5 zapomnianych celebrytek
01.03.2016 | aktual.: 14.03.2017 11:36
Dziś gazety rozpisują się o Dodzie i serialowych aktorkach, kiedyś to one królowały na salonach. Plotkowano o życiu prywatnym modelek, o zwykłych kobietach, które postanowiły zostać gwiazdami z przypadku i o ekscentrycznych artystkach.
Dziś gazety rozpisują się o Dodzie i serialowych aktorkach, kiedyś to one królowały na salonach. Plotkowano o życiu prywatnym modelek, o zwykłych kobietach, które postanowiły zostać gwiazdami z przypadku i o ekscentrycznych artystkach.
Na początek Lola Montez. Urodziła się w Irlandii, później z ojcem oficerem wyjechała do Indii, potem trafiła do Paryża. Długo nie potrafiła znaleźć sobie miejsca na świecie, nie wiedziała też, czym miałaby się zająć, by zarobić trochę grosza. Zajęła się więc tańcem. Świat postanowiła podbić jako "ognista Hiszpanka", choć nie miała nic wspólnego z tym krajem. Gadatliwa i ambitna Lola poznała wkrótce George Sand, później zauroczył się nią Aleksander Dumas. Pisarz wzdychał później, że "będzie zgubą każdego mężczyzny, który odważy się ją pokochać". Lola była znana jedynie z bywania na salonach. Sławny pisarz nie był jej jedynym podbojem. W 1846 roku wyjechała do Monachium i została metresą króla Ludwika.
Lola miała ogromny wpływ na sprawy, które toczyły się w państwie. Władca uczynił ją nawet księżną. Gdy nadeszła Wiosna Ludów i król musiał abdykować, ona uciekła do Ameryki. Do końca życia uważana była za królową skandali. Ówcześni dziennikarze rozpisywali się o jej występach, podczas których paradowała po scenie bez bielizny.
Dolley Madison
Dziś Michelle Obama, kiedyś to Dolley Madison, żona prezydenta USA Jamesa Madisona, świeciła triumfy. To właśnie ona po raz pierwszy została nazwana "pierwszą damą". A początki nie były łatwe. Urodziła się w biednej rodzinie rolników. Jej życie zupełnie zmieniło się, gdy poznała starszego od niej Jamesa, kongresmana z ambicjami na fotel prezydenta. Poślubiła go w 1794 roku, a 4 marca 1809 roku wprowadzili się już do Białego Domu. W nowej roli spełniała się idealnie.
Zaprzyjaźniła się z dziennikarzami kilku ważnych gazet, przez co od początku miała dobrą prasę. Swoją kadencję rozpoczęła w wielkim stylu. Zapoczątkowała tradycję wydawania bali inauguracyjnych, na które ściągała śmietanka towarzyska z całego kraju. Do dziś zachował się opis jej kreacji z tamtego pamiętnego wieczoru. Margaret Bayard Smith pisała, że "miała suknię z bladego, cielistego aksamitu, prostą w kroju, z bardzo długim trenem, lecz bez najmniejszej ozdoby, oraz piękne kolczyki, bransolety i naszyjnik z pereł".
Lillie Langtry
Wzorem dla dzisiejszych celebrytek może być też Lillie Langtry, która na swojej urodzie zbiła fortunę. Była pierwszą kobietą, która reklamowała za wysokie honorarium określone produkty. Została bowiem twarzą... mydła. Pierwsze reklamy z jej wizerunkiem zaczęły pojawiać się w 1882 roku. Lillie wiodła wyjątkowo bujne życie, co nie umykało uwadze dziennikarzy. Ojciec duchowny wydał ją wcześnie za mąż za dużo starszego bogacza Edwarda Langtry’ego. Jednak nie w głowie jej było stateczne życie małżonki. Była jedną z najbarwniejszych postaci XIX-wiecznego Londynu. Każdy chciał, by przychodziła na jego przyjęcia. Mąż mówił jedno, ona robiła drugie. Głośno było o jej licznych romansach, a szczególnie o tym z królem Edwardem VII. Podobno po kilku latach gorącej znajomości powiedział jej, że wydał na nią tyle pieniędzy, że mógłby za to zbudować statek.
Wszyscy chcieli czytać o jej życiu prywatnym. Interesowała zarówno malarzy, jak i uznanych pisarzy. Mówi się, że to ona stanowiła inspirację dla Arthura Conan Doyle’a, gdy pisał o Irenie Adler, która zauroczyła jego bohatera, Sherlocka Holmesa.
Annie Edson Taylor
Była zwykłą nauczycielką tańca, ale na starość postanowiła zmienić swoje życie i zarobić dodatkowe pieniądze. By nie przejmować się dłużej o finanse Annie Edson Taylor założyła, że jako pierwsza osoba w historii pokona Niagarę w beczce. Zatrudniła nawet menadżera, który miał rozreklamować jej wyczyn w mediach.
Wiedziała, że zwykła beczka nie wytrzyma upadku z ponad 53 metrów wysokości. Specjalnie dla niej wykonano taką, która nie tylko mogła ją pomieścić, ale też miała być bardziej odporna na zniszczenia. Nie chciała powierzyć swojego życia ślepemu losowi. Najpierw w podróż wodospadem wysłała własną kotkę.
Gazety rozpisywał się o niej przez kilka następnych tygodni. Udało się jej zarobić trochę dolarów na opowieściach o wyczynie i pozowaniu do zdjęć. O wymarzonej fortunie nie było jednak mowy, bo menadżer uciekł w pieniędzmi. To co jej zostało, przeznaczyła na ściganie złodzieja. Zanim udało się go komukolwiek złapać, Taylor była już spłukana. Zmarła 20 lat później w skrajnej biedzie.
Gerda Wegener
Dziś mówi się, że była "Lady Gagą lat 20.". O Gerdzie i jej życiu prywatnym zapomniano na lata. Przypomniano sobie o niej, gdy na ekrany kin wszedł film "Dziewczyna z portretu".
- Była pionierką, spędziła dwie dekady na paryskich salonach i zrewolucjonizowała sposób przedstawiania kobiet w sztuce. Przez lata obrazy pięknych dam były tworzone przez mężczyzn. Pokazywane z męskiej perspektywy. Gerda wszystko to zmieniła - mówi historyk sztuki Andrea Rygg Karberg w rozmowie z brytyjskim "Guardianem".
Jej grafiki pojawiały się w pierwszych największych magazynach modowych, które wydawano w Paryżu, kolebce światowych trendów. Jej najsłynniejszą modelką był jej mąż Edgar. Pewnego dnia kobieta, która miała jej pozować, nie pojawiła się, więc w sukienkę ubrała ukochanego. Jako Lili pozował jej kilka lat, by wreszcie postanowić, że chce żyć jako kobieta. Był pierwszym mężczyzną, który przeszedł operację zmiany płci. Zmarł jednak w wyniku powikłań po drugiej operacji.