Wydała tysiące na szczeniaka. Pokazała, co z niego wyrosło

Użytkowniczka TikToka podzieliła się zaskakującym nagraniem. Najpierw zamieściła w nim zdjęcia rasowego English toy terriera. Później pokazała jednak, co wyrosło ze szczeniaka, którego nabyła z niesprawdzonej hodowli.

Szczeniak English toy terriera
Szczeniak English toy terriera
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

14.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 13:54

Oszustwa ze strony pseudohodowli są niestety nadal powszechne. Wielu ludzi decyduje się na zakup psa od niesprawdzonego sprzedawcy, ponieważ kuszą ich niższe ceny. Nie warto stawiać jednak aspektu finansowego ponad dobro zwierząt. Takie szczenięta mają najczęściej wiele problemów zdrowotnych, wynikających z zaniedbań ze strony "hodowcy". Przekonała się o tym użytkowniczka TikToka, która marzyła o English toy terrierze. Po kilku miesiącach odkryła, że jej zwierzak nie przypomina psów tej rasy.

Myślała, że kupiła rasowego psa

Użytkowniczka TikToka Arya prowadzi konto, na którym pokazuje obserwatorom swoje życie. Na co dzień opiekuje się kilkoma zwierzętami, w tym królikiem i dwoma psami. Pomimo gromadki, jaką posiada, zaplanowała również zakup English toy terriera, którym od zawsze była zauroczona. Pośpiesznie wybrała hodowlę i pojechała po szczeniaka.

Na początku nic nie budziło jej podejrzeń, ponieważ szczenię rozwijało się prawidłowo. Po kilku miesiącach zaczęło się jednak zmieniać. Arya zauważyła, że nie kupiła rasowego terriera, ale mieszankę, która jest w typie tej rasy. W jej krótkim nagraniu widzimy, jak porównuje zdjęcia wymarzonego psa z tym, którym się obecnie opiekuje.

- Jak patrzę na te zdjęcia, to chce mi się płakać. Patrzcie, takiego psa chciałam, a to terrier, którym się teraz opiekuję - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Masz, co chciałaś"

Aria zapłaciła za szczeniaka ok. trzy tysiące funtów (równowartość ponad 15 tys. zł). Nie ukrywała, że jest rozgoryczona, bo zwierzę ma obecnie problemy zdrowotne i wadę zgryzu. Mimo to kocha go nad życie.

Internauci stwierdzili, że mimo wszystko, pies Arii jest uroczy. "Wygląda na małego głuptaska", "Zasługuje na miłość i ty mu ją dajesz. Ciesz się, że masz takiego psa" - czytamy pod postem.

Nie wszyscy byli jednak wyrozumiali. "Nie możesz teraz narzekać. Sama podjęłaś taką decyzję", "Masz, co chciałaś" - pisali w komentarzach, obwiniając o całą sytuację Arię.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)