Ashley Graham o karmieniu piersią. "Mam zamrażarkę pełną mleka"
Ashley Graham została mamą w styczniu 2020 roku. Isaac, synek modelki jest karmiony piersią. Jest to o tyle trudne, że praca Ashley wymaga częstych podróży. Jednak modelka jest przygotowana na wszystko.
Ashley Graham jest ikoną ruchu ciałopozytywności. Ale wyrasta też na ważną postać w świecie rodzicielstwa bliskości. Modelka, która pierworodnego syna urodziła w domu, nosiła go w chuście i od początku karmiła piersią, jest zaprzeczeniem stereotypu matki - modelki, której dziecko psuje karierę i która w 6 tygodni po porodzie porzuca malca na rzecz światowych wybiegów.
Ashley Graham i najważniejszy gadżet: laktator
Fakt faktem, że macierzyństwo Graham przypadło na dość specyficzny moment - czas pandemii i izolacji na niespotykaną skalę. Aktorka większość tego okresu spędziła w rodzinnej Nebrasce, w otoczeniu najbliższej rodziny. Przyszła jednak pora, na powrót do pracy. Świat mody, po miesiącach zamrożenia, wraca do pracy w starym trybie. A wrzesień to czas tygodni mody.
Ashley Graham na 4 dni poleciała do Włoch. W Mediolanie poszła w pokazach Etro i Fendi oraz zasiadła na widowni kilku innych. Czy to oznacza, że zrezygnowała z karmienia piersią? Absolutnie nie! Jak pokazała na Instagramie, jej synek dalej karmiony jest mlekiem mamy. Na czas, gdy Graham była w Europie, Isaac miał przygotowany zapas mrożonego mleka. Kobiece mleko można spokojnie przechowywać w zamrażarce, a w temperaturze poniżej -18 st. nie straci swoich właściwości nawet przez rok!
Graham zdradziła, że będąc poza domem, odciągała mleko co 3-4 godziny, aby nie spadły ilości mleka, jakie jej ciało jest w stanie produkować - po okresie stabilizacji laktacji, produkcja mleka odbywa się na zasadzie popytu i podaży. Gdy dziecko mniej je, ciało mamy produkuje mniej pokarmu. Ashley Graham wydaje się mieć naprawdę dużą wiedzę na temat laktacji i jest zdeterminowana, aby jak najdłużej karmić synka. Trzymamy kciuki!