Zuzanna Piontke o zespole MRKH. "Rozmawiały o ciele, a ja czułam się skrępowana"
W magazynie "Wysokie Obcasy" ukazał się wywiad z aktywistką Zuzanną Piontke. 22-latka opowiedziała o zespole MRKH. Teraz chce dawać świadectwo, że kobiety dotknięte tym zespołem są tak samo kobiece, jak wszystkie inne.
07.12.2019 | aktual.: 07.12.2019 14:41
Zespół Mayera-Rokitansky'ego-Küstera-Hausera (MRKH) to wrodzony brak lub niedorozwój macicy i pochwy. Pacjentki z zespołem MRKH nie mogą odbywać stosunków pochwowych oraz zajść w ciąże. Ten zespół może występować u jednej na 4,5 dziewczynek, jednak nadal pozostaje tematem tabu.
Zobacz także
Zuzanna Piontke o MRKH
Zuzanna Piontke zdecydowała się opowiedzieć o MRKH. W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" zdradziła, że okres dorastania był dla niej niezwykle krępujący.
" Miałam 15-16 lat i wciąż nie dostałam pierwszej miesiączki. Chodziłam do szkół, w których bardzo ważny był status społeczny, posiadanie dużego grona znajomych, chodzenie na imprezy, a ja stałam z boku, bo podświadomie czułam, że coś jest ze mną nie tak. Koleżanki zgłaszały niedyspozycję na WF-ie, a ja nie miałam podstaw, by to robić. One rozmawiały o okresie i ciele, ja byłam skrępowana, nie miałam takich doświadczeń. W rozmowach dziewczyn coraz częściej pojawiał się temat relacji z chłopakami, inicjacji seksualnych, ja byłam wycofana. W ogóle nie potrafiłam wyobrazić sobie siebie w intymnej sytuacji, choć to był czas, kiedy buzują hormony i zaczyna się już myśleć o takich rzeczach" – powiedziała w wywiadzie.
22-latka zdradziła, że czuła presje ze strony swoich koleżanek, które coraz chętniej rozmawiały o okresie i zmianach w swoim ciele. "Pamiętam moment, w którym im powiedziałam. To była pierwsza klasa liceum. Miałyśmy WF i jak zawsze niektóre dziewczyny zaczęły zgłaszać, że są niedysponowane. Powiedziałam, że ja też jestem niedysponowana. Skłamałam pod wpływem chwili, bo czułam, że tego właśnie oczekuje się od licealistki – że raz w miesiącu ma okres i nie może ćwiczyć. Dziewczyny zwróciły na to uwagę, bo zrobiłam to po raz pierwszy. Zaczęłyśmy rozmawiać i powiedziałam, jak jest" – wspomina.
Zuzanna Piontke założyła grupę "Bezpestkowe", gdzie kobiety mogą szukać wsparcia i pomocy. "Tak naprawdę nie ma różnicy, czy mamy macicę czy nie, czy mamy pochwę, czy nie. Dziś wiem, że my, bezpestkowe, dziewczyny z MRKH też jesteśmy kobietami" – mówi głośno Piontke.
Źródło: "Wysokie Obcasy"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl