Znalazła się na proteście w obronie TVP. Wyznała całą prawdę

Pod siedzibą lubelskiej TVP odbyła się demonstracja w obronie mediów publicznych. Wśród około stuosobowego tłumu, znalazła się dziennikarka Katarzyna Michalak. W pewnym momencie chwyciła do ręki mikrofon.

Dziennikarka Radia Lublin zabrała głosDziennikarka Radia Lublin zabrała głos
Źródło zdjęć: © YouTube | Radio Lublin

W środę, 20 grudnia pod siedzibą lubelskiej telewizji publicznej odbyła się manifestacja dotycząca obrony TVP. Zgromadzonymi byli głównie działacze Prawa i Sprawiedliwości, twierdzący, że obecnie dochodzi do zamachu na wolność słowa. Wśród demonstrantów znalazł się też działacz narodowy, częsty gość na antenie TV Republika, Marian Kowalski.

Jak podaje lubelska "Gazeta Wyborcza", w okolicach godziny 18 w holu głównym TVP, zgromadziło się sporo osób z polskimi flagami w dłoniach. Gdy pojawił się Marian Kowalski i zaprosił protestujących przed budynek, krzycząc "na zewnątrz". Polityk oznajmił również, że wybory z 15 października nie powinny zostać uznane. Manifestacji przysłuchiwała się Katarzyna Michalak, reportażystka Polskiego Radia Lublin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Monika Olejnik punktuje Kaczyńskiego, komentuje zmiany w TVP i apeluje: "Pani Danuto, czekam na przeprosiny"

Dziennikarka radiowa przerwała protest pod TVP

Jak czytamy w "Wyborczej", mikrofon przejęli Marek Wojciechowski, radny PiS sejmiku województwa lubelskiego oraz Michał Mulawa, przewodniczący rady programowej TVP3 Lublin. Politycy nie ukrywali swojej opinii i mówili o zamachu na polskie media publiczne.

Przypadkowo wśród zgromadzonych znalazła się reportażystka Katarzyna Michalak, która wyszła z pracy do pobliskiego sklepu, sąsiadującego z telewizją i radiem. Według relacji gazety, dziennikarka kupiła sobie coś do jedzenia i gdy miała wracać do pracy, zauważyła protestujących. Nie przeszła obok tego obojętnie i zdecydowała się zabrać głos, co ucieszyło radnego z PiS.

Reportażystka zaskoczyła wszystkich

Wojciechowski ogłosił, że "jest tutaj pani redaktor z Polskiego Radia Lublin" i przekazał mikrofon Katarzynie Michalak. Najprawdopodobniej nikt nie spodziewał się, co za chwilę padnie z jej ust. Dziennikarka na początku przyznała, że jest jej przykro z powodu tego co właśnie się dzieje.

- Jako obywatelka, jako Polka, jako radiowiec z zamiłowania, laureatka międzynarodowych nagród światowych i europejskich w dziedzinie reportażu chciałabym państwa prosić o pokój. Chciałabym państwa prosić o zrozumienie, że działy się złe rzeczy. Że ja po ocenzurowaniu jednej z audycji musiałam podać się w 18. roku do dymisji. Że wielu moich kolegów leczy się psychiatrycznie z powodu prześladowań, mobbingu - wymieniła.

Z początku nikt nie reagował, padło jednak pytanie, w którym radiu tak jest. Dziennikarka odpowiedziała, że "w różnych rozgłośniach". - Poprzedni prezes Polskiego Radia, pan Andrzej Szwabe, został odwołany ze swojego stanowiska w podobny sposób. Dostał fax, wziął pudełeczko i się spakował - powiedziała Katarzyna Michalak.

Przewodniczący rady programowej TVP3 Lublin przerwał wypowiedź reportażystki i zaczął krzyczeć: "Wolne media", zachęcając innych protestujących do tego samego.

- Proszę państwa, idzie Boże Narodzenie. Wysłuchajcie też drugiej strony. Jest wiele osób cierpiących i skrzywdzonych. Chcę dzisiaj zaapelować, żeby państwo wysłuchali też drugiej strony - dodała Michalak.

Z tłumu padają jednak okrzyki, że "nie ma czasu słuchać wszystkich" i że "wysłuchają, gdy przyjdzie czas". Dziennikarka odpowiedziała krótko, życząc wszystkim wesołych świąt i odeszła od protestujących.

W rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" powiedziała, dlaczego zdecydowała się zabrać głos.

- Poczułam, że powinnam coś powiedzieć w imieniu moich kolegów, którzy nie wytrwali tak jak ja, a mam ich wielu, którzy odeszli z rozgłośni regionalnych i Polskiego Radia w Warszawie i którzy dzisiaj się bardzo cieszą. Ja cieszę się umiarkowanie, bo gwałtowność i wręcz siłowe rozwiązania budzą mój sprzeciw. Ale być może nie ma tutaj innej drogi, bo każdy dzień zwłoki spowodowałby, że fałszywego przekazu byłoby jeszcze więcej – wyjaśniała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Policja w domu rodziny pięcioraczków. "Nowy poziom absurdu"
Policja w domu rodziny pięcioraczków. "Nowy poziom absurdu"
Miał znaną bratanicę. Nie każdy wie o ich pokrewieństwie
Miał znaną bratanicę. Nie każdy wie o ich pokrewieństwie
Zamiast wyrzucać, włóż za kaloryfer. Prosty trik na ciepłe mieszkanie
Zamiast wyrzucać, włóż za kaloryfer. Prosty trik na ciepłe mieszkanie
Jeden z gwałcicieli Gisele Pelicot walczy o wolność. Twierdzi, że nie wiedział
Jeden z gwałcicieli Gisele Pelicot walczy o wolność. Twierdzi, że nie wiedział
Wyjawiła, co spotkało jej syna. "Oprawcy wiedzieli, gdzie są kamery"
Wyjawiła, co spotkało jej syna. "Oprawcy wiedzieli, gdzie są kamery"
Miała raka piersi. Przed operacją złożyła deklarację
Miała raka piersi. Przed operacją złożyła deklarację
Okrzyknięto ją "najpiękniejszą dziewczynką świata". Dziś ma 24 lata
Okrzyknięto ją "najpiękniejszą dziewczynką świata". Dziś ma 24 lata
Chroni matkę przed mediami. Powód nie jest tajemnicą
Chroni matkę przed mediami. Powód nie jest tajemnicą
"Genialne i mocne". Nowa grafika Damięckiej trafia w sedno
"Genialne i mocne". Nowa grafika Damięckiej trafia w sedno
Żyła wśród świadków Jehowy. Przed ślubem usłyszała krępujące pytanie
Żyła wśród świadków Jehowy. Przed ślubem usłyszała krępujące pytanie
"To było dwuznaczne". Jeździł za nią po całej Polsce
"To było dwuznaczne". Jeździł za nią po całej Polsce
Prowadzi PasjoDzielnię. "Zmiany są zauważalne już po kilku spotkaniach"
Prowadzi PasjoDzielnię. "Zmiany są zauważalne już po kilku spotkaniach"