"Był wściekły, że to odkryłam". Jej partner nadal przyjaźnił się ze swoją eks
Czy przyjaźń partnera z byłą dziewczyną powinna być powodem do niepokoju? To zależy – twierdzą specjaliści i przekonują, że kluczowy może być tu sposób, w jaki doszło do rozstania. I dodają, że nie każda relacja z byłą partnerką zagraża obecnemu związkowi, ale jeśli jest ukrywana, to znak, że może dziać się coś niepokojącego.
- Najpierw twierdził, że to sprawy zawodowe, bo niespodziewanie okazało się, że pracują przy wspólnym projekcie. Potem, że biorą udział w jakiejś imprezie-niespodziance dla kolegi z biura, a potem zaczęli rozmawiać na tematy prywatne – mówi 31-letnia Anita, specjalistka od public relations z Warszawy. – Martwię się o to, ale przyjaciółka mnie uspokaja, że skoro sam mi o tym powiedział, to znaczy, że nie ma nic do ukrycia - dodaje.
Anita nie umie jednak uciszyć głosu intuicji. Ten podpowiada jej, że Tomek, z którym są parą od dwóch lat, o swojej byłej dziewczynie mówi z dużym zaciekawieniem.
– Tak, jakby odkrył ją na nowo, jakby go zaskoczyła tym, kim się stała. Opowiadał mi, że bardzo się zmieniła, uspokoiła, że jest inną osobą. Denerwują mnie te jego przemyślenia na jej temat. I to, że w ogóle ona zaprząta jego uwagę w takim stopniu, że chce się ze mną tym dzielić. Choć z drugiej strony nie mogę przestać myśleć o tym, że Tomek ma do mnie zaufanie, skoro mi o tym wszystkim mówi i chyba rzeczywiście nic nie ukrywa - wyznaje Anita.
Zdaniem Joanny Popławskiej, psycholożki i psychoterapeutki, w związkach, w których do rozstania doszło z powodu wygaśnięcia miłości, zbyt dużej różnicy charakterów lub wyboru innych dróg życiowych, istnieje duża szansa zachowania między partnerami przyjacielskich stosunków. Zwłaszcza gdy zakończyli w atmosferze ugody i wzajemnego szacunku. – Jeśli między dwiema osobami nie ma miłości, ale też wzajemnych pretensji, to nie ma powodu, żeby ze sobą nie rozmawiały, nie spotykały się czasem czy nawet nie współpracowały – uważa specjalistka.
– Inaczej się sprawy mają, jeśli uczucie nie wygasło do końca, a przyczyna rozstania zniknie. Wtedy uczucie może ożyć na nowo. Warto wówczas rozmawiać z partnerem i obserwować. I nie tracić zaufania bez powodu. Ustalenie przyczyny, dla której związek się rozpadł, może okazać się kluczowe - wskazuje ekspertka.
Kryzys, który skończy się powrotem?
42-letnia Monika, trenerka fitness z Warszawy, trzy lata temu rozwiodła się z mężem. Powód: niezgodność charakterów. Samodzielnie wychowuje dwójkę dzieci, a od pół roku spotyka się z poznanym na portalu randkowym, młodszym od siebie o dwa lata Danielem.
– Mój nowy partner jest rzeczywiście bardzo przystojny, co – nie ukrywam – rodzi we mnie zazdrość o niego – mówi Monika. – Chyba z tego powodu poczułam ukłucie w sercu, gdy Daniel któregoś dnia powiedział, że nie może się ze mną spotkać, bo musi pomóc swojej byłej dziewczynie. Twierdził, że ma ona problemy zdrowotne i nie ma kogo poprosić o wsparcie. Okazało się, że zemdlała pod prysznicem, rozbiła głowę, uszkodziła zęby i nie tylko trzeba jej pomóc doraźnie, ale także jeździć z nią po lekarzach, żeby ustalić przyczynę wypadku i wesprzeć w długotrwałej terapii - relacjonuje.
Tym, co najbardziej złości Monikę, jest zaangażowanie jej partnera w sprawy byłej dziewczyny.
– Rozumiem, że chce jej pomóc, ale wożenie jej wszędzie, załatwianie jej spraw powoduje, że czuję się zaniepokojona. Zwyczajnie boję się, że ich uczucie nie wygasło, że ciągle oboje coś do siebie czują, zwłaszcza że byli razem siedem lat. Ich związek rozpadł się, ponieważ podobno ciągle się kłócili. Ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że to była sytuacja, w której ta para przechodziła kryzys, a teraz oboje zorientowali się, że rozstanie to nie był najlepszy pomysł - mówi Monika.
– Nie ma innego wyjścia jak szczera, otwarta rozmowa – uważa Joanna Popławska. – Jeśli mamy obawy, że partner darzy uczuciem byłą partnerkę, warto o to zapytać wprost. I obserwować jego reakcję. Pamiętajmy, że przecież nie musi jej kochać. Wystarczy, że darzy ją sympatią i ze względów czysto ludzkich chce jej pomóc, przez wzgląd na dawne czasy. Często oceniamy różne sprawy z perspektywy własnych lęków, wcześniejszych doświadczeń, przeżyć i dlatego czujemy zagrożenie. Jeśli partner dotychczas nie nadwerężył naszego zaufania, nie należy wycofywać go bez powodu, tylko przyglądać się sytuacji - stwierdza specjalistka.
Ukrywana relacja – czerwona flaga
Choć 23-letnia Natalia z Wrocławia, studentka zarządzania, obiecała sobie, że nigdy nie zajrzy do telefonu swojego chłopaka. Wszystko się zmieniło, gdy zobaczyła na jego wyświetlaczu serduszka, słowo całuję i imię jego byłej dziewczyny.
– Kiedyś babcia przejrzała mój telefon, odkryła różne sekrety, których nigdy w życiu bym jej nie zdradziła i na dodatek o wszystkim powiedziała rodzicom – wspomina Natalia. – Czułam się, jakby ktoś mnie całkowicie i publicznie obnażył. To było jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Dlatego obiecałam sobie, że tego nigdy nikomu nie zrobię. Niestety nie umiałam się powstrzymać. I chyba, co gorsza dobrze zrobiłam, bo okazało się, że mój chłopak od dawna koresponduje ze swoją byłą dziewczyną – kontynuuje.
– Był wściekły, że to odkryłam. Zrobił mi awanturę. Nie mniejszą niż ja babci, gdy ta przejrzała mój telefon. Niestety nie wiem, czy się spotykają, jak wygląda ich relacja, bo on o niczym nie chce mi mówić. Zasłania się utraconym do mnie zaufaniem – dodaje.
Natalię najbardziej smuci to, że partner nie powiedział jej o relacji byłą dziewczyną. - Parę miesięcy temu zagadnęłam go, czy ma z byłą kontakt. Gdy zapytałam, dlaczego mnie wtedy okłamał, to odpowiedział, że bał się mojej reakcji, że zrobię mu awanturę. A ja przecież nie dość, że nie robię mu awantur, to nawet nie jestem specjalnie zazdrosna. Nie dawał mi do tej pory ku temu powodów. Dodał, że przyjaźnią się platonicznie i nic ich nie łączy - przyznaje.
Zdaniem Joanny Popławskiej, ukrywanie relacji z byłą partnerką powinno stanowić ostrzeżenie, czerwoną flagę w związku.
– Jeśli relacja między byłymi partnerami jest czysta, uczciwa, to po co ją ukrywać? – zastanawia się psycholożka. – Na dodatek zrzucanie odpowiedzialności na partnerkę budzi zastrzeżenia i każe przyjrzeć się tej relacji dokładnie. W tym przypadku także nie obejdzie się bez uczciwej rozmowy i być może postawienia granic, których partner powinien przestrzegać w kontaktach z byłą dziewczyną - wyjaśnia.
Psychopaci chcą się przyjaźnić z byłymi?
Chęć utrzymywania przyjaźni z byłą partnerką lub partnerem zaciekawiła naukowców z Oakland University w Stanach Zjednoczonych, którzy w 2016 roku zbadali, dlaczego niektóre osoby utrzymują relację z eks. Zdaniem psychologów, mają oni potrzebę bycia w relacji z kimś, na kim nadal nam zależy. Takie zachowanie może także świadczyć o ciemniejszych stronach naszych osobowości.
Psychologowie z Oakland University, Justin Mogilski i dr Lisa Welling, zrekrutowali łącznie 861 ochotników, którzy utrzymywali przyjacielskie relacje z byłymi partnerami lub partnerkami. W ankiecie zapytali ich o to, jak poradzili sobie z rozstaniem i jakie są powody, dla których ich relacje z eks-partnerami mają taki charakter.
Poprosili ich również o wypełnienie kwestionariuszy, które ujawniły wszelkie klinicznie istotne cechy osobowości, rzucające światło na ciemne strony ich osobowości; chodzi o manipulacyjne cechy osobowości, które sięgają aż do narcyzmu, cech makiawelicznych i psychopatii.
Osoby biorące udział w badaniu musiały wymienić pięć powodów pozostawania w przyjaźni z byłymi partnerami. Jak wynika z ustaleń psychologów, głównymi powodami, dla których ludzie chcieli po rozstaniu utrzymywać relację, były wiarygodność byłego partnera, zaufanie, jakim badany go obdarzał oraz przywiązanie.
Jednak te osoby, u których stwierdzono cechy narcystyczne, makiaweliczne czy psychopatyczne były bardziej skłonne do decydowania się na przyjaźń z byłym partnerem lub partnerką z powodów praktycznych – chodziło o pragmatyzm i łatwy dostęp do kontaktów seksualnych z byłym lub byłą. W tej grupie dominowali mężczyźni. Znacznie częściej niż kobiety wykazują skłonności do zaburzeń osobowości takich jak narcyzm czy psychopatia.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl