Karolina Płatos, rodzina widziała ją ostatni raz 27 maja 2007 roku
Był ciepły dzień, słońce. Karolina powiedziała rodzinie, że wybiera się ze znajomymi nad wodę. Najpierw miała jechać nad zalew w Domanowie, bardzo popularne w jej okolicach miejsce. Ostatecznie pojechała nad Wisłę. Co było dalej, nie wiadomo. Jedyna pewna rzecz to, że Karolina i trójka jej znajomych weszli do rzeki, a ona chwilę później zniknęła im z oczu. Zdaniem nurków młodzież pływała w bardzo niebezpiecznym miejscu. Ciała Karoliny nie odnaleziono do dziś, choć przeczesywano teren, a jasnowidz wiele razy podawał szczegółowe miejsce, gdzie są zwłoki.Wizje nigdy się nie potwierdzały. „Nikt jej nie pomógł, nikt” powtarzał wiele razy wróżbita. Rodzina wciąż wierzy, że znajdzie chociaż ciało córki...