Dziecięca skóra latem – jak o nią zadbać?

Dziecięca skóra latem – jak o nią zadbać?

Dziecięca skóra latem – jak o nią zadbać?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
01.07.2016 13:07, aktualizacja: 01.07.2016 14:45

Słońce, woda, piasek – to nie tylko przepis na wymarzone wakacje, ale również czynniki, które niekorzystnie wpływają na skórę dziecka. Radzimy, jak bezpiecznie bawić się z najmłodszymi na wolnym powietrzu, nie narażając przy tym ich zdrowia.

Słońce, woda, piasek – to nie tylko przepis na wymarzone wakacje, ale również czynniki, które niekorzystnie wpływają na skórę dziecka. Radzimy, jak bezpiecznie bawić się z najmłodszymi na wolnym powietrzu, nie narażając przy tym ich zdrowia.

Dlaczego dzieci są uznawane za bardziej wrażliwe na działanie promieni słonecznych i wysokich temperatur niż dorośli? Przede wszystkim dlatego, że ich naskórek jest znacznie cieńszy. Badania dowodzą, że dziecięca skóra w mniej wydajny sposób produkuje melaninę – barwnik, który tworząc opaleniznę, chroni przed szkodliwym promieniowaniem. Pozbawione ochrony ciało dziecka jest podatne na oparzenia słoneczne czy przegrzanie organizmu. Wysokie temperatury sprzyjają również powstawaniu ciemieniuchy u niemowląt, odparzeń i podrażnień.

Ochrona przed słońcem

Rodzice niemowląt i dzieci do trzeciego roku życia powinny zminimalizować czas wspólnego przebywania na słońcu. W pogodne dni między godziną 11 a 15 najlepiej pozostać w domu – to wtedy ekspozycja słoneczna jest największa. Jeśli po południu wybieramy się na spacer, zadbajmy o to, by wózek był wyposażony w odpowiednie osłony lub parasolkę.

Podstawową ochronę przed szkodliwym promieniowaniem stanowią kosmetyki z filtrem UV. W przypadku dzieci im wyższy faktor wybierzemy, tym lepiej (standardowo poleca się filtry minimum SPF 20). Błędem jest myślenie, że opalona skóra zabezpieczy przed dalszym działaniem promieniowania ultrafioletowego – daje ona ochronę porównywalną zaledwie z kremem o faktorze SPF 2. Przed zakupem kosmetyków koniecznie upewnijmy się, czy dane produkty mogą być stosowane u małego dziecka. Preparaty ochronne powinno nakładać się na skórę co 2 godziny (pierwsza aplikacja musi mieć miejsce około 15-20 minut przed wyjściem na dwór). Jeśli jednak zamierzamy bawić się z dzieckiem w wodzie, smarowanie kremem należy częściej powtarzać.

Pamiętajmy również o odpowiednim ubiorze. Latem wybierajmy stroje wyprodukowane z naturalnych surowców – lnu lub bawełny. Obecnie w sklepach można nabyć także specjalną odzież uszytą z materiałów wzbogaconych o filtry UV. W upalne dni najlepiej sprawdzają się ciemne tkaniny o gęstym splocie (według naukowców jeans zapewnia ochronę porównywalną z kremem o faktorze SPF 50). Obowiązkowo nałóżmy dziecku czapeczkę (najlepiej taką, która pozwoli zabezpieczyć kark i uszy).

Lato – czas podrażnień

W ciepłe letnie dni nie tylko słońce jest zagrożeniem dla wrażliwej skóry dziecka. Wysokie temperatury sprzyjają odparzeniom. Warto więc w tym okresie częściej zmieniać pieluchy, a także obficie posypywać delikatną skórę pudrem. Jeśli dziecko mocno się poci, zbawienne mogą okazać się dodatkowe kąpiele w ciągu dnia. Nawet szybki prysznic w domowej łazience może przynieść naszej pociesze wyraźną ulgę. Podrażnieniom sprzyja także przesuszanie skóry związane z oddziaływaniem wiatru. Warto więc zadbać o jej odpowiednie nawilżenie.

Często jednak nawet najdalej idąca profilaktyka nie pozwoli uchronić dziecka przed problemami skórnymi. Na ciemieniuchę cierpieć może nawet 70% niemowląt, wiele dzieci ulega również oparzeniom słonecznym. Jak sobie radzić z takimi problemami? Jeśli na główce dziecka pojawi się ciemieniucha, należy sięgnąć po emolienty (np. żel Emolium). Tego typu preparaty przydadzą się również po kąpieli w basenie – chronią przed nadmiernym wysuszaniem i złuszczaniem naskórka.

W wakacyjnej apteczce warto mieć preparaty łagodzące oparzenia słoneczne i ukąszenia owadów. Pierwsze objawy oparzeń mogą pojawić się już po 2-4 godzinach od zejścia ze słońca. W takiej sytuacji należy schłodzić skórę za pomocą ręcznika zanurzonego w zimnej wodzie. Dopiero później nałóżmy piankę lub krem. Jeśli nie mamy niczego odpowiedniego, możemy ratować się babcinymi sposobami – smarowaniem poparzonych miejsc kefirem bądź maślanką. Produkty te mają działanie łagodzące, jednak nie wspomagają regeneracji skóry tak dobrze jak kremy.

Warto wykorzystać ciepłe, słoneczne dni na zabawę z dzieckiem na wolnym powietrzu. Przebywanie na dworze nie tylko sprawia najmłodszym wiele radości, ale i sprzyja ich właściwemu rozwojowi.

Pamiętajmy jednak zawsze, by przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa i nie narażać niepotrzebnie wrażliwej skóry dziecka.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także