W sklepach to już plaga. Klienci nieświadomie popełniają błąd
W ostatnich latach konsumenci stali się zdecydowanie bardziej wrażliwi na kwestię marnowania żywności. Niestety wciąż zdarza się, że coś zostaje wyrzucone, bo nikt tego nie kupił. Dobrym przykładem jest jeden owoc, który często niesprzedany ląduje w śmietniku.
12.03.2023 | aktual.: 12.03.2023 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Idea niemarnowania żywności cieszy się coraz większą popularnością na całym świecie. Więcej osób stara się robić świadomie zakupy, a także w pełni wykorzystywać różne produkty.
Niestety wciąż w sklepach można zobaczyć, że chętniej wybieramy piękne okazy warzyw i owoców, a te z niewielkimi skazami są przekładane z miejsca na miejsce, by ostatecznie wylądować w koszu. Idealnym przykładem owoców, które niestety często się marnują, są banany.
Kupujemy oczami
Wielu ludzi nie kupuje tzw. "samotnych bananów", czyli owoców, które zostały oderwane od całej kiści, przez co zdecydowanie dłużej leżą na półce, nabierając charakterystycznego, brązowego koloru. Przypomniała o tym Agnieszka Pocztarska, prowadząca na Instagramie profil "Czytam etykiety".
"Niestety, najczęściej w sklepie odruchowo bierze się po prostu kiść bananów (bo tak wygodniej), a te pojedyncze sztuki zostają, w efekcie czego na na koniec dnia są po prostu wyrzucane" - napisała w mediach społecznościowych, zachęcając przy okazji do tego, by nie pomijać takich owoców.
To możesz zrobić z "samotnych bananów"
Pocztarska opisała także, co można zrobić z takich samotnych, lekko brązowych i miękkich bananów. Propozycji jest wiele i raczej każdy znajdzie coś dla siebie.
Takie owoce idealnie sprawdzą się do wszelkiego rodzaju ciasteczek, babeczek i placuszków. Będą też doskonałym dodatkiem do lodów, musów, owsianki czy owocowych koktajli.
Warto też pamiętać o tym, że skórka z bananów to doskonałe źródło fosforu i potasu, a także siarki, magnezu, wapnia i kwasu krzemowego, dlatego idealnie sprawdzi się jako odżywka do kwiatów, w tym m.in. storczyków.
Pod przypomnianym wpisem pojawiło się sporo osób, które przyznały, że starają się kupować głównie pojedyncze banany. "Kupujemy! U nas to się nazywa «Uratuj banany, a ja idę po jabłka»", "Zawsze kupuje samotne banany" - pisali. Niektórzy dzielili się swoimi przepisami na zjedzenie tego typu owoców. "Ja robię naleśniki w których wykorzystuje rozgniecione banany zamiast jajek", "Omlet bananowy", "Do gofrów też się nada" - można przeczytać pod postem.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl