Zbliża się marcowanie. Właściciele kotów powinni mieć się na baczności

Zbliża się marcowanie. Właściciele kotów powinni mieć się na baczności

Zbliża się kocie marcowanie
Zbliża się kocie marcowanie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | k
26.02.2024 12:45, aktualizacja: 26.02.2024 15:18

Marzec to dla kotów szczególny miesiąc, właśnie wtedy zaczyna się okres kocich amorów. Pamiętajmy o tym, aby pilnować domowych zwierzaków, jeśli nie chcemy, by rodzina niespodziewanie się powiększyła.

Zgodnie z zaleceniami weterynarzy koty domowe powinno się kastrować i sterylizować. Rozwiązuje to problem bezdomności oraz przemocy wobec tych pięknych zwierząt. Choć wydaje się to niemożliwe w tak rozwiniętej cywilizacji, niechciane kocięta nadal kończą porzucone w kartonie albo na dnie rzeki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcowanie ma na celu przedłużenie gatunku. Zaczyna się na wiosnę

Wiosna to dla kotów czas marcowania, czyli łączenia się w pary i rozmnażania, o czym informują słyszane za oknem nawoływania. Wbrew nazwie okres godowy kotów nie przypada wyłącznie na marzec. Jeśli pogoda sprzyja (czyli zima jest stosunkowo łagodna), może zacząć się już w styczniu czy lutym i trwać niemal cały rok. Instynkt podpowiada jednak czworonogom, że potomstwo urodzone na wiosnę ma większe szanse przetrwania.

Wiosnę czują nie tylko mruczki wolno żyjące, ale również te domowe, dlatego trzeba na nie szczególnie uważać. Nie należy ich wówczas wypuszczać z domu, nawet jeśli zostały wysterylizowane. Kocie konkury mogą być dość brutalne i pociągnąć za sobą przykre konsekwencje.

Kocie amory to poważny problem. Jak mu przeciwdziałać?

Niekontrolowane rozmnażanie kociej populacji prowadzi do wielu problemów: bezdomności, głodu i przemocy. Życie bezpańskiego kota może się wydawać romantyczne wyłącznie osobom pozbawionym wyobraźni. Mruczki żyjące na wolności zwykle cieszą się nią krótko. Cierpią głód i chłód, ulegają wypadkom albo łatwo stają się ofiarą przemocy: ze strony większych drapieżników lub człowieka, czego najlepszym przykładem są często bardzo głośne przypadki maltretowania kotów. Instynkt sprawia, że na wiosnę nawet domowe futrzaki szukają drogi ucieczki, a mają one mniejsze szanse przetrwać na wolności.

Kocury brutalnie rywalizują o partnerki, co prowadzi do walk i ciężkich urazów, w ten sposób – poprzez pazury, rany i krew – rozprzestrzenia się wiele ciężkich kocich chorób. Szczególnie z tego powodu warto pilnować domowych pupili, bo niespodziewana ciąża kotki może być tylko jednym z wielu niebezpieczeństw. Ruja u samicy trwa od 7 do 10 dni, a w skrajnym przypadku w ciągu roku może się doczekać nawet trzech miotów.

Ciężkie życie bezdomniaków. Chrońmy koty przez kastrację i sterylizację

Na kolejne kocięta nikt nie czeka, a bezdomne kocie dzieci mają przed sobą ciężkie życie. Ale nawet los domowej kotki, która powróci do domu z niechcianym prezentem, nie wygląda wcale dobrze. Właściciele nadal nie czują wyrzutów sumienia, gdy porzucają albo mordują całe mioty kociaków, zamiast poszukać im kochających domów. Małe i słodkie futrzaki mają wprawdzie największą szansę na dom, jednak nikt nie gwarantuje, że trafią w dobre ręce i ponownie nie wylądują na ulicy, gdy nieco podrosną.

Jedyną szansą dla kotów są stałe akcje uświadamiające konieczność kastracji i sterylizacji zarówno zwierząt domowych, jak i wolno żyjących (zajmują się tym fundacje i gminy). Warto też stale podkreślać, że kot to nie przedmiot czy dekoracja, której można się pozbyć w razie problemów. To członek rodziny, który zostanie z nami na lata, więc do sprawy adopcji należy podchodzić rozważnie i odpowiedzialnie.

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta