Zespoły muzyczne w tarapatach. Pandemia także im dała im w kość

Podczas gdy pary młode zastanawiają się, czy przekładać lub odwoływać najważniejszy dzień w ich życiu, zespoły muzyczne martwią się o swoje jutro. – W tym roku myślimy, żeby tylko przeżyć — mówi Kornel Król członek jednego z zespołów weselnych.

Zespoły na wesele liczą stary za sezon
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Kościoły świecą pustkami, sale weselne stoją opustoszałe. Chociaż rząd zaczyna wdrażać plan odmrażania gospodarki, to wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. O swoją przyszłość martwią się zespoły muzyczne, które właśnie zaczynałyby swój sezon żniw.

Straty liczymy w dziesiątkach tysięcy złotych

Kornel Król jest członkiem zespołu "Cocktail Cover Band". Od kilkunastu lat weekendy spędzał na weselach, teraz jest mu ciężko odnaleźć się w nowej rzeczywistości. – Sezon weselny mieliśmy zaczynać w pierwszy weekend po Wielkanocy. W tym momencie nie graliśmy na żadnym weselu. Jedno zostało odwołane, dla reszty próbowaliśmy znaleźć inne, zastępcze terminy – relacjonuje.

Zobacz także: SIŁACZKI program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet

Wiele par nadal żyje nadzieją, że jeszcze w tym roku uda im się powiedzieć magiczne "tak". Podobnej myśli są muzycy. Jeśli w tym sezonie nie zagrają na żadnej uroczystości, stracą ogromne pieniądze. – My na szczęście nie żyjemy tylko z imprez. Mamy swoje etaty, ale pieniądze z wesel, były dużą częścią naszego budżetu. Kiedy rozmawiamy z innymi zespołami, to straty liczą w dziesiątkach tysięcy złotych – mówi Kornel Król.

Muzycy weselni nie tylko nie zarobią, ale wiedzą, że będą musieli dokładać do utrzymania zespołu. – Koszty reklamy czy inwestowanie w sprzęt zawsze szły z naszych wspólnych pieniędzy, teraz każdy będzie musiał dołożyć z własnej kieszeni. W tym roku myślimy, żeby tylko przeżyć – puentuje.

Praca na etat

Krystian Matuszewski jest DJ'em i wodzirejem od dwóch lat. Nie ukrywa, że do tej pory miał ręce pełne pracy, a terminy zajęte na rok do przodu. W tym momencie odbiera tylko telefony z prośbą o przesunięcie terminu. – Staram się zrozumieć wszystkie pary młode i jubilatów, którzy chcieli urządzić swoje urodziny. Na razie definitywnie odwołano mi tylko kilka wesel, resztę przesunęliśmy na późniejsze terminy – tłumaczy.

Właściciel "Stacji Impreza" jest o tyle w ciężkiej sytuacji, że imprezy były jego jedynym źródłem utrzymania. – W tym momencie łudzę się jeszcze, że jesienią nadrobię. Ale aktualnie musiałem wrócić do pracy na etat, która nie jest spełnieniem moich marzeń. Staram się również o pomoc z tarczy antykryzysowej, ale przepisy są tak zagmatwane, że ciężko coś zrozumieć – mówi.

DJ obliczył, że jeśli w tym sezonie nie zagra na ani jednej imprezie, to straty będzie liczył w tysiącach. – Na samych weselach jestem stratny około 20 tys. złotych – komentuje.

Krystian, chociaż ze smutkiem patrzy na rozwój sytuacji, to stara się nie tracić czasu. – Wróciłem do pracy, ale oprócz tego prowadzę transmisje live na swojej stronie na Facebooku. Dzięki temu jestem w kontakcie ze swoimi słuchaczami i mogę spożytkować swoją energię – wylicza.

Obraz
© Archiwum prywatne

"Ze spokojem patrzę i czekam"

Arkadiusz Sałek od wielu lat jest wodzirejem i DJ'em. Jego kalendarz zawsze jest zapełniony, a on sam nigdy nie narzekał na brak chętnych. Teraz niestety zgłaszają się tylko chętni na przełożenie rezerwacji lub tacy, którzy dopiero palują swój wielki dzień. – Część par przekłada wesela na później, np. sierpień, wrzesień, listopad i grudzień. Niektóre pary całkowicie rezygnują z organizacji wesela. Biorą ślub, a być może do organizacji większej imprezy wrócą w 2022 lub 2023 roku – mówi DJ.

Wodzirej nie ukrywa, że sytuacja staje się coraz poważniejsza. – Sytuacja finansowa już jest bardzo trudna. W Wielki Post również nie było imprez, więc od połowy lutego jestem bez pracy, a w związku z tym nie mam żadnych dochodów. Nie mam też planu "B" – przyznaje ze zwątpieniem.

Arkadiusz podobnie jak Krystian stara się o pomoc ze strony rządu. – Ja prowadzę spółkę. Aktualnie jedyną możliwością, jaka się pojawiła, to pożyczka 5 000 złotych. Złożyłem dokumenty, czekam na rozpatrzenie – relacjonuje.

Muzyk przyznaje, że czekanie to jedyne, co mu teraz pozostało. Wspomina, że nie towarzyszy mu już złość czy frustracja. Pociesza się myślą, że w przyszłym roku imprez będzie dwa razy więcej. – Ja powiem szczerze, że podchodzę do całej sytuacji z dystansem. Złość nic tu nie da, tylko pogorszy relacje, chociażby w rodzinie. Ze spokojem patrzę i czekam – zapewnia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie