Jaki jest stan zdrowia księżnej Charlene? Pałac wydał oświadczenie
Księżna Charlene od listopada zeszłego roku odbywa leczenie na oddziale zamkniętym. Jest to pokłosie długiego leczenia laryngologicznego w RPA, co miało wykończyć ją zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Teraz pałac książęcy wydał oświadczenie o stanie jej zdrowia. Księżna Charlene nie będzie uczestniczyła w tegorocznych obchodach Dnia Świętej Dewoty w Monako.
Księżna Charlene 25 stycznia obchodziła swoje 44. urodziny z dala od ukochanych dzieci i najbliższych. Bowiem od listopada znajduje się w zamkniętym ośrodku leczniczym poza granicami Monako. Zgodnie z relacją jej męża, księcia Alberta, leczeniu poddała się dobrowolnie ze względu na "głębokie wyczerpanie zarówno emocjonalne, jak i fizyczne".
Leczenie księżnej Charlene posuwa się do przodu
Teraz pałac książęcy wydał oficjalne oświadczenie, w którym przekazał wieści na temat stanu zdrowia "najsmutniejszej księżnej". "Rekonwalescencja księżnej Charlene jest obecnie kontynuowana w satysfakcjonujący i bardzo zachęcający sposób" – czytamy. Dodatkowo poinformowano, że księżna Charlene będzie dochodzić do zdrowia jeszcze przez kolejnych kilka tygodni, w związku z czym nie weźmie udziału w uroczystych obchodach Dnia Świętej Dewoty, czyli patronki Monako.
"Wraz z mężem księciem Albertem II łączy się sercem ze wszystkimi Monakijczykami i mieszkańcami księstwa z okazji tej uroczystości. Jak tylko pozwoli jej na to zdrowie, księżna z radością ponownie podzieli się z nimi chwilami biesiady. W tym okresie para królewska prosi, by ich życie prywatne i ich dzieci nadal było szanowane" – napisano w oświadczeniu.
Zobacz: Dowiedziała się o kolejnej zdradzie partnera. Opublikowała wzruszający filmik. "Jesteśmy z tobą"
Księżna Charlene podupadła na zdrowiu kilka miesięcy temu
Problemy zdrowotne księżnej Charlene zaczęły się w maju 2021 roku podczas podróży do RPA. Pierwotnie miała tam spędzić jedynie 10 dni, lecz została w Afryce aż na sześć miesięcy. Bowiem w trakcie pobytu pojawiły się powikłania po poprzedniej procedurze laryngologicznej. W RPA księżna przeszła nawrót choroby oraz kilka operacji związanych z infekcjami uszu, gardła oraz nosa. Po powrocie do Monako czuła się lepiej, jednak ten stan nie utrzymał się zbyt długo.
"Rzecz jasna, pojawiły się konsekwencje różnych zabiegów i procedur, jakie przeszła. To był zdecydowanie powód obecnej sytuacji, ale w tej chwili wolałbym nie udzielać więcej informacji. Mogę za to powiedzieć, że była niewyobrażalnie zmęczona. Nie spała i nie jadła za dobrze przez kilka dni" – powiedział książę Albert przed jej wyjazdem na leczenie, które jest kontynuowane do tej pory.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl