Aborcja "do końca akcji porodowej". Oto co twierdzi prawnik z KUL

Niedawno w "Rozmowach niedokończonych" pojawił się dr Michał Skwarzyński, prawnik z Katedry Praw Człowieka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Gość Telewizji Trwam ostro skrytykował działania Lewicy oraz premiera Donalda Tuska. - Donald Tusk, ignorując (…) polską konstytucję, nakłania prokuratorów do łamania prawa - stwierdził Skwarzyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gość wspomnianego programu Telewizji Trwam stwierdził, że według projektu Lewicy aborcja w Polsce ma być dostępna do 12. tygodnia i finansowana ze środków wszystkich obywateli, "ale legalna ma być w okresie całej ciąży" - podkreślał.

- To znaczy, że aborcję, zgodnie z tym projektem, będzie można przeprowadzić do momentu, w którym nie skończy się akcja porodowa (…). Ten projekt przewiduje skasowanie artykułu w Kodeksie karnym, który kryminalizuje aborcję, tzn. będziemy mieli taką sytuację, że formalnie przepisy prawa będą mówiły, że aborcji dokonuje się do 12. tygodnia, ale aborcja, która będzie wykonana po 12. tygodniu, nie będzie podlegała żadnej odpowiedzialności – wyliczał dr Michał Skwarzyński.

Według prawnika, jeżeli dokładnie przeczyta się projekt Lewicy, okazuje się, że aborcja ma być legalna w każdym miesiącu ciąży. Co więcej, nie ma w ustawie mowy o kobietach, a "osobach w ciąży", co nie spodobało się gościowi "Rozmów niedokończonych".

Zobacz też: Abp Gądecki o religii w szkole. "Trzeba będzie zmienić jej ton"

Kontynuując swój wywód, Skwarzyński stwierdził, że kroki podjęte przez Lewicę są celowym zabiegiem, ponieważ "według Lewicy mężczyźni także mogą być w ciąży, więc oni są po prostu w tym zakresie konsekwentni". Prawnik w tym miejscu odniósł się do obecnego marszałka Sejmu.

- Jestem tylko ciekaw, czy pan marszałek Hołownia powie publicznie, że to jest taki projekt i że nad takim projektem będą pracowali parlamentarzyści. Mam też pytanie do parlamentarzystów, czy oni podpisują się pod projektem, w którym to nie kobieta tylko osoba jest w ciąży, jak i tak naprawdę legalizuje każdą aborcję w Polsce, także aborcję dziecka, które jest w stanie przeżyć poza organizmem matki - kontynuował.

Później kilka słów zostało skierowanych do Donalda Tuska. Przypomnijmy, że premier niedawno ogłosił, że zamierza być konsekwentny i dopilnować, aby przepisy antyaborcyjne zostały zliberalizowane. Tusk zapowiedział, że w szpitalach nie będzie wówczas obowiązywać "klauzula sumienia". Jeżeli pacjentka spotka się z odmową przeprowadzenia aborcji, gdy jej życie lub zdrowie jest zagrożone, placówka ma stracić kontrakt na ginekologię z NFZ.

- Donald Tusk (…) nakazał prokuratorom ścigać lekarzy za to, że tak naprawdę korzystają ze swojej konstytucyjnej klauzuli sumienia, która wynika z wolności sumienia i wyznania (…). Pan Donald Tusk, ignorując (…) polską konstytucję, nakłania prokuratorów do łamania prawa (…). Prokuratorzy mają na polecenie premiera łamać przepisy, łamać prawo i łamać sumienia. Nawet za komuny tak nie było - kontynuował gość telewizji Trwam.

Prawnik podkreślił, że aborcja to nie proces leczniczy, a nakładanie na szpitale obowiązków, które lecznicze nie są, powinno być niedozwolone. Na koniec oberwało się również Mateuszowi Morawieckiemu. Przypomnijmy, że były premier wyznał, że PiS powinno nie ruszać tzw. kompromisu aborcyjnego.

- Jeżeli dochodzicie do wniosku, że kompromis był dobry, to znaczy, iż uważacie, że można zabijać chore dzieci. To się do tego sprowadza. Chyba, iż jesteście w stanie udowodnić, że dziecko poczęte w łonie matki nie jest dzieckiem. Jeżeli nie jesteście w stanie tej tezy udowodnić, to jesteście za zabijaniem chorych dzieci - grzmiał Skwarzyński.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl