Ginekolożka o najczęstszej prośbie mężczyzn. Aż trudno uwierzyć

Mama Doctor Jones jest ginekolożką prowadzącą popularny profil na TikToku. W jednym z ostatnich filmików odegrała scenkę z prośbą mężczyzn o "szew mężowski" u żony po porodzie, która wywołała ogromne poruszenie. Lekarka zdradziła, jak najczęściej na to reaguje. "Mistrzyni" - czytamy w komentarzach.

Mama Doctor Jones prowadzi popularny profil na TikToku
Mama Doctor Jones prowadzi popularny profil na TikToku
Źródło zdjęć: © TikTok

16.01.2023 | aktual.: 16.01.2023 16:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć "szew mężowski" oficjalnie nie istnieje (taka nazwa jest stosowana głównie przez lekarzy-ginekologów starej daty), procedura polega na założeniu dodatkowego szwu u kobiety po porodzie, u której doszło do nacinania krocza. Praktyka ta, która jest niczym innym jak okaleczeniem kobiety, ma jednak teoretycznie zwiększyć zadowolenie ze współżycia seksualnego - oczywiście nie samej kobiety, a przede wszystkim jej partnera.

Tak odpowiada na prośbę o "szew mężowski"

Ginekolożka Mama Doctor Jones, która prowadzi popularny profil na TikToku o tematyce lekarskiej, opublikowała ostatnio krótkie wideo właśnie na temat "szwu mężowskiego". Jones odegrała scenkę, w której najpierw przytoczyła słowa, jakie najczęściej kieruje do kobiety, która jest tuż po porodzie i potrzebuje kilku szwów, a potem powiedziała, co słyszy od mężczyzn, którzy żartują i proszą lekarzy o dodatkowy szew "dla nich".

- Świetna robota mamusiu, masz tutaj maleńką łezkę. Nazywamy to raną szarpaną pierwszego stopnia. Wystarczy kilka szwów, żeby przestała krwawić. I nic nie poczujesz, bo znieczulenie zewnątrzoponowe działa świetnie. Więc po prostu potrzymaj dziecko, a ja za chwilę skończę - mówi ginekolożka na nagraniu.

Chwilę później widzimy, jak wciela się w postać partnera/męża kobiety, który "żartując" woła do ginekolożki: "hej, tylko nie zapomnij o dodatkowym szwie dla mnie".

- Pewnie, jak ciasno pan sobie życzy? - odpowiada z sarkazmem lekarka.

Wideo ginekolożki zdobyło ponad 440 tys. polubień, a w komentarzach czytamy, że jej odpowiedź jest "mistrzowska". Co więcej, kobieta wytłumaczyła także na nagraniu, dlaczego nie wolno wykonywać "szwu mężowskiego", jeżeli nie zachodzi taka potrzeba.

- Nikt nigdy nie powinien zmieniać rozmiaru wejścia do pochwy podczas zszywania rany poporodowej. To się nazywa etyka lekarska - tłumaczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pacjentka musi wyrazić zgodę

Niewłaściwe zszycie krocza może zakończyć się wielomiesięcznym lub wieloletnim bólem u pacjentki, pogorszeniem jej życia seksualnego, a także zdrowia fizycznego i psychicznego.

- Medycznie nie istnieje coś takiego jak "szew mężowski". Obecnie w środowisku lekarzy i położnych nie używa się tego terminu. Funkcjonował on wiele lat temu wśród lekarzy starej daty. Dziwi mnie, że to określenie w ogóle jeszcze się pojawia. Mimo wszystko, w Polsce odsetek nacięć krocza w czasie porodu w Polsce jest najwyższy w Europie - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Pietuch, ginekolożka-położniczka.

- Druga sprawa jest taka, że pacjentkę powinno się zszywać delikatnie, tak, żeby jej to nie bolało. Ważne są: dobra technika szycia i doświadczenie. W trakcie szycia powinno się też zadać pacjentce kilka pytań np. czy wcześniej miała jakieś dolegliwości podczas współżycia, czy planuje jeszcze zachodzić w ciążę. Wtedy wspólnie z pacjentką można podjąć decyzję, czy ewentualnie taki dodatkowy szew zakładać - dodała także lekarka.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
kobietaporódnacięcie krocza
Komentarze (22)