19‑latka w trójkącie z małżeństwem 40‑kilkulatków. "Czułam się przy nich bezpiecznie"
Pewnego dnia 43-letnia koleżanka z pracy zaproponowała Magdzie wspólny wyjazd na działkę z jej mężem. 19-latka z chęcią się zgodziła. Nie sądziła, że od grilla płynnie przejdą do łóżka. Dziś nie żałuje.
29.12.2019 | aktual.: 29.12.2019 13:23
Gdy Magda miała 19 lat, znalazła dodatkową pracę na wakacje w jednym z popularnych sklepów odzieżowych. Wtedy nie sądziła, że zawarta tam znajomość aż tak się rozwinie. Dziś Magda ma 24 lata, ale wciąż żywo wspomina tamten czas.
– Poznałam bardzo sympatyczną koleżankę, Anię. Widać było, że jest starsza ode mnie, ale dobrze się skubana trzymała. Zaczęłyśmy się kolegować. Codziennie po pracy przyjeżdżał po nią mąż, a że mieszkaliśmy w tej samej dzielnicy, to miałam bonusowy transport do domu – opowiada. Pewnego dnia kobieta zaproponowała Magdzie wspólny wyjazd na działkę z jej 46-letnim mężem, Tomkiem. Bez zastanowienia się zgodziła.
"Czułam się w ich towarzystwie komfortowo i bezpiecznie"
– Całymi dniami siedzieliśmy na werandzie, robiliśmy grilla, piliśmy piwo. Bardzo się mną opiekowali, czułam się w ich towarzystwie komfortowo i bezpiecznie. Wieczorami zaczynała się zabawa – wspomina Magda. Dziewczyna nie ukrywa, że mąż koleżanki bardzo jej się spodobał. – Prowokowałam sytuacje, w których był kontakt fizyczny, siadałam mu na kolanach. Chciałam, żeby miał na mnie ochotę – wspomina.
Dostała osobny pokój w ich domku letniskowym, ale w końcu z niego nie skorzystała. – Tomek powiedział, żebym przyszła spać do nich do łóżka. Nie byłam zdziwiona, nie czułam oporu. Wiedziałam, że mu się podobam, a koleżanka ma bardzo wesołą naturę i się nie pogniewa – dodaje. I tak zrodził się ich trójkąt.
Magda mówi, że w tamtym momencie miała już za sobą wiele doświadczeń seksualnych z kilkunastoma partnerami, ale o stworzeniu trójkąta wcześniej nie myślała. Gdy nadarzyła się taka okazja, postanowiła spróbować czegoś nowego. Podkreśla, że należy do osób, które uwielbiają seks i nie miała przed takim typem relacji żadnych oporów. Bała się tylko, czy "technicznie" sobie poradzi. – Miałam pewne obawy typu: "Co ja mam robić?, "Czy ja potrafię?", " Jak to ma wyglądać?", ale naprawdę ta para była świetna. Nie było między nami zazdrości. Byłam w centrum zainteresowania, więc mi to pasowało – przyznaje.
Różnica wieku w ogóle jej nie przeszkadzała – wręcz przeciwnie. To właśnie najbardziej ją pociągało, choć nie ukrywa, że zaangażowała się w trójkąt głównie ze względu na męża swojej koleżanki. Choć samą Anię lubiła i seks z nią był dla niej ciekawym doświadczeniem, mówi, że ona w zasadzie była w łóżku "zbędna". – Nigdy nie bawiłam się z dziewczynami i średnio mnie to kręci, więc mogłabym ją z tej relacji wykluczyć – tłumaczy.
Czasem wystarczał wspólnie spędzony czas
Seksuolog prof. Zbigniew Izdebski w rozmowie z WP Kobieta podkreśla, że na pewnym etapie życia tego typu relacja może być atrakcyjna zarówno dla jednej, jak i dla drugiej strony. – Dla dziewczyny jest atrakcyjna ze względu na to, że jej potrzeby seksualne dopiero ulegają pewnemu rozbudzeniu. Mężczyzna w tej późniejszej fazie życia, po 40-tce, ma już zmniejszone potrzeby seksualne. W związku z tym te potrzeby zarówno dojrzałej kobiety, jak i mężczyzny, i tej młodej dziewczyny, są często na podobnym poziomie – zaznacza.
Wyjaśnia, że relacja z dojrzała parą z punktu widzenia młodej, niedoświadczonej kobiety, może okazać się korzystna ze względu na ich większe doświadczenie. – Dwie osoby mogą ją wprowadzać w arkana miłości, seksu. Kwestia związana ze zdobywaniem doświadczeń czy inicjacją seksualną nieraz jest obciążającym doświadczeniem, związanym z pewnym lękiem. A kiedy ma się 19, 20 lat i wchodzi się w relację ze starszą od siebie parą, to można mieć poczucie bezpieczeństwa związanego z dojrzałością – tłumaczy.
Relacja 19-latki z Anią i Tomkiem nie opierała się tylko na kontakcie fizycznym. Bardzo się polubili. Chodziła razem z nimi na obiady, spędzali wspólnie czas. Zdarzało się też, że spała u nich w mieszkaniu. – W końcu w jednej dzielnicy mieszkaliśmy, więc kontaktu było dużo, ale nie wszystkie spotkania kończyły się seksem – mówi Magda.
Magda poznała nawet córkę pary, która była w jej wieku. Przypuszcza, że dziewczyna domyślała się, jaka relacja ich łączyła. – Spędzałam z nią czas tylko wtedy, gdy przychodziłam do nich niezobowiązująco – na obiad albo pooglądać telewizję. Gdy u nich nocowałam, to jej nigdy nie było. Musieli jej mówić, żeby tego dnia nie wracała – tłumaczy.
Zobacz także
Wakacyjna przygoda
Gdy Magda eksperymentowała z Anią i Tomkiem, była w dwuletnim związku. Wyjaśnia, że jej chłopak wyraził zgodę na, jak to sama nazywa, "przygody w trójkącie". Jednak na początku nie był do nich dobrze nastawiony.
– Gdy powiedziałam mu, co się stało na działce, zareagował napadem furii. Ale przegadaliśmy to i doszliśmy do porozumienia – tłumaczy. – To był związek po przejściach i raczej bez przyszłości. Ja o tym wiedziałam, dlatego nie miałam oporu zrobić tego, co zrobiłam – dodaje.
Jej relacja z Anią i Tomkiem zakończyła się wraz z końcem wakacji i odejściem 19-latki z pracy. Magda jednak dobrze wspomina tę "przygodę". Mówi, że dzięki niej jest bardziej otwarta i szuka nowych doświadczeń. Gdy pytam ją, co według niej skłoniło Anię i Tomka, żeby zaprosić ją do swojego łóżka, odpowiada krótko: "Chyba to, że byłam młodziutka i otwarta". Wie, że nie była jedyną dziewczyną, którą "wciągnęli" do trójkąta.
– Sam fakt, że to była pewna forma wakacyjnej przygody, a nie dłuższej relacji – w sensie towarzyskim i seksualnym – sprawia, że należy to potraktować jako coś, co związane jest z pewną formą otwartości na nowe doświadczenia w życiu młodej kobiety i tych osób będących w dojrzałym związku – podkreśla prof. Izdebski.
– Jeśli jest to tylko chęć nowych doświadczeń, urozmaicenia, to jest ich wybór. Natomiast jeśli to będzie taka sytuacja, która się będzie powtarzała i będą nieustająco dążyli do nowych doświadczeń z innymi osobami, to może dojść do tego, że albo dla mężczyzny, albo dla tej kobiety – ale szczególnie dla mężczyzny – będzie trudno później uzyskać satysfakcję seksualną w relacji tylko partnerskiej, bez udziału trzeciej osoby – podkreśla seksuolog.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl