Jak silna jest kobieca wola?
5 tygodni, 2 dni i 43 minuty – tyle średnio trwa kobieca silna wola. To właśnie po tym czasie panie najczęściej rezygnują z diety. Jak wynika z przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii badania, jednej trzeciej kobiet w trakcie odchudzania nie tylko nie udaje się zrzucić zbędnych kilogramów, ale dodatkowo program kończą z kilkoma dodatkowymi.
5 tygodni, 2 dni i 43 minuty – tyle średnio trwa kobieca silna wola. To właśnie po tym czasie panie najczęściej rezygnują z diety. Jak wynika z przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii badania, jednej trzeciej kobiet w trakcie odchudzania nie tylko nie udaje się zrzucić zbędnych kilogramów, ale dodatkowo program kończą z kilkoma dodatkowymi.
Pierwsze próby odchudzania panie podejmują zwykle w wieku 26 lat, choć spory procent ankietowanych przyznaje, że testowało różne diety już między 15. a 20. rokiem życia. Podczas przestrzegania określonego menu najtrudniej im się oprzeć takim produktom jak czekolada, chipsy, ser, chleb i wino. Ale niemal równie ciężko obojętnie przejść wobec herbatników, ciast i innych słodyczy, a nawet chińszczyzny.
Mimo dość niskiej średniej, pokazującej wytrwałość kobiet w stosowaniu diety, jedna na siedem pań wytrzymała reżim przez 13 tygodni i więcej. Ale co czwarta poddała się jedzeniowym zachciankom już po miesiącu. 8 procent ankietowanych straciło silną wolę po tygodniu, a dwa razy więcej – po 14 dniach.
Przeprowadzone na tysiącu kobiet badanie pokazuje, że typowa Brytyjka przechodzi na dietę średnio 2,7 razy w roku, a nieco więcej niż jedna na dziesięć pań podejmuje takie próby nawet do pięciu razy w ciągu 12 miesięcy.
Do zrzucenia zbędnych kilogramów kobiety najbardziej motywuje zobaczenie siebie na zdjęciu albo w oknie sklepowej wystawy. Część ankietowanych przyznaje, że przeszły na dietę po tym, jak ktoś je zapytał, czy są w ciąży. Jeszcze innym powodem może być pogarszająca się atmosfera w sypialni lub podejrzenie, że partner ma romans.
Niektóre kobiety zdecydowały się o siebie zadbać po rozstaniu z mężem, dla innych takim bodźcem było uzmysłowienie sobie, że są najgrubsze spośród wszystkich koleżanek w pracy. Kolejnym motywatorem jest według pań spotkanie z przyjaciółmi po wielu latach. Szkolne zjazdy mogą więc nieco wzmocnić determinację w dążeniu do upragnionej sylwetki.
Jak jednak pokazują wyniki badania, nie zawsze starcza silnej woli, by osiągnąć założoną wagę. Co trzecia kobieta przytyła w trakcie stosowanej siebie diety średnio o 2 kilogramy. 59 procent ankietowanych przyznaje, że podczas odchudzania największym wyzwaniem jest odparcie chęci zjedzenia jednego z ulubionych produktów. 42 procent pań twierdzi natomiast, że dieta jest dla nich jak kara, bo kochają jeść. Prawie jedna na trzy kobiety narzeka, że reżim w zakresie spożywanych potraw powoduje u nich smutek i zniechęcenie.
W przestrzeganiu diety może też przeszkadzać konieczność robienia zakupów i gotowania dla pozostałych członków rodziny. Wtedy poczucie wyrzeczenia jest jeszcze większe. O ile kobietom można zarzucać, że u wielu silna wola nie trwa zbyt długo, o tyle godne podziwu są ich wysiłki, by jednak wytrwać na diecie. Część ankietowanych przyznaje, że jadła posiłki w ogrodowej szopie, z daleka od rodziny, by nie kusiły ich smaczne kąski. Inne kobiety zdradzają, że sięgały po psujące się produkty, aby zmniejszyć swój apetyt, blokowały drzwi szafek z jedzeniem, a nawet chodziły wcześniej spać, by w ten sposób przeczekać głód. Wreszcie, niektóre z pań uznają, że do zrzucenia zbędnych kilogramów motywuje je kupowanie zbyt małych ubrań. Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie marki Splenda, produkującej sztuczne słodziki. Firma rozpoczęła kampanię pod hasłem Małe Kroki, zachęcającą ludzi do ograniczenia cukru w diecie.
Zdaniem rzeczniczki Splendy, właśnie drobne zmiany przyczyniają się do trwałej utraty wagi. – Wszystkie wiemy, że przejście na dietę jest wyzwaniem dla wielu kobiet. Jednakże, prawdziwym testem dla odchudzania nie jest zrzucenie szybko kilku kilogramów, ale wprowadzanie małych zmian w stylu życia, które przetrwają przez lata i przyniosą duże rezultaty – mówi Maria Somalya.
Ta teoria ma jednak podstawową wadę: panie, które przechodzą na dietę, zwykle liczą na szybkie efekty. Utrata pierwszych kilogramów motywuje je do dalszego przestrzegania ustalonego jadłospisu. Kiedy natomiast rezultaty są nikłe i przychodzą bardzo powoli, może zabraknąć determinacji, by trzymać się określonych zasad.
Na podst. Dailymail.co.uk Izabela O’Sullivan (ios/mtr), kobieta.wp.pl