Weronika Marczuk gościła w śniadaniówce. Zabrała ze sobą wyczekiwaną córkę, Annę

Weronika Marczuk była gościem "Dzień Dobry TVN". Razem z nią do studia przybyły mama Nina i córeczka Anna. Gwiazda na początku macierzyństwa unikała pokazywania dziewczynki opinii publicznej. Teraz zrobiła to z radością. Przy okazji opowiedziała o staraniach o dziecko i przeprowadzce na Ukrainę.

marczukWeronika Marczuk pokazała zdjęcie córeczki
Źródło zdjęć: © ONS

Na początku 2020 roku Weronika Marczuk urodziła swoje pierwsze dziecko, córeczkę Annę. 48-latka była bardzo dumna i szczęśliwa, długo wyczekiwała potomstwa, wcześniej straciła bliźniaczą ciążę. W rozmowie z DDTVN Weronika Marczuk opowiedziała o swoim macierzyństwie i przeprowadzce na Ukrainę.

"Wszystko jest w harmonii"

Prawniczka w rozmowie z Małgorzatą Ohme i Filipem Chajzerem wypowiedziała się na temat swoich wcześniejszych decyzji. Po przegranych wyborach do Europarlamentu, w 2014 roku, gwiazda wyprowadziła się na Ukrainę. Tam starała się o dziecko. - Kilka lat mieszkałam na Ukrainie i tam pracowałam. Wydaje mi się, że na dobre to wyszło. Jak widać, efekt jest wymarzony. Pomieszkałam, popracowałam i napawałam moją duszę, bo tęskniłam bardzo za pierwszą ojczyzną, a już teraz chyba jest wszystko w harmonii – powiedziała.

Gwiazda aktualnie mieszka w Polsce. Razem z partnerem cieszą się rodzicielstwem.

- Przeżycie jest na pewno niebiańskie, bo czekasz na to całe życie. Ja się czuję, jakbym zawsze była mamą. Macierzyństwo jest dane w każdym wieku. Dopóki jest dane, to tak samo się czuje, tak samo się przeżywa, bardziej się prawdopodobnie ceni, ale nie mogę za nikogo mówić – stwierdziła Weronika Marczuk.

Na swoim profilu na Instagramie podzieliła się też informacjami o temperamencie małej Ani. Widać, że biznesmenka jest zauroczona swoją córeczką. "Kulisy dzisiejszego "DDTVN"? Ania przed samym wejściem na antenę stanowczo zażądała butelki z mlekiem i... nie dało się namówić by zostawiła. Aż do niej niepodobne, ale życie zasadniczo jest nieprzewidywalne, co uważam za duży plus" – napisała.

Weronika Marczuk – wykształcenie

Weronika Marczuk pochodzi z Kijowa. Do Polski przyjechała w 1992 roku. Na Uniwersytecie Warszawskiem ukończyła prawo i administrację. Prowadzi kancelarię radców prawnych specjalizującą się w prawie autorskim i prasowym. Prawniczka była również aktywna w mediach. Od 2007 roku zasiada w jury programu "You Can Dance - Po prostu tańcz".

"Będąc dziś w TV w roli mamy - wróciłam przez chwilę do czasów świetności. Kto pamięta nasze kilka ładnych intensywnych lat z programem "You Can Dance"? Kinga Rusin, Michał Piróg, Agustin Egurrola - było tak po ludzku dobrze i prawdziwie. I w programie i między nami. Również przeleciało mi przed oczami kilka lat mojej pracy w reportażu z fantastyczną ekipą - Michałem Malinowskim, Krzysiem Nowakiem, a potem i "Taniec z Gwiazdami" - edycja nr XIII, gdzie się "przepadło" z kretesem i życie się połączyło z tańcem na wiele lat! A dziś, w nowym świecie - w studio malutko ludzi (wiadomo), nie ma armii makijażystek i fryzjerów i tylko fani na Marszałkowskiej pod studiem i paparazzi po wyjściu są tacy sami. Wszystko płynie. Czas przede wszystkim" – wspominała na Instagramie Marczuk.

Szlachetna Paczka po kontrowersjach wokół księdza Stryczka. Joanna Sadzik mówi, jak jest teraz

Wybrane dla Ciebie

Kiedyś mieszkała na dworcu. Dziś jej życie wygląda zupełnie inaczej
Kiedyś mieszkała na dworcu. Dziś jej życie wygląda zupełnie inaczej
Piękne imię wymiera. Nosi je zaledwie pięć Polek
Piękne imię wymiera. Nosi je zaledwie pięć Polek
Schowaj to za kaloryferem. Zdziwisz się, jak spadną rachunki
Schowaj to za kaloryferem. Zdziwisz się, jak spadną rachunki
Gra z mężem w "M jak miłość". Nie każdy wie, że są parą
Gra z mężem w "M jak miłość". Nie każdy wie, że są parą
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci
List zawisł na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
List zawisł na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
Wskoczyła w "wystrzępioną" spódnicę. Zadała szyku na koncercie
Wskoczyła w "wystrzępioną" spódnicę. Zadała szyku na koncercie
Od dwóch lat jest sama. "Dla mnie już nie istnieje słowo związek"
Od dwóch lat jest sama. "Dla mnie już nie istnieje słowo związek"
Zakochała się na planie. Dziś żyje u boku 75-letniego reżysera
Zakochała się na planie. Dziś żyje u boku 75-letniego reżysera
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes