GwiazdyZaskakujące losy Jamesa Hewitta. Co działo się przez lata u dawnego ukochanego Diany?

Zaskakujące losy Jamesa Hewitta. Co działo się przez lata u dawnego ukochanego Diany?

James Hewitt był jednym z kochanków księżnej Diany w czasie, gdy była jeszcze żoną księcia Karola. Romansowali ze sobą blisko 5 lat, ale niestety ich związek nie przetrwał próby czasu. W późniejszym czasie było głośno o dawnej miłości księżnej w kontekście jego sporych problemów. Burzliwe losy Jamesa Hewitta nadają się na scenariusz filmowy.

Księżna Diana szukała miłości i zrozumienia.
Księżna Diana szukała miłości i zrozumienia.
Źródło zdjęć: © ONS.pl

24.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bajeczny ślub Diany i Karola był szumnie ogłoszony wydarzeniem stulecia, a przez dłuższy czas ich małżeństwo było traktowane za idealne. Finalnie związek Lady Di z księciem okazał się katastrofą i zakończył rozwodem, a w krótkim odstępie czasu ukochana księżna Brytyjczyków zginęła w wypadku.

Potrzeba miłości księżnej Diany

Diana odczuwała brak miłości ze strony męża, co często kwitowała zdaniem, że jest "ich troje" w małżeństwie. Zawirowania w życiu miłosnym księżnej były tematem wielu plotek oraz pogłosek, ponieważ szukała pocieszenia w ramionach innych mężczyzn. Na temat domniemanych kochanków Diany krążyły spore legendy, ale wiadomo, że jednym z nich był oficer James Hewitt.

Romans z Hewittem był najbardziej podsycany przez media i nie tylko. Pojawiły się nawet plotki, że to on, a nie Karol jest biologicznym ojcem Harry’ego, co oczywiście okazało się kłamstwem. Związek "królowej ludzkich serc" z żołnierzem trwał 5 lat, ale nie brakowało w nim kłótni czy gróźb odebrania sobie życia.

Historia miłości Diany i Jamesa Hewitta

Po raz pierwszy księżna poznała Hewitta w 1986 roku podczas koktajlowego przyjęcia dla dworzan. Jako młody oficer wykazywał się nienagannymi manierami oraz wspaniałą postawą, co niezwłocznie przykuło uwagę księżnej. Niedługo później Diana poprosiła oficera o udzielenie jej lekcji jazdy konnej i od tego właśnie zaczęła się ich wspólna relacja. Zgodnie z niektórymi rewelacjami, Hewitt potajemnie pojawiał się w Pałacu Kensington i Highgrove (prywatnej rezydencji).

"Był regularnie pakowany w bagażniki samochodowe i przewożony do Pałacu Kensington. Powiedział mi, że pierwszej nocy był przerażony kiedy udało mu się przejechać przez bramę" - dodaje Anna Pasternak autorka "Zakochanej księżnej".

Niestety zakazany związek nie przetrwał próby czasu. Prasa zaczęła śledzić każdy krok Diany, a kiedy w końcu prawda wyszła na jaw, doszło do koszmarnej awantury w Pałacu Kensington. Jakby tego było mało, zaczęto sugerować, że to Hewitt jest biologicznym ojcem Harry’ego, choć młodszy książę urodził się w 1984 roku jeszcze przed romansem jego matki.

Bolesne rozstanie i rozczarowanie księżnej

Księżna Diana nie mogąc znieść wyjazdu Jamesa Hewitta do Berlina, zdecydowała się na ostateczne zakończenie ich romansu. W 1991 roku doszło do zerwania kontaktu, co poskutkowało myślami samobójczymi oficera.

"Kiedy nasz związek się skończył, wsiadłem do samochodu, do którego wcześniej zapakowałem kilka rzeczy. Chciałem dostać się na prom do Francji, aby się zastrzelić. Ale moja matka nalegała, że chce ze mną jechać. I jeśli by tego nie zrobiła, prawdopodobnie bym się zabił. Więc zawdzięczam jej życie" - dodał Hewitt w rozmowie z Pasternak.

Smutne życie emerytowanego oficera

Późniejsze życie Hewitta to pasmo porażek. Kilka lat po śmierci księżnej próbował zarobić na ich romansie – zamierzał sprzedać listy miłosne od kochanki. Następnie w 2004 roku został aresztowany za posiadanie kokainy. Jeszcze wielokrotnie miał problemy z prawem.

W 2017 roku podano do informacji, że Hewitt przeszedł poważny zawał serca i udar. Przez 2 miesiące przebywał w szpitalu, a następnie jeszcze długo dochodził do siebie w domu. Były kochanek Diany ma obecnie 62 lata, stroni od mediów i niewiele wiadomo o tym, czym teraz się zajmuje.

Zdjęcie Jamesa Hewitta z 2005 roku.
Zdjęcie Jamesa Hewitta z 2005 roku.© Getty Images
Komentarze (6)