Emilia z „Rolnicy. Podlasie” mówi o koszmarze. W nocy pod jej domem ktoś się zjawił
Emilia Korolczuk z serialu dokumentalnego "Rolnicy. Podlasie" to bez wątpienia jedna z najsławniejszych rolniczek w kraju. W związku z tym pani sołtys wsi Laszki koło Zabłudowa dobrze wie, z czym wiąże się popularność. Mimo wszystko Korolczuk, która jest w 6. miesiącu ciąży, ostatnio zaczęła tracić cierpliwość.
09.03.2021 10:57
Fani są coraz bardziej napastliwi i w ogóle nie biorą pod uwagę tego, że słynna rolniczka spodziewa się dziecka i chciałaby mieć więcej spokoju. Ostatnio w mediach społecznościowych Korolczuk umieściła niepokojący wpis. - Miałam być już miła, miałam tu nie narzekać, ale ludzie coraz bardziej mnie codziennie zaskakują - brzmią słowa kobiety. Co ją tak zdenerwowało?
Niebezpieczna sytuacja
Emilia Korolczuk, bohaterka popularnego serialu "Rolnicy. Podlasie", już od jakiegoś czasu alarmuje na swoim profilu w mediach społecznościowych, że jest nachodzona w swoim gospodarstwie przez pijanych i natarczywych ludzi. Kobieta żali się, że takie osoby często bez pytania wchodzą na jej podwórko lub dzwonią, żeby zadać jakieś bezsensowne pytanie. Doszło nawet do tego, że pani Emilia zastała na swojej posesji obcego pijanego mężczyznę, który z papierosem w ustach stał nad suchą słomą...
"Różne wypadki się zdarzają"
Teraz 34-latka znów znalazła się w nieprzyjemnej sytuacji. O wszystkim poinformowała w sieci. - W połowie wioski psy szaleją, idę do okna, przy bramce stoi pan. Myślę otworzę, zapytam o co chodzi, bo różne wypadki się zdarzają, też bym szukała pomocy u sołtysa gdyby coś mi się przytrafiło w drodze, nagle znowu napadało sporo śniegu, może ktoś wpadł w poślizg i wylądował w rowie, może coś gorszego się stało… - napisała pani Emilia.
Tymczasem rolniczka, która jest jest w 6. miesiącu ciąży, potrzebuje teraz przede wszystkim spokoju. Oby więc "fani" uszanowali w końcu prywatność pani Emilii.