Dają ciche przyzwolenie. Takich związków wcale nie jest mało
Toliamoria to pojęcie, które pojawiło się w podcaście Dana Savage'a, który specjalizuje się w sprawach związkowych. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest w takiej relacji. Na czym polega taki "układ" i czym różni się od poliamorii? - Doskonale wiedzą, na co się piszą i już dawno pogodzili się z niewiernością - mówi ekspert.
Słowo poliamoria wywodzi się z języka greckiego. "Poli" oznacza wiele, a "amor" miłość. Z tego powodu to zjawisko często nazywane jest "wielomiłością". To zdolność do obdarzania romantycznym uczuciem więcej niż jedną osobę.
Wedle badań opublikowanych w tygodniku "Polityka" co czwarty Polak akceptuje poliamorię. W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o toliamorii. Na czym polega to zjawisko i czym różni się od otwartego związku?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym jest toliamoria?
Niektórzy są zdania, że monogamia jest nienaturalna. Wizja bliskości z jedną osobą przez całe życie może być przytłaczająca. Z tego powodu coraz więcej par decyduje się otworzyć swój związek. Nie można mówić tu o zdradzie, bowiem jednym z najważniejszych założeń takiej relacji jest świadoma zgoda na bliskość z innymi.
Okazuje się, że część z nas żyje w związku toliamorycznym nawet o tym nie wiedząc. Czym jest toliamoria? To termin wymyślony przez Dana Savage'a, znanego podcastera i felietonistę. Polega na tolerowaniu zdrad partnera, które odbywają się bez naszej wiedzy czy zgody. Prowadzący "Savage Lovecast" porównał to do "osoby, która po latach małżeństwa chce przymknąć oko na romans małżonka". Ma być ich coraz więcej.
Osoby żyjące w związku toliamorycznym zdają sobie sprawę z tego, że są zdradzane, jednak nic z tym nie robią. - Ci ludzie nie są głupcami czy naiwniakami. Nie trzeba ich żałować. Doskonale wiedzą, na co się piszą i już dawno pogodzili się z niewiernością — tłumaczy Savage.
Poliamoria a toliamoria — różnice
Poliamoria to zdolność do kochania więcej niż jednej osoby naraz. Pojęcie odnosi się wyłącznie do relacji romantycznych. Osoby poliamoryczne najlepiej czują się w otwartych związkach. Żeby taka relacja się udała, partnerzy muszą wyrazić na to zgodę i ustalić swoje granice, aby nie zranić drugiej strony.
Czy w takiej relacji może dość do zdrady? Tak. Otwarty związek wymaga szczerości i transparentności. Partnerzy powinni informować się o tym, że idą na spotkanie z kimś innym. Zatajenie takiej informacji mogłoby być postrzegane jako skok w bok.
Uczciwość i otwarta komunikacja to coś, co odróżnia poliamorię od toliamorii. W tym drugim układzie osoba, która jest zdradzana, ma świadomość, że partner nie dochowuje jej wierności, jednak nie chce się z tym konfrontować. W ten sposób daje ciche przyzwolenie na kolejne romanse.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl