Alterpraca - sposób na bezrobocie
W czasach kryzysu, gdy kolejne firmy tracą pozycję rynkową, przeprowadzają cięcia kosztów i restrukturyzacje, a nawet zamykają się, kobiety są bardziej narażone na bezrobocie niż mężczyźni. Nie należy załamywać wtedy rąk, ale zainteresować się alterpracą. Dzięki niej można pracować w dogodniejszych godzinach, łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym i realizować swoje pasje.
27.10.2009 | aktual.: 25.06.2010 14:23
Według wstępnych danych Ministerstwa Pracy za wrzesień 2009 roku, stopa bezrobocia wyniosła 11 procent. Obecnie w Polsce jest już ponad 1,7 mln zarejestrowanych osób bezrobotnych, z czego większość stanowią kobiety - ta grupa liczy ponad 900 tysięcy. Według danych Raportu Kongresu Kobiet Polskich 2009, współczynnik aktywności zawodowej kobiet w Polsce zawsze był mniejszy, niż mężczyzn. W 2007 roku wynosił on odpowiednio 45,9 oraz 61,9 procent. Jest to też znacznie mniej – dla obu płci – w przypadku średniej europejskiej, która odnotowała 58,3 procent aktywnych zawodowo kobiet oraz 72,5 procent mężczyzn. Jak widać między Polską a UE jest duża przepaść. Podczas kongresu posłanka Izabela Jaruga – Nowacka podkreślała, że kobiety są dyskryminowane na rynkach pracy, ponieważ w kryzysowej sytuacji jako pierwsze tracą zatrudnienie, a powrót do pracy jest dla nich bardzo trudny.
Alterpraca dla wykluczonych
Coraz częściej jako społeczeństwo wykorzystujemy inne rodzaje zatrudnienia, niż etat. W ogłoszeniach rekrutacyjnych umowa o pracę jest od niedawna wymieniana jako profit oferowany przez firmę. Kiedyś było to oczywiste, że gdy pracodawca zatrudniał pracownika, to stosunek pracy był regulowany przez właśnie taką umowę. Dzisiaj są inne formy wykonywania pracy odpłatnej. Zbiór wszystkich ich rodzajów został nazwany alterpracą. Obejmuje ona alternatywne formy zatrudnienia, inne niż praca na pełnym etacie na podstawie umowy zawartej na czas nieokreślony, w stałym miejscu pracy i w regularnych godzinach.
Do takich form zatrudnienia należy praca w elastycznym lub częściowo elastycznym czasie pracy oraz w skróconym wymiarze czasu pracy czy na zasadach tzw. dzielenia pracy, a także praca na czas określony, tymczasowa, telepraca, praca na własny rachunek lub na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jest ona najbardziej korzystna dla grup, którym najtrudniej przychodzi znalezienie zatrudnienia, czy to z powodu braku odpowiednich ofert pracy czy to z winy wykluczenia. Dlatego powinny zainteresować się nią grupy nie faworyzowane na rynku pracy: osoby młode - bez dużego doświadczenia, starsze – bo wciąż mogą być aktywnymi pracownikami, rodzice – bo umożliwia im to pogodzenie obowiązków domowych oraz opieki nad dziećmi z wykonywanymi obowiązkami, osoby niepełnosprawne, bezrobotne i mieszkające z dala od potencjalnych pracodawców.
Jak wynika z dokumentu „Od Europy do Mazowsza. Potrzeba stosowania alternatywnych form pracy”, alterpraca szczególnie ważna może być dla kobiet, z uwagi na to, że to one częściej niż mężczyźni łaczą pracę zawodową z wykonywaniem obowiązków domowych. Ponadto panie coraz częściej nie chcą rezygnować z pracy zawodowej i dążą do samodzielności ekonomicznej. I wreszcie – częściej od mężczyzn przerywają pracę w okresie intensywnych obowiązków rodzicielskich, a wracając później na rynek pracy mają problemy w znalezieniu tradycyjnego zatrudnienia.
Sama sobie szefową
Z takiej formy zatrudnienia korzysta obecnie Adrianna Wysocka. Miała wypadek samochodowy, wskutek którego stała się osobą niepełnosprawną. Po urodzeniu dziecka postanowiła połączyć karierę zawodową ze swoją pasją – zamiłowaniem do makijażu artystycznego, body paintingu i stylizacji. Założyła własną firmę BodyArt Communications. Sama pozyskuje klientów, dla których przygotowuje projekty i realizacje na pokazy mody, eventy, sesje zdjęciowe.
Tłumaczy: - Taka forma pracy daje mi okazję do samorealizacji i oddawania się swojej pasji. Mogę pracować w dogodnym dla mnie czasie, co w moim przypadku, jako osoby niepełnosprawnej, jest bardzo ważne, gdyż umożliwia mi uczestniczenie w zajęciach rehabilitacyjnych.
Własna działalność bywa też atrakcyjna dla osób, które ze względu na swój wiek nie są już dla wielu pracodawców atrakcyjnymi kandydatami na pracowników. 60-letnia Teresa Chrzanowska prowadzi własną pracownię krawiecką „Tebis Style”. Z wykształcenia jest chemikiem, zatem zanim zdecydowała się na otwarcie swojej działalności gospodarczej pracowała w laboratorium chemicznym, w księgowości i w zakładzie krawieckim. Ta ostatnia praca stała się dla niej pasją i stąd wziął się pomysł na stworzenie czegoś własnego.
- Początki były trudne – mówi właścicielka pracowni – Ciągła konieczność pozyskiwania nowych klientów pochłaniała mnie zupełnie. Z czasem jednak rozwinęłam działalność do własnej produkcji. Niekiedy zatrudniałam nawet 10 osób, by zdążyć z realizacją zamówień, ale były momenty przestoju.
Dzisiaj jest szefową dla siebie samej i zatrudnionej na stałe krawcowej – pani Ireny. Jak się okazuje, to pozazawodowe obowiązki obu pań przesądzają o godzinach pracy pracowni: pani Teresa opiekuje się wnuczkami i wówczas zastępuje ją pani Irena. Partnerskie stosunki pozwalają obu kobietom stosować elastyczny czas pracy.
Zalety kontra wady
Alterpraca to nie tylko korzyść dla pracowników, ale i dla pracodawców. Po pierwsze, pozwala zmniejszyć ryzyko kosztów zatrudnienia pracowników, gdy zainteresowanie ofertą firmy spada. Daje to możliwość upewnienia się, czy nowo zatrudnione osoby sprawdzą się na danych stanowisku. Praca tymczasowa umożliwia „wypożyczenie pracownika, gdy potrzebne jest zastępstwo np. w okresie urlopowym lub też w sytuacji, gdy pracodawca potrzebuje osoby o szczególnych kwalifikacjach. Alterpraca to także łatwość dostosowania godzin pracy do liczby zadań w firmie oraz rozliczania za efekty pracy, a nie za jej czas. Telepraca pozwala obniżyć koszty miejsca pracy w firmie, gdy pracownik może wykonywać pracę z domu.
Mimo, że alterpraca jest korzystna dla obu stron: pracodawcy i pracownika, to ma niestety kilka wad, o których kobiety decydujące się na te formy zatrudnienia muszą pamiętać. Wymienia je Agata Hagno, Prezes Zarządu firmy konsultingowej DPM działającej w branży HR.
Na początku zaznacza: - Zdecydowanie podkreślę, że alterpraca ma więcej plusów niż minusów i dlatego zdecydowanie trudniej znaleźć jej wady.
Jednak: - Do podstawowych minusów należy samodyscyplina. Praca bez kontroli bezpośredniej i poza bezpośrednim miejscem pracy wymaga od nas w dużym stopniu narzucenia sobie samemu dyscypliny, co jest dość trudne. W przypadku kobiet pracujących w domu (telepraca, własna działalność gospodarcza) wykonywane obowiązki zawodowe mają duży wpływ na pożycie rodzinne. Kobiety decydując się na pracę w domu i jednocześnie wychowujące dzieci, nie mogą w czasie dnia wykonać określonych zadań, więc wykonują je w nocy lub w innym czasie, który powinny poświęcić na rodzinę. Brak konieczności spotykania się z innymi osobami w czasie wykonywanych obowiązków, może powodować, że kobieta, która pozostaje w domu przestaje o siebie dbać, co długookresowo może powodować jej posuwającą się depresję. Alterpraca może także powodować zdecydowanie szybsze wypalenie zawodowe, a także poczucie braku pewności bytu, gdy pojawią się trudności w zdobyciu zleceń od klientów czy pracodawców.