Wróciła sprawa śmierci aplikantki Macieja T. Czy mężczyzna został słusznie skazany?
W nocy z 1 na 2 stycznia Maciej T. zadzwonił na policję z informacją, że w jego pokoju leży martwa kobieta. Śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia. Zeznał, że był to wypadek, bo jego aplikantka a zarazem kochanka, Marta K., lubiła seks sadomasochistyczny. Sąd nie uwierzył w nieumyślne spowodowanie czynu i skazał mężczyznę na 25 lat pozbawienia wolności. Sprawa jednak nie jest tak prosta i ma wiele niewiadomych. Marianna Fijewska rozmawiała z osobą z bliskiego otoczenia Macieja T., by ta przedstawiła nam swój punkt widzenia. Więcej o sprawie tutaj: https://kobieta.wp.pl/zostal-skazany-za-uduszenie-kochanki-podczas-seksu-dotarlismy-do-macieja-t-6255632386864769a