Blisko ludziWydała ponad 22 tys. zł, żeby być piękna do porodu. Internetowi hejterzy piszą, że nie powinna mieć dziecka

Wydała ponad 22 tys. zł, żeby być piękna do porodu. Internetowi hejterzy piszą, że nie powinna mieć dziecka

Botoks, wybielanie zębów, depilacja całego ciała – influencerka z Anglii wydała w przeliczeniu ponad 22 tysiące złotych na te i inne zabiegi medycyny estetycznej. Wszystko po to, aby być piękną podczas porodu. Internauci piszą, że w tym czasie powinna zajmować się dzieckiem, a nie sobą.

Wydała 22 tysiące złotych, by być piękna do porodu
Wydała 22 tysiące złotych, by być piękna do porodu
Źródło zdjęć: © Instagram.com

28.09.2021 09:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

40-letnia Carla Belluci jest influencerką i modelką na OnlyFans. Mieszka w mieście Hitchin w Anglii i ma trójkę dzieci – dorosłego już syna, 16-letnią córkę Tanishę oraz 14-letniego syna Jaydena. Teraz jest w ciąży z czwartym dzieckiem. Ma zaplanowane cesarskie cięcie na konkretną datę, co oznacza, że będzie mogła odpowiednio przygotować się na ten dzień. W związku z tym Carla Belluci umówiła się na szereg wizyt z salonach piękności i gabinetach medycyny estetycznej. Na wszystkie zabiegi upiększające przed porodem wydała 4100 funtów, co daje w przeliczeniu ponad 22 tysiące złotych. 

Na co wydała 22 tysiące złotych? 

Celem Angielki było piękne prezentowanie się podczas porodu. Zdecydowała się zatem na świeżą dawkę botoksu, powiększenie ust, nieoperacyjne podniesienie brwi oraz pośladów. Ponadto wybieliła sobie zęby, a także wykonała depilację i masaż całego ciała. Wisienką na torcie była wizyta u fryzjera oraz zrobienie manicure i pedicure. Na to wszystko wydała 2400 funtów (13000 zł). Oprócz tego za 1700 funtów (9200 zł) kupiła sobie nowy zestaw ubrań oraz dwie pary butów Nike Jordan, które mają ją motywować do szybkiego powrotu do formy po porodzie. Tak przygotowana Carla Belluci jest gotowa na przywitanie na świecie swojego czwartego dziecka. 

Chodzi o komfort psychiczny 

Decyzję o wykonaniu tych wszystkich zabiegów influencerka tłumaczy swoim zdrowiem psychicznym. W magazynie "The Sun" powiedziała, że kiedy wygląda dobrze, to po prostu czuje się dobrze. Chce wyglądać perfekcyjnie również na wypadek, jakby miała spędzić więcej czasu w szpitalu ze względu na jakieś nieprzewidziane komplikacje podczas cesarskiego cięcia.

Na temat swoich przygotowań otworzyła się na swoim koncie na Instagramie i niemal od razu spotkała się z hejtem. Ludzie zarzucają jej próżność i uważają, że ten czas powinna poświęcić dziecku, a nie sobie. Internetowi trolle pisali nawet, że kobieta nie nadaje się na matkę, a noworodka powinno się jej zabrać od razu po porodzie. 

"Jeśli chce wyglądać dobrze podczas ciąży, to tak właśnie będzie. Ludzie nie będą mi dyktować, co mogę, a czego nie mogę robić. To moje życie i moje zasady. Ludzie chętnie mnie oceniają, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiedzą. Powinni znaleźć sobie jakieś hobby i przestać przejmować się tym, co robię" – powiedziała w rozmowie z "The Sun" Carla Belluci. 

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
ciążaporódzabiegi medycyny estetycznej
Komentarze (5)