Blisko ludziJak okiełznać złość w pracy?

Jak okiełznać złość w pracy?

Złość towarzyszy nam przez całe życie, czasem jest ona pozytywna, bo daje nam znać o tym, że ktoś naruszył nasze granice i mamy prawo czuć złość. Czasem jest destrukcyjna, bo zamiast nad nią odpowiednio zapanować zaczynamy sami się nią nakręcać, krzycząc i obrażając innych na ludzi.

Jak okiełznać złość w pracy?
Źródło zdjęć: © wp.pl

20.10.2008 | aktual.: 25.05.2010 21:26

Złość towarzyszy nam przez całe życie, czasem jest ona pozytywna, bo daje nam znać o tym, że ktoś naruszył nasze granice i mamy prawo czuć złość. Czasem jest destrukcyjna, bo zamiast nad nią odpowiednio zapanować zaczynamy sami się nią nakręcać, krzycząc i obrażając innych na ludzi.

Jeśli nauczymy się konstruktywnie wyrażać złość, okaże się , ze nie jest ona wcale taka zła, a nawet okaże się potrzebna i przydatna. Psycholodzy są zgodni co to tego, że mamy prawo odczuwać złość i mamy prawo ją wyrażać. Nie mamy jednak prawa krzywdzić przy tym innych ludzi.

Zastanów się w tej chwili, jak reagujesz gdy ktoś lub coś cię zdenerwuje? Wybuchasz od razu, krzyczysz, trzaskasz drzwiami? Czy tłumisz emocje w sobie i zaciskasz zęby? Oba sposoby poradzenia sobie ze złością są niekonstruktywne. Pierwszy sposób doprowadza do awantur, kłótni, a czasami także niszczenia przedmiotów czy chęci pobicia drugiej osoby. Byłam kiedyś świadkiem jak zdenerwowana ekspedientka ciągłymi docinkami klientki potargała jej ubranie w przymierzalni. Kiedy natomiast tłumimy złość w sobie, milczymy i zaciskamy zęby narażamy siebie na liczne choroby psychosomatyczne - bóle głowy i brzucha, kłopoty z krążeniem i żołądkiem itd. Miałam klientkę, która złość chowała w sobie i na przekór odczuwanym emocjom uśmiechała się, zawsze pogodna wzbudzała podziw otoczenia za opanowanie. Niestety przypłaciła to poważnymi problemami z sercem i w wieku 35 przeszła zawał.

Najnowsze badania naukowe pokazały, że nieustanne odczuwanie złości, wrogości osłabia prace płuc i przyspiesza proces ich starzenia się. Przewlekły stan złości wpływa bowiem na procesy hormonalne i neurologiczne co powoduje osłabienie systemu odpornościowego. Dlatego psycholodzy polecają nauczenie się konstruktywnego sposobu wyrażania złości.

Przyjrzyjmy się jak on wygląda na przykładzie. Wyobraź sobie, że wspólnie z kolegą jesteście odpowiedzialni za oddanie ważnego raportu dla szefa na jutro – na wtorek na 9:30. Ty masz swoją działkę, on swoją, podzieliliście się zagadnieniami i każdy z was ma przygotować raport na jutro na 8:00 by ewentualnie przedyskutować parę kwestii przed pójściem do szefa na 9:30. Jest wtorek, godzina 9:00 kolega przychodzi i mówi ci: „Wiesz nie zdążyłem, ale zaraz coś napiszę, pomożesz? A może powiesz szefowi, że nie dałem rady?”

Krok 1. Samoświadomość i opanowanie

Twoja złość sięga zenitu. Czujesz napięcie mięśni, poziom adrenaliny wzrasta, emocje buzują, masz ochotę krzyczeć i wygarnąć koledze co o nim myślisz, jaki jest niepoważny, nieodpowiedzialny, głupi itd. Całą sobą czujesz, że jesteś wściekła. To pierwszy i najtrudniejszy krok na drodze do konstruktywnego wyrażania złości. Kiedy czujesz, że zaczyna w tobie narastać złość i napięcie, zatrzymaj się, postaraj się rozluźnić mięśnie robiąc głębokie wdechy i wydechy, spróbuj też nic nie mówić oraz wycisz myśli, które podsycają gniew. Kiedy poczujesz się trochę spokojniejsza możesz przejść do kroku numer 2.

Jeśli nadal jednak czujesz się roztrzęsiona, powiedz koledze, że potrzebujesz paru chwil spokoju, by ochłonąć i wyjdź, najlepiej do innego pomieszczenia i pooddychaj jeszcze przez chwilę. Daj sobie czas na refleksję i uspokojenie swoich emocji. Jeśli natomiast jesteś skłonna zaprzeczać złości i masz ochotę powiedzieć koledze, przez zaciśnięte zęby: „Nic się nie stało”. Zastanów się chwilę nad swymi prawdziwymi uczuciami i nie bój się sama przed sobą przyznać, że jesteś zła. Masz prawo czuć złość.

Krok 2. Mów co czujesz

Kiedy już zdasz sobie sprawę ze swojej złości, warto popracować nad mówieniem tego co czujesz. Weź pełną odpowiedzialność za swoje uczucia i zacznij o nich mówić. Wyraź bezpośrednio uczucia, jakich doświadczasz. Powiedz koledze to co czujesz np.:.„Jestem zła, że nie przygotowałeś raportu tak jak się wczoraj umawialiśmy”, „ Czuję się podenerwowana, tą sytuacją” , „Jest mi przykro, że.”., Przeszkadza mi kiedy..” itd. Mówiąc o swoich emocjach, stwarzasz okazję do rozmowy o powodach które doprowadziły cię do złości i jednocześnie nie obrażasz swojego rozmówcy.

Krok 3. Nie oceniaj drugiej osoby

Nie oceniaj postępowania drugiej osoby, tylko mów o swoich uczuciach. Zamiast powiedzieć „Jesteś egoistą!", „Ty głupku, ty leniu ”itd. Powiedz: „Złości mnie, kiedy nie przynosisz raportu na czas…” . Staraj się oddzielić osobę od jej zachowania. Nie krytykuj rozmówcy za to, jaki jest, tylko za to, co zrobił. Ocena osoby spowoduje bowiem, że druga osoba zaczynie się tłumaczyć, bronić i udowadniać, że taka nie jest. To z kolei spowoduje, że zaczniecie rozmawiać o tym jacy jesteście, a nie o zaistniałej sytuacji i aktualnym problemie. Skupiając się na wzajemnej ocenie doprowadzisz do kłótni i zbędnych emocji, a problem pozostanie nierozwiązany. Mów więc o tym, co cię złości, skup się na opisie zachowania i obecnej sytuacji oraz unikaj oceniania drugiej osoby.

Nie interpretuj także zachowania rozmówcy i nie szukaj ukrytych motywów czy przyczyn np.: „Zachowujesz się tak, bo jesteś egoistą”., „Nie traktujesz mnie poważnie, bo uważasz, że można mną pomiatać” , „ Zrobiłeś to specjalnie!”

Krok 4. Trzymaj się ściśle tematu sporu

Nie wygarniaj koledze przy okazji wszystkich wcześniejszych błędów. Nie sięgaj do przeszłości, by obecnie udowodnić swoje racje. Nie przechodź od konkretnej sytuacji do zarzutów typu : „Bo ty zawsze...", „Ty nigdy..” Pamiętaj to nie kolega ma być w centrum uwagi, ale chęć rozwiązania konfliktu.

Krok 5. Nie używaj negatywnych porównań

„ Jak każdy mężczyzna, uważasz że ja mam to zrobić? „ Wszyscy faceci są tacy sami.” Takie porównania tylko zaostrzają konflikt i powodują jeszcze większe wybuchy złości. W ten sposób tylko nakręcasz siebie samą i rozmówce.

Krok 6. Wyraź swoje oczekiwania

Powiedz: „ Nie chcę pisać raportu za ciebie. Chcę żebyś napisał go sam,, a jeśli nie zdążysz żebyś sam powiedział o tym szefowi i na przyszłość chcę żebyś przestrzegał terminu, który wspólnie uzgodniliśmy”. W ten sposób dajesz rozmówcy jasno do zrozumienia co ci się konkretnie nie podoba, czego nie zrobisz, oraz mówisz jak chcesz załatwiać podobne zdarzenia w przyszłości. Taki rodzaj komunikatu nikogo nie obraża i nie ocenia.

krok 7. Bądź otwarta na przeprosiny

Pozwól rozmówcy wypowiedzieć swoje racje, bo nie chodzi o to byś prowadziła monolog, tylko starała się powiedzieć co czujesz i czego nie akceptujesz oraz spróbowała zrozumieć rozmówcę. Bądź więc otwarta na przeprosiny i wzajemne wybaczenie. Pamiętaj by po zakończeniu rozmowy nie „pielęgnować" w sobie poczucia krzywdy

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)