Zajadanie emocji

Miałaś gorszy czas w pracy, sięgasz po batonika na osłodę. Na szary dzień nie ma nic lepszego, niż kilka kawałków ciasta przed telewizorem. Jedzenie przestaje być potrzebą zaspokajania głodu, a staje się sposobem na poprawienie humoru i rozładowania napięcia. Napięcie, dyskomfort, stres muszą znaleźć jakieś ujście. Kiedy trudno nazwać i poradzić sobie z emocjami, szukamy sposobów, żeby szybko to zrekompensować.

Zajadanie emocji
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

11.05.2010 | aktual.: 25.06.2010 14:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Można to zrobić na wiele sposobów: pójść na spacer, albo zapisać się na jogę, czy chociażby porozmawiać z przyjaciółką. Jedzenie też jest jedną z większych przyjemności w życiu człowieka, a do tego w zasięgu ręki, łatwo dostępne i stosunkowo tanie. Przy tym kojarzy nam się z poczuciem bezpieczeństwa, np. zapach domowych obiadów, czy rosół jak u mamy. Zajadanie emocji nazywane jest przez psychologów fałszywym głodem, wiąże się to z brakiem kontroli nad własnym życiem.

Otyłość z samotności

Joanna Laitinen, która pracuje nad stresem, zaobserwowała, że ludzie sięgają po jedzenie w kryzysowych sytuacjach, kiedy nie mają wsparcia. Znacznie częściej problemy zajadają mężczyźni samotni, niż Ci w stałych związkach. U obu płci stres wzmaga apetyt na mięso, czekoladę i alkohol. Natomiast Cynthia Power, psychoterapeutka z Illinois zaobserwowała, że zdenerwowani najchętniej sięgają po mięso, smutni pocieszają się słodyczami, a samotni zajadają się makaronem i ryżem.

Okazuje się też, że rzadziej tyją osoby, które mają satysfakcjonujące życie seksualne. Psychologowie tłumaczą to tym, że obie czynności aktywują obszar mózgu, zwany ośrodkiem przyjemności. Jedzenie staje się często alternatywnym wobec seksu sposobem osiągania satysfakcji.

Nie tylko stres spowodowany konkretną sytuacją, ale też trudne doświadczenia z dzieciństwa powodują, że szukamy przyjemności w jedzeniu. Ludzie poranieni w dzieciństwie odcinają się od uczuć. Często nie uświadamiają sobie swoich emocji, ale doznają irracjonalnego niepokoju, żeby go rozładować, sięgają po coś smacznego. Zamiast szukać rozwiązania problemów, wypierają je, a środkiem zastępczym - narkotykiem staje się jedzenie.

Często w dzieciństwie nagrodą za dobre sprawowanie był batonik, albo lody. Więc kiedy jest nam źle, sięgamy po smakołyk. I w końcu nie tylko jeszcze może być nagrodą, ale też karą. Osoby, które nie akceptują siebie, objadając się doprowadzają do autodestrukcji - to rodzaj kary.

Jak powstrzymać objadanie się z emocji?

Zanim sięgniesz po jedzenie pomyśl, czy jesteś głodna. A może robisz to, bo jesteś zdenerwowana, czy smutna. Postaraj się wsłuchać w swój organizm. Jeśli nie jesteś głodna, zamknij lodówkę.

Ureguluj swoje posiłki. Zamiast jeść wtedy, kiedy czujesz impuls, spróbuj jadać regularnie: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Niech dieta będzie pełnowartościowa i zdrowa, a porcje nieduże. To nie znaczy, że jedzenie ma nie sprawiać Ci przyjemności. Powinno być smaczne, ale nie może być nagrodą za zły dzień. Jedz zawsze przy stole.

Znajdź inny sposób na rozładowanie stresu, niż jedzenie. Wybierz się na spacer, zapisz na jogę, posłuchaj ulubionej muzyki, spotkaj się z przyjaciółką, której będziesz mogła się wygadać.

Nazywaj emocje. Powiedz sobie: Jestem zdenerwowana, bo szef obarcza mnie obowiązkami ponad siły, bo zostałam niesprawiedliwie potraktowana. Nienazwane emocje działają z poziomu podświadomości.

Dbaj o system nerwowy. Stres nasila się, kiedy w organizmie brakuje magnezu. Sięgaj więc po produkty, które są bogate w ten pierwiastek: kakao, orzechy laskowe, chleb pełnoziarnisty, soczewicę, groszek, a także wodę mineralną bogatą w magnez. Pamiętaj też, że kawa wypłukuje magnez. Pij ją więc z umiarem. Jedz ryby morskie bogate w kwasy omega-3, które pobudzają produkcję serotoniny i poprawiają nastrój. Dbałości o system nerwowy sprzyjają też witaminy z grupy B (chleb pełnoziarnisty, zielone i strączkowe warzywa, kiełki).

Wysypiaj się. Bezsenność wpływa na nadwagę. Ostatni posiłek zjedz na 3 godziny przed położeniem się do łóżka. Kiedy jesteś zmęczona organizm domaga się energii, wtedy możesz mieć zwiększone łaknienie. W ten sposób dostarczasz więcej kalorii, niż organizm potrzebuj i jest w stanie spalić.

Wybierz się do specjalisty. Jeśli otyłość ma podłoże psychologiczne, kolejne diety niewiele pomogą, warto wybrać się do psychologa, który pomoże uporać się z negatywnymi doświadczeniami i emocjami. Przy dużej otyłości warto też poprosić o pomoc dietetyka.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)