Barbara Kurdej-Szatan jest obrażana. Na co dzień słyszy wyzwiska
Barbara Kurdej-Szatan uchodzi za jedną z najsympatyczniejszych polskich gwiazd. Mimo to nawet tak lubiana celebrytka mierzy się z hejtem i uszczypliwymi komentarzami. Aktorka szczerze przyznaje, że musiała się do nich przyzwyczaić.
Barbara Kurdej-Szatan: "Mówili, że mam słoniowatość nóg"
Barbara Kurdej-Szatan znana jest każdemu, kto w ciągu ostatnich kilku lat choć raz włączył telewizor. Urocza blondynka zyskała sympatię widzów dzięki roli w reklamie jednej z sieci komórkowych. Dziś jej nazwisko znają wszyscy. Choć mogłoby się wydawać, że jest pozytywną osobą i raczej nie wzbudza negatywnych emocji, to tylko pozory.
Aktorka w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że po przyjęciu roli w serialu "M jak Miłość" musiała zacząć przyzwyczajać się do hejtu i negatywnych komentarzy pod swoim adresem. Widzowie serialu bez zastanowienia ją obrażali, nie szczędząc wyzwisk.
– Mówiono mi, że beznadziejnie gram, żebym – bardzo delikatnie mówiąc – wypieprzała z serialu. Mówiono też, że mam słoniowatość nóg. Nie jestem fanką moich nóg, ale słoniowatość? To już trochę przesada – mówi Kurdej-Szatan w rozmowie z tabloidem.
Gwiazdy ofiarami hejtu
Podobne docinki na swój temat słyszą również Olga Szomańska i Katarzyna Cichopek. Aktorki przyznały, że niepochlebne komentarze dotyczące ich wyglądu są dla nich chlebem powszednim. Antyfani wprost nazywają je "brzydkimi", a przy tym nie mają oporów przed komentowaniem ich biustów czy innych części ciała.
Źródło: "Super Express"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl