Blisko ludziDlaczego nie chcesz uprawiać seksu z mężem?

Dlaczego nie chcesz uprawiać seksu z mężem?

Dlaczego nie chcesz uprawiać seksu z mężem?

Na początku czuliście wielkie wzajemne przyciąganie i praktycznie nie wychodziliście z łóżka. Przez jakiś czas w sypialni układało się świetnie. Niestety, po kilku latach związku wszystko zaczęło się psuć. Seks stawał się coraz rzadszy, a czasami miewasz wrażenie, że musisz się do niego zmuszać. Wygląda na to, że twój partner czuje to samo.

Na początku czuliście wielkie wzajemne przyciąganie i praktycznie nie wychodziliście z łóżka. Przez jakiś czas w sypialni układało się świetnie. Niestety, po kilku latach związku wszystko zaczęło się psuć. Seks stawał się coraz rzadszy, a czasami miewasz wrażenie, że musisz się do niego zmuszać. Wygląda na to, że twój partner czuje to samo.

Znajomy scenariusz? Co zrobić, żeby odzyskać iskrę namiętności, kiedy nie pomagają rozmowy i rady zaczerpnięte z kolorowych czasopism? Pochodząca z Belgii psychoterapeutka Esther Perel tłumaczy, dlaczego z czasem partner pociąga nas coraz mniej i co zrobić, żeby to zmienić.

(sr/pho), kobieta.wp.pl

1 / 8

Mity

Obraz
© 123RF

Specjalistka najpierw rozprawia się z popularnymi mitami na temat życia seksualnego. Najczęściej słyszymy, że spadek ochoty na seks pojawia się, kiedy zaczyna nam się nudzić w sypialni – nie wprowadzamy dostatecznej ilości urozmaiceń, gra wstępna jest za krótka, itp. Zdaniem Perel jest dokładnie odwrotnie. Zaczynamy się nudzić w sypialni wtedy, gdy przestajemy siebie nawzajem pociągać. Przecież na początku związku nie potrzebowaliśmy całego arsenału łóżkowych sztuczek, żeby płonąć z rozkoszy.

- Nie chodzi o repertuar seksualnych sztuczek – tłumaczy Perel. – Nie chodzi też o to, ile ze sobą rozmawiamy i jak dobra jest nasza komunikacja. Wszystko jest efektem naszego trybu życia.

Co zatem tak naprawdę sprawia, że przestajemy pociągać siebie nawzajem?

2 / 8

Zmiany pokoleniowe

Obraz
© 123RF

Esther Perel tłumaczy, że jesteśmy jednym z pierwszych pokoleń, które oczekuje, że seks będzie wspaniały przez cały okres trwania związku (czyli najlepiej do śmierci). Dawniej małżeństwo było instytucją, która miała na celu zapewnienie małżonkom i dzieciom względnego bezpieczeństwa finansowego. Seks nie był tutaj kluczowy, pomijając oczywiście kwestie prokreacji. Co więcej, bardzo silne były więzy rodzinne. Z problemami można było zwrócić się do matki, ojca, dziadka, jednego z licznych wujków lub cioć, do sąsiada, itd.

Teraz oczekujemy od małżonka, że będzie dla nas wszystkim: podporą, obiektem seksualnym, najlepszym przyjacielem. – Chcemy od jednego człowieka tego, co przedtem zapewniała cała wioska – śmieje się Perel. – To jest niestety zgubne. Nie można bowiem być ze sobą bardzo blisko i jednocześnie cieszyć się dobrym seksem.

3 / 8

Namiętność i bliskość

Obraz
© 123RF

To, że bliskość zabija seks, to teza dość kontrowersyjna. Przeważnie uważa się, że zaufanie i rozmowa są gwarantami satysfakcji w sypialni. Nic bardziej mylnego.

Według Perel namiętność i bliskość to dwa różne bieguny. – Jeżeli jesteśmy ze sobą blisko, to chcemy dzielić ze sobą każdą wolną chwilę, nasze najskrytsze myśli i pragnienia. Nie mamy tajemnic, znamy siebie na wylot. Robimy sobie obiady, pierzemy swoje majtki. Gdzie tu miejsce na porywy namiętności w łóżku? – zastanawia się psychoterapeutka.

- Inaczej jest z namiętnością. To pasja, pożądanie, coś nowego, czego do końca nie możemy mieć. Nie występuje w przypadku, kiedy jesteśmy praktycznie jednym organizmem. Można to porównać do rozpalania prawdziwego ognia: żeby wybuchł pożar, potrzeba powietrza – tłumaczy Perel.

4 / 8

Dynamika związku

Obraz
© 123RF

Wniosek jest prosty. Dopóki jeszcze nie znamy się do końca i nie jesteśmy w stu procentach pewni swoich uczuć, namiętność kwitnie. Kiedy jednak coraz bardziej zbliżamy się do siebie, co jest regułą w związku, pożądanie zwyczajnie się kończy. I nie pomoże nawet to, że wyglądamy jak Brad Pitt i Angelina Jolie oraz że dysponujemy szerokim arsenałem seksualnych sztuczek.

Z jednej strony potrzebujemy bliskości, z drugiej chcielibyśmy cieszyć się udanym współżyciem z ukochanym partnerem. Czy w ogóle można to osiągnąć?

5 / 8

Atrakcyjność

Obraz
© 123RF

Choć w większości związków bliskość wygrywa w końcu z namiętnością, są przecież szczęśliwe pary, które cieszą się seksem przez długie lata. Esther Perel przebadała ludzi z 20 krajów w poszukiwaniu czynników pozwalających na osiągnięcie takiego stanu.

- Pytałam ludzi, kiedy czują największe pożądanie. Na pierwszym miejscu wymieniali sytuację, kiedy partner gdzieś wyjechał i był daleko. Brzmi znajomo? Druga sytuacja miała miejsce wtedy, kiedy ukochany realizował swoje pasje: był aktywny, odnosił sukcesy w swojej dziedzinie, być może przemawiał publicznie. Innymi słowy, oddalał się od nas.

6 / 8

Codzienność

Obraz
© 123RF

Wniosek jest prosty. Nigdy nie będziemy cieszyć się dobrym seksem, jeżeli będziemy zbyt do siebie przywiązani i gotowi na każde skinienie partnera. To dlatego namiętność często spada, kiedy pojawiają się dzieci. Zajęci niemowlakiem rodzice raczej nie mają czasu, żeby pielęgnować swoje pasje, za to oczekują od siebie nawzajem pomocy i zrozumienia. Wszystko wraca do normy, kiedy dziecko rośnie i staje się bardziej samodzielne.

Nie ulegaj więc złudzeniu, że im bliżej będziesz z partnerem, tym lepszy będzie wasz seks. Spróbuj raczej odwrotnej strategii. Nie wydzwaniaj do niego co pięć minut, nie poświęcaj mu każdej wolnej chwili. Zajmij się sobą, realizuj swoje pasje i plany zawodowe. Pokaż, że jesteś odrębną jednostką i potrafisz żyć samodzielnie.

7 / 8

Sekrety szczęśliwych par

Obraz
© 123RF

Co zatem robić, żeby cieszyć się seksem przez długie lata? – Przede wszystkim pamiętajmy, że w związku potrzebna jest wolność – mówi Perel. – Mamy swoje życie i, przynajmniej dopóki możemy, musimy szanować pasje i plany swojego partnera. Jak masz czuć pożądanie, jeżeli cały czas siedzisz mu na głowie?

Po drugie należy pamiętać, że gra wstępna to nie pięć minut przed samym stosunkiem. – Gra wstępna powinna zaczynać się właściwie tuż po orgazmie – śmieje się psychoterapeutka. Jest w tym sporo prawdy. Musimy starać się zaprezentować partnerowi od jak najlepszej strony przez cały czas.

8 / 8

Nic straconego

Obraz
© 123RF

Perel zaznacza, że szczęśliwe pary wiedzą, iż namiętność z czasem wygasa na rzecz bliskości. Takie sytuacje są niezbędne, często bowiem jedna ze stron potrzebuje oparcia i nie można jej go odmawiać. Na szczęście wszystko można zmienić. Jeżeli sytuacja życiowa unormuje się, można wrócić do swoich pasji i trochę emocjonalnie się od siebie oddalić, co wzmaga namiętność.

Pamiętajmy jednak, że nie działa to z dnia na dzień. Jeżeli chcemy, żeby nasz seks stał się lepszy, musimy starać się cały czas. Z drugiej strony, czy nie zyskujemy podwójnie? Więcej samodzielności, więcej czasu dla siebie i większa jakość współżycia. Może warto spróbować?

(sr/pho), kobieta.wp.pl

miłośćnamiętnośćseks

Wybrane dla Ciebie