Wszyscy na roku są z Ukrainy. Mówi, co za tym stoi
Wielu Ukraińców w Polsce decyduje się na naukę w szkołach policealnych – choć nie zawsze w celu zmiany zawodu. - 80 proc. Ukraińców, którzy się ze mną uczą, robi to tylko po to, aby łatwiej uzyskać zezwolenie na pobyt rezydenta - mówi Anastasia.
05.11.2024 | aktual.: 05.11.2024 10:32
Dla obywateli Ukrainy możliwość zdobycia zaświadczenia potwierdzającego znajomość języka polskiego i uzyskania zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego UE jest kluczowa.
Szkoły policealne w Polsce są popularne wśród naszych wschodnich sąsiadów. Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że na początku 2024 roku uczęszczało do nich 42,6 tys. ukraińskich uczniów. Nie zawsze chodzi o nowy zawód. Może to być sposób na uproszczenie drogi do uzyskania dokumentów, które umożliwiają im pracę i życie w Polsce.
Do niedawna zapisanie się na egzamin potwierdzający znajomość języka graniczyło z cudem. Co istotne, przepisy w tej kwestii mają się niedługo zmienić. Wkrótce świadectwa szkół policealnych nie będą już dowodem znajomości języka. Konieczny będzie certyfikat językowy na poziomie B1 wydany przez uprawnione instytucje. Celem tej zmiany jest zapobieganie nadużyciom wynikającym z fikcyjnej rekrutacji do szkół policealnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dostają dyplom i mają z głowy"
Anastasia uczy się w szkole policealnej w województwie wielopolskim na kierunku technik sterylizacji medycznej. Przyznaje, że wszystkie osoby na jej roku pochodzą z Ukrainy.
Zapisała się do szkoły, ponieważ planuje pracować w tym zawodzie, ale przyznaje, że należy do nielicznych. Większość osób to czterdziesto- i pięćdziesięciolatkowie. - 70, a nawet 80 proc. Ukraińców, którzy się ze mną uczą, robią to po to, aby łatwiej uzyskać zezwolenie na pobyt rezydenta, które pozwala legalnie i bezterminowo żyć i pracować na terytorium Polski. Nieliczni planują się przebranżowić.
- Egzaminy językowe nie należą do najłatwiejszych, a poza tym ciężko się na nie zapisać. Są organizowane rzadko i jedynie w większych miastach. Niektórzy więc wychodzą z założenia, że łatwiej będzie skończyć szkołę policealną, która trwa rok. Zjazdy są organizowane co dwa weekendy i kosztują 100 zł miesięcznie. Ukończenie ich nie jest więc zbyt dużym wysiłkiem - opisuje Anastasia.
To, że przystąpienie do testu z języka polskiego przez długi czas nie było proste, potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Patrycja Mickiewicz, radczyni prawna w Stowarzyszeniu Interwencji Prawnej. - Jeszcze do niedawna uznawany był jedynie jeden rodzaj egzaminu i bardzo trudno było się do niego zapisać. Organizowano go maksymalnie 3-4 razy w roku, a kolejka chętnych była ogromna. Kiedy ruszały rekrutacje, wiele osób nie miało nawet szans do niego przystąpić. Rozwiązaniem miało być rozpoczęcie nauki w szkole policealnej.
Dodaje, że wśród osób, które chcą jak najszybciej uzyskać poświadczenie znajomości języka polskiego, dominują kursy roczne. - Dużą popularnością cieszy się florystyka, ale też np. asystent stomatologiczny - dodaje radczyni.
Adwokat Maciej Bartnik, członek Okręgowej Izby Adwokackiej w Krakowie w rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczy, że potwierdzenie znajomości języka to jeden z kilku wymogów uzyskania zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego UE – dodatkowe to: pięcioletni, nieprzerwany pobyt w Polsce, stabilny i regularny dochód, posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego.
- Niektórzy ludzie zapisują się na te kursy, nie chodzą na nie, dostają dyplom i mają z głowy. Ciężko jest zapisać się na egzamin, więc w ten sposób łatwiej jest zdobyć dokument - mówi Artem, jeden z uczniów krakowskiej szkoły policealnej.
Anastasia dodaje, że w szkole nie jest wymagany zaawansowany poziom języka polskiego. - Nie trzeba pisać poprawną polszczyzną ani bezbłędnie mówić. Większość osób, które tam studiują, mówi dobrze po polsku, ale nie wszyscy.
Przyznaje, że taka sytuacja przekłada się na atmosferę na zajęciach. - Są osoby, które się starają, ale też takie, które nie mają żadnej motywacji lub nawet rzadko pojawiają się na zajęciach. Z drugiej strony rozumiem, że część osób woli zapisać się do szkoły, niż męczyć na egzaminach. Jeśli ktoś pracuje i ma swoją rodzinę, zazwyczaj nie ma czasu na wielogodzinne przygotowywania się do testu. To nie jest łatwa sprawa, nawet dla kogoś, kto na co dzień dobrze posługuje się językiem polskim. Przecież - jeśli chodzi o gramatykę i ortografię - błędy popełniają nawet Polacy - twierdzi.
Przepisy mają się zmienić
Obecnie, aby udowodnić znajomość języka polskiego można albo przystąpić do kursu języka polskiego, albo ukończyć szkołę policealną. Prawo w tej kwestii niedługo ma się jednak zmienić.
- Zgodnie z projektowanymi zmianami, świadectwo ukończenia szkoły policealnej do dnia 30 czerwca przyszłego roku będzie stanowić potwierdzenie znajomości języka polskiego na potrzeby uzyskania zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego. Podobnie ze sprawami wszczętymi i niezakończonymi do tej daty – tu również świadectwo potwierdzi znajomość polskiego. Rząd argumentuje zmiany w ten sposób, że ukończenie szkoły policealnej nie jest gwarantem choćby podstawowej znajomości języka polskiego - mówi Patrycja Mickiewicz, radczyni prawna.
Wciąż jednak obcokrajowcy mogą korzystać z innych przywilejów, jakie daje ukończenie szkoły policealnej. Należy do nich m in. możliwość podjęcia pracy w Polsce bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę.
- Pamiętajmy jednak, że przywilej ten nie jest w chwili obecnej tak bardzo atrakcyjny dla obywateli Ukrainy, dla których w związku z trwającą wojną zostały przyjęte specjalne rozwiązania prawne. Obywatele Ukrainy przebywający w Polsce legalnie mogą wykonywać pracę bez zezwolenia pod warunkiem, że ich pracodawca powiadomi urząd pracy o tym fakcie w terminie siedmiu dni od rozpoczęcia zatrudnienia. W praktyce więc świadectwa policealne nie są dla nich aż tak istotne, jak dla obywateli innych krajów - podkreśla radczyni prawna.
- W zakresie możliwości wykonywania pracy na podstawie ukończenia szkoły policealnej również planowane są zmiany - mówi Patrycja Mickiewicz ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej.
Na szczęście od września ubiegłego roku potwierdzenie znajomości języka polskiego przez przystąpienie do egzaminu nie jest już tak nieosiągalne. Zwiększono liczbę dopuszczanych testów i ich dostępność. - W nowym rozporządzeniu wprowadzono dodatkowe egzaminy, które potwierdzają znajomość języka polskiego na potrzeby uzyskania zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego. Jednym z nich jest TELC, który według cudzoziemców jest łatwiejszy do zaliczenia i dużo bardziej dostępny. Cieszy się on bardzo dużą popularnością - dodaje.
Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl