z Bogiem osoby w grzechu ciężkim. Czyli w skrócie, to właśnie indywidualna spowiedź, połączona oczywiście z zachowaniem wszystkich pięciu warunków spowiedzi, daje taką możliwość" - wyjaśnił duchowny.

Ksiądz Główczyński przyznał, że są jednak pewne wyjątkowe sytuacje, gdy taka "cicha spowiedź" jest dopuszczalna. Duchowny przytoczył w tym miejscu katastrofę lotniczą, gdy wierni nie są w stanie odbyć indywidualnych spowiedzi. W takim przypadku obecny na pokładzie samolotu duchowny może udzielić rozgrzeszenia zbiorowego.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Ma guza mózgu. Fryzjer gwiazd zapytany o objawy
Ma guza mózgu. Fryzjer gwiazd zapytany o objawy
Niegdyś sądzono, że jest jadalny. Może zabić nawet po 20 latach
Niegdyś sądzono, że jest jadalny. Może zabić nawet po 20 latach
Nie chce kremacji ani trumny. Tak ma zostać pochowana
Nie chce kremacji ani trumny. Tak ma zostać pochowana
Był alkoholikiem, gdy się poznali. "Nie nalegała, żebym przestał pić"
Był alkoholikiem, gdy się poznali. "Nie nalegała, żebym przestał pić"
Przed laty osłoniła córkę własnym ciałem. Straciła wtedy śledzionę
Przed laty osłoniła córkę własnym ciałem. Straciła wtedy śledzionę
Jej mąż zostaje w Szwecji. Mówi, czego "nie może znieść" w Polsce
Jej mąż zostaje w Szwecji. Mówi, czego "nie może znieść" w Polsce
Stanęła na ściance. Tylko spójrzcie, co miała na dłoniach
Stanęła na ściance. Tylko spójrzcie, co miała na dłoniach
"Przepuścił" 40 mln zł. Była żona nie ukrywała na co
"Przepuścił" 40 mln zł. Była żona nie ukrywała na co
Najpierw dowiedział się o dziecku. Chwilę później usłyszał diagnozę
Najpierw dowiedział się o dziecku. Chwilę później usłyszał diagnozę
Tak mówił o torturach. "Nie mogłem o własnych siłach wrócić do celi"
Tak mówił o torturach. "Nie mogłem o własnych siłach wrócić do celi"
Kończy 52 lata. Od ponad 30 ma "żonę"
Kończy 52 lata. Od ponad 30 ma "żonę"
Posyp trawnik we wrześniu. Wiosną będzie gęsty jak nigdy
Posyp trawnik we wrześniu. Wiosną będzie gęsty jak nigdy