Babcia Kasia usłyszała wyrok. Taka czeka ją kara

Babcia Kasia usłyszała wyrok
Babcia Kasia usłyszała wyrok
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk

02.04.2023 11:15, aktual.: 02.04.2023 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Katarzyna Augustynek, znana także jako Babcia Kasia, została skazana za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Informację o wyroku dla aktywistki przekazał na Twitterze mąż jednej z funkcjonariuszek.

Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustynek, jest emerytowaną lektorką języka angielskiego i hiszpańskiego. Kobieta zdobyła popularność przy okazji protestów Strajku Kobiet i stała się jedną z twarzy sprzeciwu przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji w Polsce. Aktywistka bardzo często brała udział w różnych protestach.

Babcia Kasia została skazana. Czeka ją ograniczenie wolności

Babci Kasi postawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej, a także znieważenia policjantów. Miało to mieć miejsce 10 sierpnia, 10 września, 10 października 2021 roku, a także 11 listopada 2021 roku. Jak czytamy w treści wyroku nakazowego, opublikowanego na Twitterze przez Sławomira Antczaka, męża jednej z policjantek, 10 sierpnia Katarzyna Antczak "gryzła zębami mały palec u prawej ręki" funkcjonariusza.

Miesiąc później kolejnego znieważyła oraz "złapała oburącz za prawą rękę policjanta i ugryzła go w przedramię". Z kolei 10 października "ciągnęła za mundur i kopała po nogach" funkcjonariusza. Wtedy też "uderzyła kilkukrotnie drzewcem z flagą oraz znieważyła publicznie" żonę autora wpisu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktywistka została uznana za winną. Otrzymała karę łączną roku i ośmiu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania w tym czasie nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. W opublikowanym na Twitterze wyroku czytamy, że siedmioro funkcjonariuszy, których miała zaatakować Babcia Kasia, otrzyma od niej po 800 złotych nawiązki.

Babcia Kasia wielokrotnie słyszała zarzuty. W lutym została uniewinniona

Babcia Kasia nieraz była zatrzymywana przez policję. Tylko w 2021 roku skierowano pięć aktów oskarżenia i sześć wniosków o ukaranie Katarzyny Augustynek. 21 kwietnia ujęto ją podczas protestu przed Sądem Najwyższym w obronie sędziego Igora Tulei. Kobietę otoczyło, a następnie wyniosło do radiowozu kilku policjantów. Babcia Kasia usłyszała wtedy zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariuszy policji.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia stwierdził jednak, że Katarzyna Augustynek jest niewinna zarzucanych jej czynów. Funkcjonariusze mieli natomiast podejmować działania "nieproporcjonalne, nieadekwatne i nieznajdujące umocowania prawem", za to "naruszające godność człowieka".

"Zatrzymanie p. Katarzyny dokonane zostało z użyciem przez policję przemocy, z szarpaniem" – komentowała dla OKO.press dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, nadzorująca prace Zespołu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur.

Babcia Kasia została uniewinniona również w sądzie drugiej instancji. "Funkcjonariusze zastosowali absolutnie nieproporcjonalne, nieadekwatne i nieumocowane w prawie środki" - mówiła sędzia Justyna Koska-Janusz. Prokuratura złożyła kasację do Sądu Najwyższego, który ostatecznie ją oddalił.

"To policjanci podchodzą do mnie konfrontacyjnie, ja się tylko bronię przeciwko ich przewadze fizycznej przede wszystkim. Ja jedynie dysponuję słowem i może tym szczypnięciem. Nie pozwolę, żeby mnie tak traktowała policja. Policja cały czas tak postępuje" - mówiła wtedy kobieta dla OKO.press.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1460)
Zobacz także